Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Osiem Dni. Elektra i Orestes. część 2: Automat z kawą.


Rekomendowane odpowiedzi

w eleganckich butach garniturze pod krawatem
w czarnym długim płaszczu dekadenckim szalu
z wypielęgnowanymi włosami pustą teczką w ręku
pan X czuje się nieswojo
co znacznie dodaje mu pewności siebie.

najchętniej idzie wtedy przez miasto W wyprostowany
do banku biura na uniwersytet
w drzwiach szybko rzuca portierowi uśmiech
wyższości. zawsze to kupują - lubią tanie chwyty.

celem wędrówki pana X jest automat z kawą.

stój długo w kolejce. kiedy już się zbliżysz a stoi za tobą ładna dziewczyna lub uśmiechnięty facet - krótko mówiąc ktoś przyjemny lecz nie do przesady - przepuść go. zarobisz uśmiech. jeśli stoi za tobą zdyszany yuppie - gdy już staniesz przed automatem długo czytaj napisy zastanawiaj się (dopilnuj by trwało to co najmniej trzy minuty) potem szukaj po kieszeniach drobnych żeby w końcu rozmyślić się i przejść na koniec kolejki. jeśli zacznie na ciebie krzyczeć udaj że mówisz tylko w obcym języku (uwaga na języki indoeuropejskie - może je znać lepiej wymyśl własny) zarobisz satysfakcję.

jeśli chcesz zwrócić na siebie uwagę nie popadając w zaściankową pretensjonalność
dopilnuj by ze skórzanej teczki wypadła ci gejowska pornografia. nie podnoś udaj że nie widzisz.

kawę kupuj w ostateczności ponoć jest niezdrowa.

/Now I feel good and now I feel fine./

Kiedyś przy automacie znalazłem sto złotych.
Poszedłem prosto do najdroższej knajpy,
A kiedy kelner przyniósł mój rachunek
Wystudiowanym gestem rzuciłem mu stówę.
Chciałem zrobić wrażenie; popatrzył się dziwnie.
Lepiej by wyglądało, gdybym znalazł banknot.

Wszystko co robię ocieka banałem.
Już dawno powinienem popełnić samobójstwo
Na szczęście nie zawsze trzymam się decorum.

/Poczekaj chwilkę, jeszcze mała kawa.
Może chcesz? Ja też w zasadzie nie piję
Tylko czasami, wiesz jak jest.
Przy czym to ja... a tak, na moim pogrzebie
naprawdę pięknie wyglądałem w trumnie.
Miałem taką spokojną twarz, że też nie było im szkoda
Jej zakopać. Ale nie narzekam. Tutaj też jest fajnie.
Wiesz, masz niezłe cycki. Dobrze, że cię nie ma./

Ten mały plastikowy kubeczek po kawie
Jest, cholera, zbyt słaby, żeby przeci/ąć żyły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...