Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

gauloise

Użytkownicy
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Reputacja

0
  1. gauloise

    Perspektywy

    Koncepcja wiersza – godna uwagi. Jak i przesłanie. Forma mniej, widziałabym mniej stylizacji i więcej współczesnego języka. Zastanowiłabym się nad częstymi interpelacjami lub retorycznymi pytaniami. Jakże często są blisko siebie te same słowa. Pozdrawiam Gauloise
  2. Innymi słowami, piszesz: - mam dość, trzeba coś zmienić, sama nie daję rady a marzy mi się świat z bajki. Powiedz tylko, kto jest adresatem, jaki cel ma ten wiersz poza tym, że napisany? Jest nikły, mdły. Chcesz zwrócić uwagę na dyskomfort peela. Zareaguj, porusz czytelnika. Może on też coś takiego odczuwał w pewnym momencie, odgrzeb to uczucie, zatrzaśnij nim. Pierwsza zwrotka jeszcze do przyjęcia, ale te pajęczyny, kurz i duchota… a już najbardziej świetliki męczą, nawet mdlą. Klaskam w dłonie - piszesz mocny wiersz! Pozdrawiam serdecznie (bez urazy proszę!) gauloise
  3. Chyba właśnie ten koniec konieczny do poprawy … 1. bezpamięć czyli nie-pamięć, a więc jakby na odwrót. 2. może lepiej „by nadal szukać świtu w kołysce” inaczej tworzy to „kołyskę świtu” – czy taki był zamiar ? 3. uwaga, ta „inna strona” może mieć inne znaczenie ! Po ładnym prowadzeniu strof końcówka zapada się. Pozdrawiam gauloise
  4. Dzikość, nieskończoność, wściekłość + przepaść – nie za dużo tych –ści ? Pokombinuj… Pozdrawiam serdecznie gauloise
  5. gauloise

    Antywigilia

    Przerost treści nad formą jakby powiedziała moja dawna polonistka. Trochę tu gorzkiej prawdy jest, ale czy tradycja musi być aż tak „udawana”? Pozdrawiam serdecznie gaulose
  6. Zaglądałam tu już parę razy, bo to dobry materiał na wiersz. Zdecydowanie za dużo enterowania. Z pierwszą zwrotką nie wiem, coś trzeba od nowa a potem może w ten sposób podpowiedzieć tylko mogę: znowu łamię obietnice pisania jedynie na wietrze wbijam myśli w ścianę naprzeciwko osadzają się nieczyste spojrzenia na dywanie z twoich kłamstw Pozdrawiam - gauloise.
  7. Strasznie tu szeleści w wierszu. Popatrz na słownictwo: zwlekania, suszarni, wiotczeje, zmętnieć, zmiętej, zapomnienie, pogmatwanej …. I jeszcze, jeszcze zzzzzzz. Myśl próbuję odczytać po swojemu i wg mojej interpretacji cos tu jest. Roztrojona jaźń – czyżby dobre nowiny ? Pozdrawiam gauloise
  8. No nie wiem czy wyszło im na dobre spółkowanie. Może pozwolić im żyć własnym życiem, niech nabiorą siły, po lekkiej diecie odchudzającej. A swoją drogą jakoś dziwnie, że niewiele osób reaguje, a komenty i pomoc leci wciąż na ten sam brzeg. Też zastanawiam się czy nie uwiązać kamienia do wersów. Dziękuję w każdym razie serdecznie za reakcje pod moim. gauloise
  9. Zamiast komentarza, proponuję nozyczki. "pewnego dnia to miasto przestanie cię kochać " powiedziała i uciekła naga do łazienki to nie to samo co "wynieś śmieci " albo "wejdź we mnie" kilka tygodni temu mówiła "proszę pana teraz wiem jak smakuje jej cipka" kilka tygodni temu umknęła ze swoją ręką, kiedy próbowałem szczepić nasze palce dziś jesteśmy jedną przestrzenią jednym wierszem jednym miastem nakładające się na siebie cienie
  10. pozdrawiam/iza Zdecydowanie popieram - wiersz tak minimalny otwiera szeroko pole do interpretacji. To sztuka pozbywania się zbędnych słów. Pozdrawiam Gauloise
  11. Podsuwam propozycję, która może podsunie pomysły. Pozdrawiam Gauloise ręce w modlitwie wypowiadam galaktyki z marzeń (uczuciem) staję na placach byś był kiedy strach winszuje mi smutku w tańcu smak szczęścia na języku zachwyt usiadł na ustach lecę przy Tobie pozbieraj ze mnie gwiazdy przecieram sobą dni które nie nadeszły
  12. Ten wiersz jest zdekonstruowany. Najpierw trzeba zadać pytanie, co chcesz przekazać, a potem dopiero budować metafory. wypalam się jak papieros ----------------- dobry początek w Twoich ustach -------------- musi być Twoich ? i jeszcze z dużej litery ? leżymy wciąż w tym samym – po co ta przerzutnia, czemu służy ? czasie lecz kartki spadają -------- dziwią mnie kartki, spadają z nieba do wiersza (dni?...) jak liście na których krew przelewa się w jedną stronę ------------- hmmm? - jeśli już krew to dlaczego przelewa się ? staram się wyobrazić sobie ten obraz poetycki, ale on jest jakby wyrwaną kartką !!! z innego wiersza przepadłam umarłam umierać wciąż chcę ------------– zdecydowanie do wyrzucenia całość z gorzkokwaśnego życia w słodką śmierć ------------------------– puenta nie jest odkrywcza ale ma smak! Opiera się na dookreśleniach. Jak już to zastąpic lepiej „śmierć” umieraniem… niesie w sobie czas, trwanie i … wieloznaczność. Nie wiem, czy moje uwagi pomogę, oby… Pozdrawiam Gauloise PS. Tytuł musi przyciągnąć, dać przedsmak…
×
×
  • Dodaj nową pozycję...