Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wypalam się jak papieros
w Twoich ustach
leżymy wciąż w tym samym
czasie lecz kartki spadają
jak liście na których
krew przelewa się w jedną stronę

przepadłam
umarłam
umierać wciąż chcę

z gorzkokwaśnego życia
w słodką śmierć

Opublikowano

no może masz rację, ale chciałam podkreślić metaforę przemijania.....i tego co się dzieje w sensie"umierania z dnia na dzień".eh ale zawiło napisałam

dzieki za koment,jestem jak pierwszoklasista wiec moge sie mylic:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


no to ją za bardzo podkreśliłaś, przecież pierwszy wers o tym mówi jaki i cały tekst, nie trzeba aż tak podkreślać, ludzie zrozumieją, tym bardziej że tytuł brzmi "czas"
oj rzeczywiście jak pierwszoklasista:)

Pozdrawiam
Opublikowano

Ten wiersz jest zdekonstruowany. Najpierw trzeba zadać pytanie, co chcesz przekazać, a potem dopiero budować metafory.

wypalam się jak papieros ----------------- dobry początek
w Twoich ustach -------------- musi być Twoich ? i jeszcze z dużej litery ?
leżymy wciąż w tym samym – po co ta przerzutnia, czemu służy ?
czasie lecz kartki spadają -------- dziwią mnie kartki, spadają z nieba do wiersza (dni?...)
jak liście na których
krew przelewa się w jedną stronę ------------- hmmm? - jeśli już krew to dlaczego przelewa się ? staram się wyobrazić sobie ten obraz poetycki, ale on jest jakby wyrwaną kartką !!! z innego wiersza


przepadłam
umarłam
umierać wciąż chcę ------------– zdecydowanie do wyrzucenia całość

z gorzkokwaśnego życia
w słodką śmierć ------------------------– puenta nie jest odkrywcza ale ma smak! Opiera się na dookreśleniach. Jak już to zastąpic lepiej „śmierć” umieraniem… niesie w sobie czas, trwanie i … wieloznaczność.
Nie wiem, czy moje uwagi pomogę, oby…
Pozdrawiam
Gauloise

PS. Tytuł musi przyciągnąć, dać przedsmak…

Opublikowano

Gauloise juz Ci all wyjasniam..otoz kartki jak spadaja to mam przed oczami kartki kalendarza,np masz kalendarz z przepisami kuchennymi i wyrywasz kartki :) rozmiesz?

a krew jest potrzebna,smierc kojarzy mi sie z krwia....a krew tez z miloscia....


srodek odrzuce jak jest taki niepotrzebny..a co do reszty...to hmm musialbys wniknac w moje mysli bym wyjasnila calosc,tak poza tym literka "T" jest tam potrzebna

jak znajde wiecej czasu moge ponakreslac wizje czemu tak a nie inaczej all ulozylam

pozdrawiam,dziekuje za szczegolowa analize:)

M.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Dla mnie podobnie, jeśli wiersz bez rymów, to żaden zagmatwaniec, żadna hermetyczność. Zgadywać o kim, o czym nie cierpię i co, mam jeszcze wzbudzać w sobie poczucie winy i zostać z pytaniem, dlaczego inni wiedzą o czym, a ja nie.   @JWF Ja tak nie chcę, ale to rzeczy, których nie chciałam - wydarzyło się.  
    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
    • @Waldemar_Talar_Talar cała miłość
    • Urodziłeś się w trzydziestym pierwszym roku.   Myślę sobie tak dawno, ale po czasie dociera kiedy. Okres międzywojenny, burzliwy. Ludzie wciąż przerażeni wojną. Wszędzie strach, nieufność, bieda, ból.   Poznajesz świat, uczysz się chodzić, jeść, biegasz za piłką, kule znowu świszczą.   Zamiast beztrosko grać, cieszysz się, że wciąż żyjesz. Całe dzieciństwo.   Dorastasz pomiędzy dramatu nadzieją. Inaczej niż dzisiaj. Doceniasz każdą wyciągniętą dłoń. Pomagasz innym. Wokoło widzisz mundury, ciężkie buty, ciężki czas. W zanadrzu skrywasz wiele przeżyć, może tajemnic. Dorastasz z końcem wojny, żyjesz, lat jednak nikt nie wróci.   05.02.2025 r.
    • Przyjemny wiersz. Kiedyś miałem dryg do rymów, ale jakoś mi przeszło.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...