Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Co mi będą śpiewać kiczem raić słowa z komentarza
w buszu wychowani panowie z leśnego las dróg ostępu.
Wieją wiatrem w słowa baczą lustrem źródła psocie i oku
sami marne wyroby w poezji rymu szukają jakiego?-wiersza.

Mnie będą uczyć wiersze pisać!-Istna chodząca,to paranoja
oni jeszcze w pieluchach byli?-mały bobasy wózkiem w beciku.
Jam już rymy śpiewał!-Same mi leciały do głowy,dla usta wersu
w litery w wyrazy i zawsze?-nie mogłem się opętać-taka prawda.

Cóż Ty rozumiesz?-z tej twojej nauki?-jakie wzorce dla przykładu
kto?-Ciebie wychował oświecony nauką-to jakie znajdziesz z teorii.
To nonsens i bezsensowność wiersz-sam w sobie jest sztuką z rozumu.

Skakać słowami w rzeczy samej,każdy umie,ale jak?-szukaj odpowiedzi?
czy idące w tym zakresie masz nauki?-śmiechu warte,to-poezja z impasu.
Każdy sam jest sobie panem wzorcem"oto jest pytanie"-kto tutaj błądzi drogi?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




O.k nie będę juz przeszkadzała w Twojej "twórczości", bo dogadywać się z Toba to strata czasu, mozna mówić do ściany.
Niech w Nowym Roku rymy (?) nadal same lecą Ci do głowy, a Ty jesli musisz uważaj sie za Wielkiego Poete i zyj w tym przekonaniu w zdrowiu i dostatku (nie będziesz pierwsza osobą w kraju, która żyje z kiczu, a wszystkich którzy o tym mówią, obrzuca inwektywami i prostackimi porównaniami).
Ciekawe, że Twoje teksty przypominają przemówienia niektórych polityków (są tak samo niezrozumiałe), ale wolę te ostatnie, poniewaz przynajmniej nie rażą tak karygodnymi błędami gramatycznymi i stylistycznymi jak Twoje, nie mówiąc o błędach ortograficznych!

U.

P.S
Po Nowym Roku pokażę kilka Twoich zdań dzieciom z IV klasy SP, ciekawa jestem co powiedzą?
"Wieją wiatrem w słowa baczą lustem żródła psocie i oku
sami marne wyroby w poezji rymu szukają jakiego?-wiersza."
"Same mi leciały do głowy,dla usta wersu
w litery w wyrazy i zawsze?-nie mogłem się opętać-taka prawda."
"czy idące w tym zakresie masz nauki?-śmiechu warte,to-poezja z impasu."
Z impasu????Impas to jak pewnie świetnie wiesz "sytuacja bez wyjścia", co w takim razie według szanownego Autora oznacza stwierdzenie "to-poezja z sytuacji bez wyjścia".
Stary!!!, a może Ty zacznij pisać teksty do "Kabaretu Absurdu". Powodzenia.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Napisałaś "No właśnie"; uwazasz, że mozna pisać takie "połamńce", których sens jest znany tylko autorowi, nazywac to poezją, umieszczać na forum, zadzierac nosa, odpowiadać na pytania kolejnymi bełkotliwymi wersami??

U.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Widzę, że Pani równie lakoniczna co malarska. W tytule stoi "no właśnie" i co z tego wynika nadal nie wiem.

U.

Chyba, że o inny tytuł Pani chodzi?! Ten ze ścianą, tak? Ale nadal myśl przewodnia Pani jest dla mnie zagadką.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Na gwiazdkę? Ależ to juz przeszło tydzień temu i w zeszłym roku, coś Ci sie pomieszało L.Sz.
Mam wiekszy co? język - gwarę? Większy od czego?
I co ma do tego angielskie - słowo?

U.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No! Stary. Twoje poczucie humoru jest dla mnie odległe jak galaktyka w gromadzie Absurdu.
Może jak na gwiazdkę dostanę teleskop, zacznę sie śmiać. Na razie stoję zbaraniała.

U.
Opublikowano

Po przeczytaniu niektórych Pani/Pana wierszy byłam w szoku. Ale pomyślałam, że może się nie znam, bo młoda jestem jeszcze. Widzę, że nie tylko ja nic z nich nie rozumiem.

Pozdrawiam

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



PS. Nic się samo nie znaczy..

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nata_KrukBardzo dziękuję!

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @MIROSŁAW C.Bardzo dziękuję! 
    • @Migrena I pokazałeś ludzko i literacko.To jest poezja ….też świadomie pierwsze trzy

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      w moim tomiku zostały wysłane w Świat( nie wiemy dokąd sięga i co tam za horyzontem…który fakt się zawęża ale masze wspomnienia i nasza wyobrażnia….,niech tak zostanie łatwiej żyć.
    • Czy była przesądna, wierzyła horoskopom i słowom Cyganek? Nie, a jednak pewnego zimowego dnia, w rozpaczliwym poszukiwaniu nadziei, zapukała do drzwi wróżki. Pani wróżącej z kart. Ale ta nie chciała jej wróżyć. Zrobiła coś innego... A na koniec dała jej kartkę ze słowami, które miała przepisać, codziennie rano czytać i zawsze nosić przy sobie. Taki talizman. A więc trzymała swój talizman w domu i zabierała go ze sobą wszędzie tam, gdzie szła.  Tamtego dnia też włożyła kartkę do swojej torebki. Tam gdzie zawsze, do małej, zasuwanej na suwak kieszonki. Oprócz kobiecych, jakże przydatnych drobiazgów miała w torebce też sporą sumę pieniędzy. Ostrożna jak zawsze była pewna, że nikt jej nie okradnie. A jednak stało się inaczej. Kiedy sięgnęła do torebki z przerażeniem odkryła, że schowane tam pieniądze zniknęły! Raz za razem wyjmowała zawartość torebki i sprawdzała każdy jej zakamarek, ale pieniędzy nie było! Zrozpaczona wracała do domu. Co teraz zrobi, jak się wytłumaczy, skąd weźmie taką sumę? W domu raz jeszcze przejrzała zawartość torebki mając nadzieję, że pieniądze się jedynie zawieruszyły i zaraz znajdą. Ale nie, nigdzie ich nie było. Zamiast nich trzymała w rękach kartkę ze słowami, które kazała przepisać jej wróżka. Słowami, które miały ją chronić... Właściwie była to modlitwa do aniołów - prośba o ich wsparcie i ochronę. Rozpłakała się. Mieli ją chronić, a zamiast tego... Nieistniejące anioły i bajki, w które naiwnie uwierzyła.  - Nigdy was nie było i nie ma... - drąc kartkę powtarzała przez łzy - Nie ma was, nie ma... A ja jak głupia w was uwierzyłam, że mnie ochronicie.   Podarta kartka z modlitwą do aniołów wylądowała na podłodze. A kiedy się już nieco uspokoiła, pozbierała kawałki papieru i wyrzuciła je. Umyła zapłakaną twarz i wróciła do pokoju. Pozbierała leżące na łóżku, wysypane z torebki drobiazgi, by znów je tam umieścić. Jakież było jej zdumienie, kiedy na dnie torebki zobaczyła leżące tam, jak gdyby nigdy nic, pieniądze. Wpatrywała się w nie bez słowa. Ale jak...? Skąd się tam wzięły...? Przecież tyle razy szukała ich w torebce, wszystko wysypywała i zaglądała w każdy zakamarek. Nie było ich! Ale teraz... Były. Jak gdyby nigdy nic leżały na dnie torebki. Wyjęła je z niedowierzaniem i ostrożnie położyła przed sobą. W jej oczach znów zamigotały łzy. - A jednak mnie strzegliście...    Historia prawdziwa. 
    • @Bożena De-Tre chciałeł pokazać ostatnie akordy życia. Tuż przed horyzontem zdarzeń. Piękno życia - rozpacz rozstania. Dzięki raz jeszcze. Sercem.
    • @Migrena Znależć odwagę opowiedzieć Światu to już jest dar.Tobie wyszło bez krzyki i pokazałeś”’ból istnienia”….dla mnie życie jest darem i to też między Twoimi wersami odczytałam… @Bożena De-Tre Tyle trudnych tematów przy nas…obok..opisujmy je.Są jak kamień pod stopą….
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...