Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

znowu śnił mi się chrystus, a potem, po przerwie
na reklamę budzików made in china z podświetlanymi
wskazówkami, śniła się moja córka, w roli eksperta
od jędrności piersi: muszę powiedzieć,
że jej wypowiedź miała charakter przemyślany
i fachowy (tak różny od charakteru jej samej).

jak na ssaki poświęcamy piersiom zbyt mało uwagi.
jakby miliony lat ewolucji, które wykształciły cycek
można było owinąć w byle biustonosz. wracając do snu,
redakcja źle ułożyła program. bo ja mam takie pytanie,
panie jezu. o niepokalane mleko i jak po nim
smakuje absolutna ciemność.

Opublikowano

jak zwykle się mi podoba, chociaż trochę mniej: przede wszystkim ta "córka" mi nie gra w połączeni z "cyckiem": przez to mam wrażenie, że to rozważania ojca, że ludzie powinni szanować jego córkę za "ładne cycki" (a wtedy tekst by mi się całkiem nie podobał...)
ps. czy w ostatnim zdaniu mam doszukiwać się głębszego znaczenia? (filozoficznego??) czy chodziło tylko o ładne złożenie słów (obie opcje oczywiście poprawne)

Opublikowano

A mi się niestety nie podobało.
Już pomijając fakt, że zarówno Jezu jak i Chrystus powinny być wielkimi literami, nie nawet z racji szacunku, ale iż są to imiona.
Twój wiersz, masz w nim prawo pisać jak chcesz.

Razi mnie przede wszystkich prozaicki, codzienny język...
zwłaszcza przerzutnie prawie w każdym wersie, takie oklepane już zwroty przez współczesnych poetów, które przestały szokować, jak made in *
No i prawdę mówiąc o cyckach to można poczytać, gdzie indziej ;)
Czemu pakować je do wiersza?
Ale wiersz błahy nie jest i kilka pomysłów ciekawych :)
Pozdrawiam
Coolt

Opublikowano

Czytam Pana wiersz raz drugi, nadal ciekawi, choć muszę przyznać, że
pewne wersy nie robią już na mnie wrażenia. O parę linijek tekstu za dużo...Rozumiem, że taki miał być zamysł, choć wydaję mi się jakbym miała przed oczami tekst publicystyczny:
"jak na ssaki poświęcamy piersiom zbyt mało uwagi.
jakby miliony lat ewolucji, które wykształciły cycek
można było owinąć w byle biustonosz"
Mowa potoczna w poezji nie oddziałuję na mnie.
Końcówka zakoczyła:) dobrze
POzdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      W sumie tak. Z reguły nie lubię pisać "co autor chciał powiedzieć" odnośnie własnych tekstów, ponieważ każda interpretacja jest cenna i bardzo często, nawet jeśli sprzeczna z zamierzeniami, wnosi jakiś świeży, czasami zaskakujący, punkt widzenia. W powyższej interpretacji takiej sprzeczności nie ma, ponieważ jednak pokrywa się ona z tym jak odebrali wiersz poprzedni czytelnicy, którzy pozostawili tutaj komentarze, pozwolę sobie zapytać: Czy wiersz można odebrać jako opis osobowości, która przechodzi ze stanów depresyjnych do euforii, by za chwilę znów popaść w depresję? To też może być prawdziwe niebo i piekło. W takim przypadku przydałoby się pewne wyrównanie tej huśtawki, o czym nie ma w wierszu. Jest jedynie zamknięcie tych skrajności w jednym podmiocie i, może niesłuszne, spostrzeżenie, że bez nich, chociaż stanowią pewne zagrożenie, ten podmiot przestałby istnieć, nie byłby sobą. Pozostałe interpretacje są oczywiście jak najbardziej prawidłowe i zgodne z przewidywanym odbiorem, ale tak naprawdę, to co tutaj napisałem, było prawdziwym impulsem do powstania tego tekstu. Już po jego napisaniu nasunęła mi się jeszcze jedna możliwa jego interpretacja, na którą do tej pory nikt nie wpadł, ale pozwolę sobie już jej tutaj nie rozwijać.
    • @Robert Witold GorzkowskiTeraz rozumiem dlaczego takich chwil się nie zapomina, ważne są piękne krajobrazy, ale przede wszystkim piękni ludzie. Pozdrawiam:)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Z pewnego punktu widzenia to jest to samo. Chirurg używa lancetu, poeta słów. I jeden,i drugi, może wykonać precyzyjną robotę, albo nieumiejętnie pochlastać na oślep.
    • @Naram-sin I właśnie w tym się różnimy: dla Ciebie poezja to narzędzie, dla mnie -- żywy byt. Ty szukasz „skuteczności” i „logiki operacyjnej” -- ja szukam uderzenia w trzewia. Jeśli treść i emocje są dla Ciebie „drugorzędne”, to analizujesz ciało bez pulsu. Możesz rozebrać każdy wers na części pierwsze, ale jeśli nie słyszysz jego krzyku albo drżenia -- to znaczy, że rozbierasz trupa. Sztuka to nie tylko to, jak coś jest powiedziane. To przede wszystkim dlaczego. A jeśli „po co o tym pisać?”, to naprawdę – nie wiem, czy rozmawiamy o poezji, czy o procedurze chirurgicznej.   Jesteś pewno emerytowanym nauczycielem polskiego z gimnazium. Ale tutaj jest życie. Tętniące emocjami. Nie jarzysz, prawda ?  
    • Wiersz nijaki, schematyczny, będący przeglądem stereotypów, a nie opowieścią o prawdziwym uczuciu.   Ale znalazłem linijkę,

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      która jest warta wiersza. Osobnego, nowego wiersza, który rozwinie tę myśl, tylko nie w rytmie miłości i naszego istnienia, nie przez pryzmat emocji, ale wyobraźni.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...