Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

odpryski


M._Krzywak

Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Każde spotkanie z trunkiem uwalnia indywidualnośc - sprowadza się do poznawania i to empirycznego, a czasem wręcz namacalnego nowych ludzi, służy celom dyskusyjnym, wymienie poglądów, zdań, a czasem nawet opiera się o humor, często sytuacyjny. Co więcej - sytuacje te nie wymagają mozolnej punktualności (jak np. praca), zbytniej uwagi, a wręcz przeciwnie - powodują uśmiech, sprowadzają do statnów ekstatycznych. Ewentualne przykrości cielesne można przecież zalac od razu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Każde spotkanie z trunkiem uwalnia indywidualnośc - sprowadza się do poznawania i to empirycznego, a czasem wręcz namacalnego nowych ludzi, służy celom dyskusyjnym, wymienie poglądów, zdań, a czasem nawet opiera się o humor, często sytuacyjny. Co więcej - sytuacje te nie wymagają mozolnej punktualności (jak np. praca), zbytniej uwagi, a wręcz przeciwnie - powodują uśmiech, sprowadzają do statnów ekstatycznych. Ewentualne przykrości cielesne można przecież zalac od razu...


Po każdym spotkaniu z trunkiem ( szczególnie dużą ilością) człowiek indywidualnie , bez sprzeciwów i nieprzewidywalnie ( a co za tym idzie niezależnie od pory) spędza kilka "kolorowych" chwil ze spuszczoną nad klopem głową.Wtedy nie ma już empiryczności a jednynie samozapoznanie , spotkanie 3 stopnia z zawartością swojego żołądka.Nie ma już znajomych ,a jeżeli już są -to owszem chichoczą- ale z tej właśnie beznadziejnej sytuacji.Praca wtedy nie wchodzi w gre dużo bardziej niż przed zażyciem trunku -bo nie wchodzi w grę W OGÓLE.Stany ekstatyczne gdzieś odparowywują.Wszystko jest mniej wzniosłe...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Każde spotkanie z trunkiem uwalnia indywidualnośc - sprowadza się do poznawania i to empirycznego, a czasem wręcz namacalnego nowych ludzi, służy celom dyskusyjnym, wymienie poglądów, zdań, a czasem nawet opiera się o humor, często sytuacyjny. Co więcej - sytuacje te nie wymagają mozolnej punktualności (jak np. praca), zbytniej uwagi, a wręcz przeciwnie - powodują uśmiech, sprowadzają do statnów ekstatycznych. Ewentualne przykrości cielesne można przecież zalac od razu...


Po każdym spotkaniu z trunkiem ( szczególnie dużą ilością) człowiek indywidualnie , bez sprzeciwów i nieprzewidywalnie ( a co za tym idzie niezależnie od pory) spędza kilka "kolorowych" chwil ze spuszczoną nad klopem głową.Wtedy nie ma już empiryczności a jednynie samozapoznanie , spotkanie 3 stopnia z zawartością swojego żołądka.Nie ma już znajomych ,a jeżeli już są -to owszem chichoczą- ale z tej właśnie beznadziejnej sytuacji.Praca wtedy nie wchodzi w gre dużo bardziej niż przed zażyciem trunku -bo nie wchodzi w grę W OGÓLE.Stany ekstatyczne gdzieś odparowywują.Wszystko jest mniej wzniosłe...

To jest tylko teza, opisanie niepelnego zjawiska - takie typy typów którzy chowają głowe pod deklem (oczywiście i ile on jest dostepny) nie są regułą. Na ogół typy te umacniają z przekonaniu, że warto jednak cwiczyc silną wole (a to przecież ważne dla człowieka) i pic więcej - a przy okazji stwarzają humorystyczną sytuacje i pewną ulge - ich cierpienie sprawia przyjemnośc. Zatem ten przykład nie jest żadnym argumentem przeciw - a powiedziałbym nawet, że wzmacnia przekonanie o dalszym trwaniu jednak przy swoim stanowisku.
I wreszcie po trzecie - osoba obezwładniona trunkiem jest o wiele przyjemniejsza niż osoba trzeźwa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @andrew Z natury doskonały, ale ta natura została skażona wskutek grzechu człowieka: całe stworzenie wymaga odkupienia i naprawy, to jest dogmat o którym nikt nie mówi i nikt nie wierzy... Nie ma u Ciebie błędu, jednak pragnę to zaznaczyć. W Piśmie też widać, że świat i przyroda były inne na początku, o szczegóły można się spierać, ale jednak. Wzajemna życzliwość niestety jest warunkowa, no ale wszyscy jesteśmy upadli. Pozdrawiam :)
    • @poezja.tanczy ...  otwieram codziennie oczy oby zrozumieć nie tylko siebie ...  Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia 
    • @agfka Ale nie mogę wyszukać tej łaciny, to znaczy wiem znaczenie, ale to skądś jest?   A ten wiersz jest niesamowity, ja dopiero zrozumiał o co w nim chodzi słuchając swojego wykonania, które wklejam, choć jestem nie do końca dysponowany i także nie ręczę ani trochę za tonalność, bo chociaż mój słuch jest mikrotonalny, to nie słyszę tonu osobno, w oderwaniu od barwy itp, i nie uznaję tonowania samogłosek w oderwaniu od spółgłosek (nie odróżniam), dlatego nigdy w życiu nie próbowałbym śpiewać melodji: melodja narzuca się naturalnej melodji słów. Innymi słowy słoń mi na ucho nadepnął, więc przepraszam jak coś ;)      
    • ,, Niech zstąpi Duch Twój    i odnowi ziemię,, Ps 104    świat z natury doskonały  często zagląda do nicości  szuka szczęścia w fajerwerkach  w świetle odbitym  nie dającym ciepła    gubi się w zachłanności  zdobywania zgniłych owoców  jakie podrzuca zło    Duch Święty daje moc  życie w świetle  emitującym ciepło  wzajemnej życzliwości   Jezu ufam Tobie    5.2024 andrew Niedziela,święto zesłania  Ducha Świętego 
    • Moja rzeczywistość a twoja, czym się różni mój panie? mój człowieku? Serce bije jak oszalałe, myśli krążą bez ustanku bez ładu i sensu, moje nie znane ja, próbuje posklejać kawałki mojego życia, nie wiem kim jestem? Moja rzeczywistość a twoja mój urojony kochanku i moja koleżanko jaka jest? Zastanawiam się czasami, lecz nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. Myśli błądzą bez ustanku, próbuję dojść do prawdziwości twojego ja, lecz, kto może, chyba tylko Ty mój Boże dojrzeć co siedzi w człowieku, co myśli, co czuje, co siedzi mu w jego duszy, chyba tylko słowa wypowiedziane i nie zakłamane. Jak poznać prawdziwą twą naturę, gdy moja myśl urojona, twoim widokiem zraniona, luźne treści chodzą po głowie, kto mi podpowie co jest prawdą w zakłamanej rzeczywistości w twojej głowie człowieku i w twojej mój urojony pożądany mężczyzno, bo nie wiem co siedzi w twej naturze, niech mi to podpowie moja wyobraźnia, która omylna jest i też zakłamana. Chyba jutro wstanę o poranku, wezmę łyk kawy z dzbanka i zaszyję się w mej wyobraźni mojego nierealnego ja i twojego. Bo co jest realne? słowa, czyny, czy gesty? a może wyśnione twoje jestestwo w mojej głowie, kto mi podpowie, chyba Ty mój Boże, czym jest rzeczywistość moja, twoja mój wymarzony kochanku i całego świata.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...