Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czytać wiersz

to patrzeć z różnych stron
nieskończenie wysokiej wieży
i chodzić dookoła

szukać drzwi
do nieznanego

przez zamknięte zasznurowane okna
ledwie podglądnąć

w końcu odnaleźć wejście

znaleźć się w środku

upić się wnętrzem
i wyjść
całkowicie pijanym

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława   O kocham ten styl pisania... Matka och te matki zawsze były dobre z ekonomii.  
    • Jutro będzie lepsze smutek nie zapuka nadzieja obudzi marzenia   Jutro będzie lepsze tak mówią gwiazdy i horyzont który się uśmiecha   Jutro będzie lepsze niż wczoraj i dziś mocno w to wierze patrząc w dal   Jutro będzie lepsze los otworzy szeroko okna i drzwi  a my poczujemy ulgę   Jutro będzie lepsze świat na to czeka czekam ja czekacie też wy  
    • Jestem tutaj Odkryłem wszystkie karty   (Zrzuciłem maskę)   Bo życie to gra W której to nie chłodna taktyka   Ale prawdziwe Szczęście jest nagrodą              
    • życzę         Radosnych, Spokojnych, Zdrowych                                                                 Świąt                             *   *   *                 w jednym koszyczku                 zając kurczę baranek                     świąteczne zoo                             *   *   *            Mieszkańcy starej wsi Lubiąż            zwyczaje dawne hołubią                 w "poniedziałek lany"                     co drugi zalany,               bo bimber pędzą i lubią.
    • A kiedy,  po niezwykle udanym dniu,  siedziałem na trzepaku  i liczyłem strupy na kolanach,  świadectwa wielkich czynów,    pan Zdzisław  na chwilę przed zmrokiem  bujał gołębie na czystym niebie,  rozsyłając znak pokoju.    A pani Maria  w swoim utworze nieskończonym  chwaliła Boga  na tysiąc sposobów.    Heh,  jeszcze pan Julian,  z popularnym papierosem w dłoni  w niepopularnych czasach,  wypuszczał z ust  dymne koła ratunkowe  dla niespełnionych snów.    W tym samym czasie,  kilka furtek dalej,  w barze  koło przystanku na żądanie  listonosz zbierał koperty zwrotne  dla Króla Podziemi.    Aż tu nagle,  ze stolika stoickich filozofów  spadło na podłogę pytanie  i głośno brzękło:  ile to jest flaszka na trzech?    Coś jakby czas  zatrzymał się w miejscu.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...