Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zjawiłeś się
dałeś radość
pozwoliłeś się przewijać
broiłeś
przynosiłeś piątki
byłeś powodem do dumy
kochałeś
i odszedłeś

mroczna fala
przykryła twe życie
odszedłeś nagle
ze słowem dziękuję
na ustach
pozostawiłeś pustkę

cóż zdołałeś zdziałać
w swym piętnastoletnim życiu?
dałeś radość
pozwoliłeś się przewijać
broiłeś
przynosiłeś piątki
byłeś powodem do dumy

wciąż widzę ciebie
w twojej ostatiej kołysce
ze złożonymi dłońmi
z zapartym oddechem
ze strachem na twarzy

wisz może
kto wypełni tę pustkę?

Pamięci Brata Darka

Opublikowano
CYTAT (Pelman @ Jul 2 2003, 12:33 PM)
CYTAT (Anna Szmytkowska @ Jul 2 2003, 11:12 AM)
Jestem w stanie powiedziec tylko: moje gratulacje!

Skoro sam autor nie wie o czym jest jego wiersz to ja tym bardziej nie.
A forma wiersza, jego rytmika i klimat chyba zależą od tego co wiersz ma przekazać?

Jeszcze raz pozdrawiam

P.s. Czy chodziłabyś do kina gdyby w repertułach nie było tytułów?

wiersz ten jest bardzo osobisty! Nie jestem w stanie nadac mu tytulu, poniewaz za kazdym razem, kazdy kolejny wydaje sie byc nieodpowiednim! To tyle.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kwiatuszek @Toyer Dziękuję za odwiedziny

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pozdrawiam! @Toyer Cieszę się, że przypadło do gustu:-)
    • @KwiatuszekSympatyczna bajka - ma w sobie dużo ciepła 
    • @Tectosmith Dokładnie tak jest! Bardzo trafne i fajnie opisane poetyckie przemyślenia. Pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Kwiatuszek @Leszczym Bardzo Ci dziękuję za serduszko:-) Pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Pewna Sowa zwichnęła skrzydło. Dzięki temu nie mogła fruwać. Zyskała jednak dar biegania. No i biegała wesoło.    Jednakowoż pnącza okolicznych krzaków, wyszarpały połowę piór. Przez to zmarzła jak jasna cholera. Biegała więc raźniej i szybciej, dla rozgrzewki, tym bardziej, że była lżejsza.   Wtem walnęła głową w drzewo i odpadło jej połowę dzioba. To ją nie zniechęciło.   Nic a nic. Hu hu. Ani ociupinkę. uj z tym.   Zaczęła biec dalej, by radować świat swoim widokiem, lecz potknęła się o wspomnianą połówkę, by załamać drugie skrzydło.   Hu hu. Po co mi. Pomyślała logicznie.   Ponownie biegła dalej. Aż złamała nogę.   Świr świr. Zaćwierkała, bo się nauczyła, w międzyczasie.   Skakała na jednej.    Hej siup. Hu hu. Hej siup.   Z przyczyny wstrząsów, pogubiła resztę piór. Przy okazji złamała drugą nogę. To ją też nie załamało.    Wczołgała się na wzniesienie, by zjechać na dupie, zamiast biegania. Aż w końcu jednak się zdyszała.    * Wtedy przyszła mysz. Pogadali. Mysz dowiedziała się wiele ciekawostek, z życia swojego wroga, a sowa zaspokoiła nie głód...    (bo myszy i tak by nie dogoniła, gdyż nie miała jak)      ...lecz ciekawość, jak to życie, takich obiadów upływa.   Wcale też nie takie, siup siup.   Mysz sowę podnosiła na duchu, i odwrotnie. Tylko duch narzekał, bo musiał dźwigać naprzemiennie.   I tak, od pi pi, do hu hu, Zostali przyjaciółmi.   Do czasu.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...