Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jak to jest, umrzeć?
albo może inaczej, prosto z mostu
jak to się robi?
gdy dzień rozwielitka
młodszy od burej krwi

w tę noc zakładam palto
staję przed twoim oknem
nabalsamowany blaskiem Księżyca
cytuje sztylety w szklane
odbicie:

jak to jest, żyć?
tak po prostu, przemieniać wodę
w wino. krew baranka za winy
twoje
moje
i siebie samego
więc, nas wszystkich.

5 grudnia 2006

Opublikowano

jest przeźroczysta i delikatna
mi kojarzy się z kobietą
ma na głowie koronę jest śliczna

http://pl.wiktionary.org/wiki/rozwielitka

Opublikowano

A, wiem, kupowałam takie suszone rozwielitki, kiedy hodowałam rybki akwariowe! Strasznie to chrzęści, kiedy się je sypie na wodę. To my (kobiety) przypominamy te rozwielitki? Rany Julek!... ;-/ ;-D
Coś mi się w tym wierszu podoba, ale jeszcze nie wiem, co. Jeszcze go nie do końca rozumiem. Właśnie ta rozwielitka mi przeszkadza... Jeszcze wrócę.
Pozdrowienia.

Opublikowano

Może i przypominacie, ale te żywa i widziane pod mikroskopem, taka przenośna ezoteryczność znaczeń..... zapewne....

Ciekawe, nie genialne może, ale mnie zaciekawiło i zmusiło do reflekcji, a dla mnie to dużo... Pozdrawiam.

Opublikowano

Nadal nie wszystko rozumiem, ale wyłapałam 2 błędy:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Powinno być: rozwielitki - bo to rodzaj żeński.

Powinno być: cytuję - bo reszta strofy też jest wyrażona w 1 osobie liczby pojedynczej.
Szczerze mówiąc, ta rozwielitka ściemnia mi ogólny obraz, to głównie przez nią nie kapewu... No trudno, pomyślę jeszcze.
Pozdro.
Opublikowano

znaczenia:
rzeczownik, rodzaj żeński

(1.1) rodzaj organizmów planktonowych z rzędu wioślarek (Cladocera) - podgromady liścionogów (Phyllopoda)
odmiana: lp rozwielit|ka, ~ki, ~ce, ~ką, ~ką, ~ce, ~ko; lm ~ki, ~ek, ~kom, ~ki, ~kami, ~kach, ~ki
przykłady:

(1.1) Głównymi filtratorami w zooplanktonie są wioślarki - rozwielitki i słoniczki.
(1.1) Suszonych rozwielitek można używać jako karmy dla ryb akwariowych.
składnia:
kolokacje:
synonimy: dafnia




Po przeczytaniu opisu nie bardzo mi się chce być kojarzona z rozwielitką. wyobraźcie sobie, że teraz faceci będą na nas wołać: dafia albo wioślarka.. :)

Ale wiersz całkiem romantycznie napisany

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jazda spod mostu podwoziem.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Mosty są przecinkami ciągłości wielu dróg kolejowych, albo myślnikami.    Widzę resztki trupa pędzące pośpiesznym. 
    • Radosny dzień zimą , ty jesteś przy mnie Słońce ogrzewa duszę, a spojrzenia rozpromieniają się Czas mija, niczym woda w strumieniu Ogród cudowności w naszym domu Łączy nas pasja i uczucie Nie ma gotowych schematów miłości, sami je kreujemy Jesteśmy jak kawałki układanki, które tworzą nasze życie Skarby miłości, nasza rodzina Mamy podobne serca, przepełnione ciepłem, uczuciem i szacunkiem Życie w kolorach jest różnorodne, cenimy wszystkie barwy Świat jest zróżnicowany, lecz miłość pozostaje niezmienna                                                                                                                                                                       Lovej. 2025-12-16                                   Inspiracje. Miłość w rodzinie
    • żółte chryzantemy, które do niedawna pstrzyły się w ogrodzie dziś skulone dogorywają w wazonie zerwała ich całe naręcze aby przyozdobić grób syna na małej mogiłce tli się jeszcze gliniany znicz a światło niczym matczyne dłonie delikatnie muska przestrzeń na coś ty mi mały zachorzał przyszedł niespodzianie w bólach przeokrutnieńkich ino te oczka zamglone roztworzył i zamilkł a mnie się tak cni do ciebie w coraz mocniejszej trwożności ach gdyby można cofnąć czas zebrać krew która cienką strużką toczyła się między redlinami wepchnąć wątłe ciałko w sam środek ciepłego łona pod zapaską Anna ukryła grzechotkę drewnianą z wilczym zębem na nic się zdało smarowanie mózgiem królika odprawianie guseł pomarło się dziecku na Amen
    • Daleko jesteś, gdzie błękitu sklepienie. Ty moje słowa jak zawsze zrozumiesz. Dobranoc, Mama i nów Cię ukołysze.   Znów staram się oszukać to tęsknienie,  czy ciepło tam dotrze- skosztujesz? Daleko jesteś, gdzie błękitu sklepienie.   Garść dobrych dni - wspomnienie I słońc igraszkom nowiem folgujesz. Dobranoc, Mama i nów Cię ukołysze.   Spłoszonym ptakiem  myśli cierpienie, Doświadczeniem Hioba usta rysujesz. Daleko jesteś, gdzie błękitu sklepienie.   Mijają dni bez Ciebie kolejne jesienie. Czy tęsknotę wciąż jeszcze czujesz? Dobranoc, Mama i nów Cię ukołysze.   Miłości wiecznej tu łez ronienie. I nie wiem, czy mnie wypatrujesz Daleko jesteś, gdzie błękitu sklepienie Ty moje słowa jak zawsze zrozumiesz.    
    • Krótko i trafnie, a wielu, jak sądzę, tak ma. Pozdrawiam. P.S. Chyba "tchórzę".
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...