Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Odkąd to pisanie wierszy stało się męczącym zajęciem,
wszystkie głosy we mnie przechodzą swoje własne
rewolucje. Mylą rzekę z mostem, płynąc tylko w jedną
stronę nagle decydują się wybrać milion. I ja to wszystko
muszę zliczyć, choćbym nie chciała, zawsze
widać baszty ziemi wokół wioseł, jak głazy naciskają.

Tak, że maleńkie prądy chcą widzieć brzeg,
bo boją się wody. Ale brzegu nie ma,
bo i on poszukuję swego miejsca. Nieosiągalny
jak trzcina miękka, elastyczna, jak prawda
rozwiązła i martwa. Praca jak każda inna,

chciałoby się powiedzieć i schować za
murem, który przeżuwa hałasy ze wstydem,
że właśnie zdradził tajemnicę, której
sam jest właścicielem. Nawet małej paproci
nie da się już wprowadzić do tego świata,
ani ciebie, bardzo daleki przyjacielu.

I nieważne, czy pewnego dnia będziesz
na ciemności sadził apokalipsy, czy zostaniesz
którymś z współczęści mego ciała,
już nikt nigdy nie zostanie rozbitkiem na moim statku.

Opublikowano

Powiem szczerze: nic z tego nie rozumiem, ale wygląda mi to trochę jak powrót do krainy Chaosu. A ta rzeka to Styks? A peel to może Charon? A gdzie Cerber? Tylko zamiast Tartaru jest ciemność i Apokalipsa. Nie kapuję, przykro mi.

Opublikowano

witaj Królowo :)

powiem Ci, że jestem szczerze zaskoczona, szczególnie dopracowaniem, dopieszczeniem. odnajduję tu dużo "nowego", ciekawego, oryginalnego. a motyw przewodni jest, dlatego tylko początkowo ma się wrażenie chaosu, który znika z każdym kolejnym czytaniem
w drugiej strofie powinno być : bo i on poszukujE (bez ogonka)

pozdr. a

Opublikowano

Agnes dziękuję ślicznie za komentarz, cieszy mnie, że znalazłaś coś dla siebie, że jednak z twoich słów wynika, że ciągle się rozwijam

e.i - widocznie w moich tekstach pewne osoby nigdy nie będą w stanie czegoś dostrzec

pozdrawiam

Opublikowano

o przepraszam, usunelam , bo stwierdzilam a co mnie to obchodzi
a wiec napisalam: ignorowaniie wypowiedzi niewygodnych niczemu sie nie przysluzy :/ (nie rozumiem tej maniery). taki argument kazdy moze podac, myslec a przelozyc na slowa, to co innego.

zastanowila, a moze rozdraznila mnie rzecz wyboru osób, na ktoryc komentarze Pani odpowiedziala- ale szybko sie zreflektowalam, że to nie moja sprawa.
dla mnie argument, że :"widocznie w moich tekstach pewne osoby nigdy nie będą w stanie czegoś dostrzec"

nie jest argumentem, ani nawet proba podjecia dyskusji, a brzmi dosyc lekceważaca.
to tyle. ale na szczęscie - to nie moja sprawa ;) zreszta nie mam sił- prosze mi wybaczyć.
pozdrawiam.

Opublikowano

Pani Kamilo,
nie za bardzo mam czas zawsze odpowiadać na wybrane komentarze, w szczególności, że niekiedy odpowiedź może być odbierana przez większość, co się tyczy wypowiedzi w stosunku do e.i była tak samo niezrozumiała jak tej osoby komentarz, beż żadnych merytorycznych podstaw, a raczej takich, które się wzajemnie wykluczają

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Witalisa Wiesz ja czasem chciałbym coś wprost :) Bywa i tak. Chodziło mi też, a może przede wszystkim na duży akcent na tę wyjątkową piosenkę :) @Migrena Bardzo dziękuję za spodobanie się mojego wiersza niewiersza :) @Alicja_Wysocka Chcesz Alicjo, umówmy się, wyślę Ci pocztówkę :) To akurat jest do zrobienia :)
    • Do kosza!   Hrabia Łukasz Wiesław Jan Jasiński Herbu Topór 
    • Chcę drzwiami trzasnąć nadciąga jesień Ciągnę palcami napinam mięśnie Lecz mimo potu na moim czole Nie mogę ruszyć ani na jotę.   I nieprzytomnym wzrokiem pobłądzę Po kartkach ściennych stron kalendarzy Mimo iż w książkę je znowu wklejam Nic dziś się nie chce dalej wydarzyć.   Ani drgnąć nie chcą ani popuścić Może ktoś dopchnąć by pomógł dzisiaj A szparka mała pchają się przez nią Choć kolorowe to liczne liście.   A wolność była tak bardzo blisko Może na snopek może dmuchawiec A skrzydło ciągnąc miast wziąć za klamkę To między szpary włożyłem palce.   Cóż ja niemądry ręce już krwawią Ale odwrotu z tej sprawy nie ma Przyjdzie tak umrzeć lato wypuścić Choć tak niewiele zabrakło teraz.   Przymuszam palce miażdżę w szczelinie Dla dobra świata i życia mego A i po trosze to nie ukrywam Na chwałę szczepu z gruntu mojego.   Zapieram ciało palce sinieją Wkrótce drzwi trzasły dłoni już nie ma A za wrotami w obcej przestrzeni Kikuty palców leżą na ziemi.   Ręce podnoszę w triumfie krzyczę Aż dziw mnie bierze nikt mnie nie klepie Nikt nie buduje pomników chwały Nikt nie umieszcza na schodach sławy.   Wtedy dochodzi do mnie rzecz nowa Podczas gdy walcząc by domknąć wrota Ktoś dom rozebrał bez błysków fleszy Bo bez rozgłosu trwała robota.   Zafrasowali się obcy ludzie Przywódcy starych mądrych narodów Że choć ja żyję w ich dobrobycie Znów o trzy palce skruszyłem kopie.      
    • patrzę na niebo  miliony gwiazd    my ludzie    jesteśmy pyłkiem  we wszechświecie   pyłkiem  nadającym  mu sens    10.2025 andrew   
    • @Annna2 Zabierasz nas w podróż w Świat pomników historii, szczytów cywilizacji. Zarówno materialnej jak i duchowej. Każesz podziwiać to piękno upajać się nim, choć wszyscy dobrze wiemy, że potęgi się rodzą i upadają, a terminy się dewaluują, że epoki przemijają ze swoimi monumentalnymi dziełami. I tak jak cyklicznie przychodzą tak człowiek je cyklicznie niszczy i niczego się nie uczy. Zawsze mnie zastanawiało ile można jeszcze stworzyć dzieł, które nie mają swoich korzeni w przeszłości. Świerzych i odkrywczych. Bo jak sobie uświadomić ile wieków trwa cywilizacja to ogarnia zaduma porównywalna z nieskończonością kosmosu. Tylko odruchy człowieczeństwa wciąż upewniają nas że żyjemy, kochamy, pragniemy i chcemy na nowo tworzyć na chwałę naszej dziedziny.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...