Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

na ziemi twarzą w dół
katalepsja dociska spustoszenie
umysłu naprawić nie sposób

to jeszcze nie śmierć

modlitwa nie jest prośbą
o pomoc w lęku
zmienia się krajobraz
nim bachorza zaleje
ostatnią godzinę

na nic pokora w upokorzeniu

Opublikowano

O śmierci się nie wypowiem - nie mam kompetecji, o modlitwie jako środku też (chociaż czy nie jest prośbą i to prośbą od wieków?).
Za to reszta - daje do myślenia - puenta jest logiczna i śmiała (w sensie treści, jakie ze sobą niesie) - Tak.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Marlett,
jeśli tak uważasz, to zostaw ten wers
ale modlitwa to między innymi prośba o pomoc,
a jeśli to modlitwa w lęku - to już na pewno prośba.

Ostatni wers bez zastanowienia -nawet efektowny, ale nieprawdziwy
Chwila namysłu i doszedłem do prawdziwszej puenty
- "nie zawsze zda się pokora w upokorzeniu"

pierwszy lepszy przykład z brzegu:
niepokorni w obozach koncentracyjnych
pierwsi kończyli żywot.
pokorni później, a nawet żyją jeszcze dziś.

Wiersz poważny
ale podoba mi się
Pozdrawiam Cię Marlett :)

Opublikowano

Egzegeto,ja nie mam jakiegoś ''ale''jeśli ktoś czuje i myśli inaczej niż
moja pellka.Nie mogę uogólniać,a wierz mi, każde słowo jest przemyślane.
Wiersz poważny?,tak..
PozdrawiaM

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Z Twojego wiersza bije taka moc, subtelna a jednak przejmująca:):) miłego dnia:)
    • już, natychmiast, zamieniaj w dom wszystko: suche pędy, patyczki tak cienkie, że ledwie je widać, szkiełka z roztrzaskanych butelek, stare płyty CD robiące w barach za podstawki pod browar, chłamięta z plecaków i szuflad, zeszyty i kamienie. stwórz z tego budyneczek tak kruchy, by zawalił się jak najszybciej, zniknął z oczu złośliwców, przeszedł do wieczności, czytaj: na drugą, nieoficjalną stronę, poza granicę logiki, wwalił się do innego wymiaru – i trwał tam, tylko dla nas. i chronił, był bezpieczną przystanią dla dwóch zbłąkanych łodzi. stwórz nam budyneczek-dżunglę, w której rozpocznie się wariackie, autochtoniczne cocktail party: para odszczepieńców trzaskająca młotami w matryce bezbronnie technologicznych zwierząt, usmartfonionych bestii, odlogowująca się (w tym wyrazie nie ma błędu!), brutalnie i nożem, z nieprzyjaznego świata cyfry. wprost w swoje zakamarki, w głąb niepoznania.
    • @Berenika97 pieczęć mnie urzekała do głębi. Lubię takie pisanie.  Pozdrawiam 
    • @Berenika97 bardzo dziękuję za tak wiele trafnych spostrzeżeń. Tyle chciałam przekazać i może jeszcze więcej. W każdym razie cieszę się, że przekaz został odczytany zgodnie z moją intencją.  Pozdrawiam @Annna2 życie to ciągle zmagania ze sobą i ze światem. Dziękuję serdecznie
    • @Berenika97 jest to tekst o transformującej, wyzwalającej i objawiającej mocy miłości.   Prześlicznie napisany :) Bereniko. jestem zachwycony !
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...