Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Troskliwy górnik


Henryk_Jakowiec

Rekomendowane odpowiedzi

Poszedł górnik raz na piwo
i spotkał kamrata
a ten jemu prosto z mostu,
- twoja baba lata.

Górnik na to się obruszył
i mówi mu - stary
to są bzdury, ja nie wierzę
w te pierońskie czary.

Kamrat - pozwól, że dokończę,
lata za chłopami,
górnik na to - a myślałem,
że z baba-jagami.

No bo przecie tak po prawdzie
mój drogi kamracie
czyż nie lepiej kiedy legnie
z jakimś gachem w chacie?

Bo choć może i zbezcześci
nasze ślubne łoże
lecz w tym czasie żadna krzywda
stać się jej nie może.

A na miotle różnie bywa,
awaria, upadek
jeszcze mogłaby bidulka
potłuc sobie zadek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się nie godzę
na takie wyroki
bo sam uprawiałem
w młodości te skoki.

Ja nic nie żałuję
i nie mam wyrzutów
bo mile wspominam
czar tych szarpidrutów.

A wzloty w ekstazie
po dziś w mej pamięci
i dzisiaj niekiedy
ten sport jeszcze nęci.

Więc różne odczucia
i różne spojrzenia
na nasze choć ludzkie
to jednak zboczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bardzo niebezpieczny zawód
- być oblatywaczem.
Ja na boki wolę skakać,
czasem... coś zahaczę.
;)


Miej na względzie kózkę,
tę co to na drzewo
zanim skok wykonasz
powiedzmy … na lewo.

A i z zahaczaniem
postępuj z umiarem
bo to co „zahaczysz”
może być ciężarem.

Lecz co ja tu Tobie
będę o tym gadał
ważne żebyś zawsze
jak kot miękko spadał.

I byś twardo stąpał
grunt pod sobą czując
na miękkich piernatach
z damami rajcując.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...