Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A na moim warszawskim podwórku
ktoś rozpieprzył piaskownicę.
Czarna rozpacz dla obszczajmurków
- okupują ulicę.

Pod oknami już nikt nie wyje,
rosną kwiatki, kwitną badylki.
Nikt nie trąbi, nie daje w szyję
mnożą się motylki.

Dziś na moim warszawskim podwórku
cisza jest i spokój.
Ktoś w drzwi kwiatek wetknął mi .
Chyba... to ktoś z bloku.

Opublikowano

Ale u mnie, tu w Szczecinie
po staremu wszystko płynie,
bo jedynie gdy jest słota
to wykrusza się hołota.

Mniejsza ciżba, słabsze głosy,
niedopałków mniejsze stosy
bowiem puszek i butelek
nie rzucają już menele.

Bo ten towar dochodowy
przyjmie sklep monopolowy
a zaś puszki (obok domu)
przyjmie im składnica złomu.

A że blok mój na podwórku
więc nie widzę obszczymurków
choć też pewnie na dzielnicy
łażą sobie po ulicy.

By od tego i owego
parę groszy na jednego
bałagana, muzgoje..
no bo przecież wypić trzeba.

Tak więc moja karuzela
czy to piątek czy niedziela
kręci się a na niej kwiatek
obszczymurków, nie z rabatek.

Opublikowano

kto Wrocławia nie zna
musi o tym wiedzieć
jak szuka ulicy
z mapą nie dojedzie

wciąż jakaś zamknięta
bo znów rozkopana
objazdem puszczają
proszę mości pana

ryją od lat paru
jak robotne krety
i końca nie widać
co złości niestety

czas w korkach ucieka
jak przez sito woda
wszyscy klną pod nosem
aż się burzy Odra

szczęściem że uroda
ulic ciągle wzrasta
i za latek parę
nie poznacie miasta

Opublikowano

za to u mnie na Pomorzu
nikt nie marzy już o morzu
bo jeziorek tu bez liku
jak i grzybów - w koszyku

spokój cisza w siole moim
nikt nie psoci, nikt nie gnoi
tu człowieka,
tu spokój na wędrowca czeka

powiecie że nudą powiało
lepiej nudą .....
byleby nic nie dokuczało....

Opublikowano

Na ogół ludziom nie zazdroszczę,
Ale Tobie...
Owszem.
Bo o takiej nudzie marzę...
Z tym powietrzem i pejzażem.

O paleniu w piecu,
Ciszą, mgłą nad ranem,
A po pracy bólem pleców
I skoszonym sianem.

Liśćmi na podwórzu
Kropelkami rosy
Chłopskiej drodze pełnej kurzu
Darciem gęby... w niebogłosy.
:)

Opublikowano

Owszem piękne to widoki
i czas jakby zawieszony
lecz ten piękny wiejski pejzaż
ma też słabsze strony.

Choćby nawet taka zima,
śniegi i zamiecie
tu jak w mieście nikt ci drogi
brachu nie zamiecie.

A do sklepu po zakupy
kawałek nielichy
sam więc widzisz mój ty brachu,
że to nie są śmichy.

Jako letnik to i owszem
bo cóż jemu trzeba,
wiejska droga, kawał lasu
i ten błękit nieba.

Opublikowano

Zamilkł HAYQ zawstydzony
albo zebrał od swej żony,
że w pochwałach się rozpływa
lecz czy wersja to prawdziwa
to już wkrótce się okaże
jak mi HAYQ to wymaże
i dokręci kontrą śrubę
a ja czekam jak na próbę
bo choć wiele cech nas różni
wspólnie nie znosimy próżni.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Cóż, zamilkłem, lecz na chwilę...
Przypomniałeś mi zdarzenia
Oraz wspomnień różnych tyle,
Że zabrakło mi natchnienia.

Gdy 25 lat temu
Stan wojenny wprowadzono
Szybko z marzeń mnie odarto
I pałami wyleczono.

Stąd o bólu pleców wzmianka,
Nie od WRON-y, lecz z roboty,
Bo bół taki to sielanka,
To przyjemność, ba - pieszczoty.

Do Canady jechać miałem,
Gdy zamknięto nam lotnisko,
Więc... w Bieszczady - pomyślałem,
Lecz generał spaprał wszystko...

A wracając do tematu...
Tak, "w pochwałach się rozpływam"
Wolę wiejski smak kieratu,
Bo w nim w wolność się zaszywam.

I masz rację... oj, "zebrałem",
Ale nikt mnie nie przekona,
(Że jest lepszy w garści wróbel,
Niźli gołąb) - nawet żona.
Opublikowano

choć jesteście tacy różni
zwykły wierszyk nie poróżni
dwóch meryków li
lub wierszyków chi....
z głową w chmurach
ciałem w murach
płodzimy wierszowanki
różne rymowanki

nic to takiego
chwalić blizniego
albo pozazdrościć ciszy
w leśnej głuszy
bo w mieście ruch i hałas

stara prawda rację ma
-dobrze tam gdzie nie ma nas

Opublikowano

Myślę, że z Henrykiem
Się nie poróżnimy,
Bo jak sam... (skąd wiedział?)
Próżni nie lubimy.

A poza tym przyznam
Jest dla mnie honorem
Móc wymieniać strofki
Z tak zacnym autorem.
:)

Opublikowano

Dla mnie vice versa
lecz czy to wypada
chwalić się wzajemnie?
- Czyta to gromada.

Tyś mi też jest wzorem
i choć się nie znamy
to wiele wspólnego
w życiu dostrzegamy.

Lubię Twoje pióro,
(do pań – bez domysłów)
literacki warsztat,
kopalnię pomysłów.

I rozległą wiedzę,
i cechę skromności
ale nade wszystko,
że nie trwasz w próżności.

Opublikowano

Muszę Ci przyznać dużo racji
Z tą, hę... robotą - koło pióra,
Lecz T... Wzajemnej Adoracji,
Nie założymy, nieeee - to bzdura!

Na wazelinkę mam alergię,
Ty też, jak mniemam... i wyczuwam,
Więc skupiam całą swą energię...
I... żadnych wniosków nie wysuwam.

Bo gdy pochwalę, lub przywalę,
To tak, czy siak na rewanż czekam
A teraz szybko się oddalę,
Bo pies cholernie na coś szczeka.

Opublikowano

Z wazeliną wciąż kojarzę
zasłyszaną rzecz w młodości
- Jasiu nie syp do niej piasku
bo przeszkadza to w miłości.

I choć kawał ten był dłuższy
wiernie puentę przekazałem
więc jak widzisz z wazeliną
kiedyś dawniej kontakt miałem.

I choć nie był on fizyczny
to utrwalił się w pamięci
i dlatego od młodości
wazelina mnie nie kręci.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A gdyby?   Gdyby nie bylo mnie na tym świecie? Gdybym nie powstala w tej jednej kobiecie?   Gdybym sie nigdy nie urodzila, Byloby lepiej?   Zdecydowalaby o tym moja rodzina.   A gdybym tych rzeczy nie zrobila? Gdybym temu zaradzila   Gdybym zrezygnowala ze zla tego Gdybym wiedziala co robi mi to strasznego…   Lecz nie wiem, A gdybym wiedziala?
    • @Berenika97Może za wysokie wymagania ? :)) Matematyka uczy i................ dodawania :)) Pozdrawiam:)
    • myślimy o przyszłości a pamięć kapryśna
    • Szyby w oknach od mrozu się skrzą, Tej nocy zima jest przeraźliwa, Okrutny jest księżyca blask, a wiatr Niczym obosieczny miecz przeszywa.   Boże, w opiece swej bezdomnych miej, Żebraków, co daremnie się błąkają. Boże, miejże litość dla biedaków, Gdy przez śnieg w świetle lamp się tułają.   Mój pokój jest jak czerwca wspomnienie, Zasłonami ciepło otulone, Ale gdzieś tam, jak bezdomne dziecko, Płacze me serce z zimna skulone.   I Sara: My window-pane is starred with frost, The world is bitter cold to-night, The moon is cruel, and the wind Is like a two-edged sword to smite.   God pity all the homeless ones, The beggars pacing to and fro. God pity all the poor to-night Who walk the lamp-lit streets of snow.   My room is like a bit of June, Warm and close-curtained fold on fold, But somewhere, like a homeless child, My heart is crying in the cold.
    • @Berenika97 myślę że dobry kierunek, już od wielu lat dużo ludzi nad tym pracuje , co znaczą poszczególne litery . problem niestety jest taki że rdzenie podstawowe zmieniają się w mowie pod wpłwem innych rdzeni , i tak G=Ż  a czasem nawet R=Ż. dobrym przykładem jest MoC (dwa slowa, albo i trzy) C zmienia się na różne wartości i określa w jakim stanie MO / może, mogę , możliwości , zmagania(O=A) ze-ro , ro to jest podstawa ruchu działania , ze - oznaczało by wyjęcie z tej strefy ruchu materi , zero - brak jakichkolwiek działań , nic nie znaczy i nie ma nic do rzeczy. :)  to dziala , ale żeby to opisać to trzeba mnóstwo czasu, to jest działanie w stronę zrozumienia mowy , a następnie jej nowy poprawny zapis .   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...