Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

przeczytałem dziś w gazecie,
rewolucja w całym świecie,
wielka nowość w medycynie,
novum wpłynie – głos ma włos,
poznać chorego
po włosach jego

lekarz wyrwie ci włos z głowy
pod mikroskop do diagnozy
i nie udasz już żeś chory,
próżne twory – głos ma włos,
pozna żeś zdrowy
po włosie z głowy,

choćbyś przemalował kłaki,
tapirował, ciął, ściął baki,
medycyna cię zażyje,
nie ukryjesz – głos ma włos,
pozna czyś chory,
chory na wory,

będziesz leczył się skutecznie,
aż ci wyrwą ostatecznie,
co się wtedy z tobą stanie,
ot pytanie – głos ma włos,
poznać chorego
po włosach jego,

to i owo stać się może,
będzie lepiej może gorzej,
więc zapytam moi mili,
co z łysymi ? – jaki ich los ?
poznać chorego
łysego ...

Opublikowano

Świetny.
Nawiasem mówiąc bardzo dobrze pokazuje, że nauka ze swoimi wynalazkami potrafi być wręcz śmieszna... a czasem to co robią już nawet śmieszne nie jest. Na przykład klonowanie, taż to zwykła głupota.
Jeszcze nie czytałam pana wiersza który by mi się nie spodobał. Wiersz jak i inne bardzo dobry, wręcz ganialny...
Do ulubionych.
(Czyżbym dobrze wyczówała, że wiersz w kilku miejscach się łamie?)
Pozdrawiam.

Opublikowano

Czy przemiły? Nie wiem, ale na pewno szczery.
Co do mylenia kroków to się nie zgadzam, zbyt mocne określenie.
Zastanawiam się czy w przyszłości zostanie nam coś wartościowego? Skoro już teraz naukowcy odbierają nam prywatność to ja nie wyobrażam sobie co będzie dalej...
Pozdrawiam i jeszcze raz gratuluję Świetnego wiersza.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Kosmitów? heh... niestety ja nie wierzę w takie bzdurki. :) Z naukowcami chodziło mi np. o nie tak dawne badania prowadzone by rozszyfrować genotyp ludzki. Nio ok... przyznaję, to może w wielu wypadkach pomuc, ale cio z etyką? Zawsze pozostaje sprawa etyki: komu można udostępnić informacje o nas samych... a w obecnym świecie przecieże istnieje możliwość (niekoniecznie legalnie) zdobycia wszelkich informacji. Eh... nieważne... troszkę się zagalopowałam... ;) Pozdrawiam...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ryzykuję stwierdzenie, że to nie było UFO. Nie wierzę, że są jakieś istoty poza naszą ziemią. Natomiast nie wykluczam, że ludzie coś widzieli. I wierzę im, ale bynajmniej nie byli to kosmici. Ja mam inne wytłumaczenie. Lecz równie (jeśli nie bardziej) nieprawdopodobne i śmieszne dla ludzi. Może nawet dla pana... :)
Cio do jednego (jeszcze cio do wiersza) mam pewność... Z jednej "chroby" nie wyleczą nas naukowcy nigdy... ze śmierci...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



zacznę od "łysych" - troszeczkę zachowałaś się jak biblijna Dalila, która uśpiła swego męża Samsona - jeśli czytałaś tę opowieść to wiesz co się wtedy stało - występuje tam jeszcze jedna osoba Filistyńczyk - który po przebudzeniu Samsona - pochwyca go - wyłupuje oczy i zaciąga "za kratki" - zawsze zastanawiało mnie dlaczego nie "capnął" tego nadwyraz mądrego Samsona wtedy kiedy spał - podobno w dawnych czasach leżącego się nie kopało ...

z innej beczki - dostojnicy egipscy, kapłani - wszyscy "łysi" - nawet egipskie kobiety po stracie mężu goliły głowy - w jakim celu ? kto to wie - kiedyś doszedłem do pewnej wzmianki - o odwiedzaniu "świata zmarłych" za pomocą pewnej maszynerii przy której obecności lepiej byłoby wygolić się "aby nie parzyło" - czyżby "promieniowanie" - "energia atomowa" ???? - tu ciekawostka - piszę "podobno" bo w którejś mumii (nie pamiętam) któregoś faraona - udało się dzięki włosom odkryć że fajczył "coke" - tu mamy Afrykę - a "koka to chyba w Ameryce i to Południowej ....

i jeszcze inna współczesna beka - "skin" - łysy i "załóż czapkę skinie" !!!!

a jeśli chodzi o te trzy - dusza, ciało i umysł - są już prowadzone próby "na wszelki wypadek" - kiedyś byłem w stanie śmierci klinicznej (byłem wtedy małolatem i inaczej to rozumiałem) - chyba coś ważnego wtedy przeżyłem - nie zasłaniam się tym, nie wyciskam - ale nie znalazłem "przynajmniej" w języku polskim określenia jednego wyrazu zastępującego te trzy - po za tym może z innej beczółki - ale gdzieś na początku wieku pewien fizyk (bez nazwisk) wypowiedział się że ....my to już wszystko wiemy o fizyce ...... ....atom (z greck. "niepodzielny") nie da się pokroić .... i co ??? kilka lat później Max Planck, Einstein .....

to narazie tyle
trochę się zmęczyłem ale czekam na odpowiedź

pozdrówko W_A_R
Opublikowano

człowiek? człeczyna? a może człowiekość ? - czło - dusza, wie - umysł, a kość wiadomo - czemu więc nie okreslamy się tym dziwnym wyrazem "człowiekość" a "człowiek" - czyżby kamuflarz ? odrobina intymności - a może nie ma tego trzeciego - jest oddzielnie - ciało - zwykle oglądamy się przecież na obce ciała - mężczyźobiety - kobiety (nie wiem - nie jestem nią a ankiety nie będę prowadził) - jeśli nie - nie wiem - nie mam zdania - to co można jeszcze o tym powiedzieć - język - mowa - to wyższy poziom cywilizacji - kultury i odzwierzęcenia się - żaden Tarzan nie mógłby zaistnieć miedzy wilkami czy małpami - a one mają sierść - mają włosy - człowiek wedle nauki podobno je traci - jak podobno mamy resztki uszu, resztki węchu (nosa) i resztki mowy

a jeśli chodzi o włos - to najtwardsza część naszego ciała - a najbardziej krucha - najwięcej mówiąca o nas - z włosami wypada niezżużyta materia - to takie małe - wielkie EKG - wzbogacone o wszystko co chcemy wiedzieć

a kiedy ten kres świata ma nastapić ????

pozdrówko W_A_R

Opublikowano

Bardzo podoba mi się wasza dyskusja panie Witoldzie i pani Ewo. Niezmiernie interesująca.
Zdecydowanie jednak popieram panią Ewę. ;) Życzę miłej dyskusji. Dalej się będę jej z napięciem "przysłuchiwała".
Powodzenia.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jak widzisz droga Ewo - pomądrzyliśmy się - wyraziliśmy i wymieniliśmy opinie ale to jeszcze nie zwycięstwo i żadny przechył szali - ten przechył jest w nas - w poezji i w tym tekście, który dorwałem z jakiegoś "szmatławca" - który ubrałem w łyse zdania - w łysą konieczność bycia sobą - w końcu mówi się że "znamy się jak łyse konie" - (eeee może coś pogmatwałem) ...

pozdrówko W_A_R
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ewo przepraszam - zepsułem tym "szafotem włosów" a mogliśmy jeszcze pożeglować po jakimś "kresie" i "bezkresie" - i tak ... przeczytałem dziś w gazecie... no i wiecie ... "łyso mi" - choć brzmi to groteskowo - "łyso od ucha do ucha w górę" - ale coś podobnego po litewsku znaczy "cześć" - na powitanie (tylko inaczej trzeba ułożyć język - bliżej "L" ...)

dziś mi smutno - jeżyk stoi "dęba" - i poznać chorego po ...

pozdrówko W_A_R

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dlatego Ci południowi stworzyli język "kipu" (tak to się chyba nazywa - zapewne często zapominali i wiązali w supełki i tak zaczęli liczyć i kolorować pasemka - ech ta moda .... - skąd jej początki - ze zeskalpowanych dusz ???? - tak bez włosów to tak jak w tej wyliczance - chory, chorszy, zdechł - i co te gazety robią z człowieka - a tak niewinnie - przeczytałem i na duszy wyłysiałem - przekaz, który zawarłem w tym wierszu odnosi się jednak do wszystkich do tych, którzy wierzą i nie wierzą w to co napisaliśmy - stąd cały ten humor

pozdrówko W_A_R

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • co chcesz zobaczyć   z szarych kolorów wybierasz słotę miraże szare pachną tęsknotą   co widzisz z okna   bukiet neonów wkłada się w znicze reszta odcieni to gra pozorów   co zapamiętasz   osobne słowa puste ramiona odchodzą stąd z pochyloną głową   co wybierasz   inną drogę za słońcem jak szałem z tęczy otulisz się kolorem na zwykłej łące            
    • ...bez odwołań do klasyków – z tego miejsca oświadczam: pragnąłbym cię tak samo, gdybym był Seneką, Ezopem, miał wygląd potwora Frankensteina, czy samego Quasimodo! chciałbym, by rosnąca mi na twarzy broda Arystotelesa lśniła od twojej intymnej wilgoci, palce, którymi napisałem wszystkie starożytne teksty, baśnie braci Grimm, Pochwałę głupoty i powieści detektywistyczne, zanurzały się w twoje zagłębienia. niech moim, wnikającym w twoje piękno językiem mówią Attyla, Scypion Afrykański Młodszy i Ptolemeusz, w czujących woń twojej skóry nozdrzach klują się Tomasze z Akwinu, Markowie Aureliuszowie, a nawet sam Bernard Gui! chcę cię pieścić będąc Kantem i Wolterem, Tacytem i Magellanem, przytulać się po konfucjańsku (jakkolwiek miałoby to być). tylko ty się nie zmieniaj, nie odchodź w przeszłość. wiem! skaż mnie na dożywocie! przy sobie. nie będę czekać na wzruszenie procesu. myślowego. na zmianę decyzji. zabierz mnie stąd. na ile się da. chcę zwariować. prosto w ciebie.  
    • @ViennaP Dziękuję serdecznie i... odwagi! Nie gryzę. 
    • To miał być krotki list Lecz kto teraz listy pisze ? Dziś już nawet sny  Nie trafiają do mych skrytek   Jestem znów tylko tłem  Wypełnieniem na obrazie W ramach obcych szczęść  Stoję skromnie na regale   Jak mam uwierzyć że  Ktoś wyciągnie ku mnie dłonie  By rozgonić mgłę  Ze skroplonych zimnych wspomnień    Ref.   Przecież nie może być tak Że tylko ten jest świat  Przypadek szczęść kilku Zbiór marzeń bez szans   Bo przecież musi gdzieś być  Takie miejsce gdzie nikt Nie nosi pazurów  Nie szczerzą się kły   
    • w cieniu życie wyśnione jak sen którego nie było sterta nieprzyzwoitych myśli w których i tak nie utonę tak jak nie spadnę ze szczytu mojego ja  w nicość choroba to nie wojna raczej poligon tak dla zabawy  życie jak Ether niby coś wypełnia  a samotność to i tak pustka  w tęsknocie  a co jeśli śnię ten sam koszmar jak wymiana pingpongowa w życiu nie wszystko jest możliwe  ale kto wie może po śmierci Paddington będzie żywy w Londynie  zamalować wewnętrzny głos tak czarną farbą bym zaświecił czarnym światłem pokory przed snem kolejna noc i znowu dzień oby w łóżku  szmer życia zachichotał ze mnie  dając przed oczy fachowców tfu autorytety nawet  którzy nie znają odpowiedzi na te pytania  które samego mnie trapią w punkt  czy cień błyśnie świadomością własnej przestrzeni  i wróci na kartkę a słowo będzie  znowu tylko punktem  na koniec i tak zostanie tylko  Bóg?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...