Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zakup


Rekomendowane odpowiedzi

Będąc na ulicy życia wstąpił do sklepu czucie.
Dziwne to miejsce, tyle kolorów namiętności na jednej ladzie.
Nie zdążył wyjść, sprzedawca zjawił się po niecałej minucie,
Zaoferował na początek darmowy uśmiech w czekoladzie.

Nim się obejrzał wyszedł tuląc do piersi uczucie,
Najpiękniejsze we wszechświecie jak mówił subiekt.
Gdy płacił kartą myśli miał przeczucie,
Że to może być życiowy projekt.

Na alei zamyślenie skręcił w lewo na podwórko serca.
W swoim gniazdku już w drzwiach rozpakował doznanie,
Ale ono nie chciało znaleźć sobie w jego domu miejsca.
Mimo to postawił narazie przy tapczanie.

Chyba było popsute bo wieczorem nie dawało mu zasnąć,
Hałasowało coś ciągle, krzycząc o innych stronach,
Oskarżało go nawet jak mógł je w domu zamknąć
I po kryjomu trzymać w ramionach.

Wtenczas przypomniał sobie słowa ekspedienta:
"By wciąż rosło podlewaj zainteresowaniem,
dbaj by zawsze miało światło i przestrzeń jak ptaszęta
Jeśli się nie przyjmie to poratujemy innym wydaniem."

Nie chciał tego tak porzucić, z natury uparty,
Spojrzał na ulotke egzystencji zły niczym morderca
Tyle wydanych czasu banknotów myśli a piszą jedynie frazes utarty:
"Nieumiejętne korzystanie powoduje rozpacz i ból serca."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...