Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

* * * Bez tytułu


Rekomendowane odpowiedzi

Stoję pod ścianą, nie pierwszy raz.
Wiele słów a treść tylko w bliznach.
Skazany zaocznie za odmienność dowcipu,
jest jak zwykle.

Wyrosłem na mojej ulicy
i czasami bywam smutny.
Mówią, że to egzaltacja i maniera.
Brak zgody,
potwierdzam lewym prostym
i nie odwracam się plecami.

Pod blatem nieba, jest i moje miejsce.
Skrawek przestrzeni bez piętrowych prycz
i nie ściśnięty murami.
Bezsenność jest łatwiej zrozumieć
zasypiając pod sufitem.
Miejsce w hierarchii określa
odległość od podłogi.
Im niżej tym wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ten fragment przywodzi mi na myśl film "Symetria". i_e, owszem standardowo było odwrotnie, np: w "Granicy" Nałkowskiej mówiło się: "Co dla jednych jest podłogą, to dla drugich jest sufitem".

Wiersz rzeczywiście nierewelacyjny. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiepsko Panie JacaM. Z całego wiersza podoba mi się tylko wspomniany wcześniej fragment:

Miejsce w hierarchii określa
odległość od podłogi.
Im niżej tym wyżej.

czyli końcówka wiersza. Mam wrażenie, że ten wiersz to taki zlepek pojedynczych haseł. I niech mi Pan jeszcze powie po co ten rym w pierwszej strofie? :

Stoję pod ścianą, nie pierwszy raz.
Wiele słów a treść tylko w bliznach.

Wszystko psuje. Niech go Pan usunie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • spotykamy się  w nieobecności  w czasie którego nie ma    dotykam uśmiech  w milczeniu    nie jesteś snem  krew jak słońce w zenicie  gdy bliskość podaruje los poczujemy jej ciepło    czas maluje obrazy  czeka na jutro    1.2025 andrew
    • „Koledzy” - uosobienie zła, czerni, Zwali się tak przedstawiciele psiarni, Szydera, śmiech, godności nie ma wcale, Brak wartości, zachowania zuchwałe.   Plucie dosłowne, plucie w przenośni, Przemoc cielesna, werbalna, boleśni, Światło, szacunek, dobroć porzucona, Zabawa, patologia zatracona.   Brak poruszenia, pełna ignorancja, Smutek, chwilowa wewnętrzna destrukcja, Brak konsekwencji, nieuległość trwała, Silna zapora się głucho złamała.   Nastąpił kres akceptacji zachowań, Wolnych od jakichkolwiek zahamowań, Połączenie z duchowością, blaskiem, Mrok, złowroga ciemność legła z trzaskiem.
    • W mamusię i suma? (mw)             Co ma mamusia? I suma ma moc?                           Myła i białym?                   Katolikom .mok i lot ak?                Innowiercom mokre i wonni.            My czerwoni? Wino wre z czym?             A to sąsiadom; moda i są. O, ta.                       Pijakom smok; aj, IP...             .A da znajomym... o - Jan zada.          O, co palaczom; OMO z cala po co?                        A obcy hyc - boa.        
    • Jestem obok ciebie Jestem tuż za tobą   I czekam na twoje potknięcie W błysku fleszy i w świetle jupiterów   To będzie upadek gwiazdy Który każdy zobaczy   Na własne oczy W tym bezdusznym świecie   3, 2, 1...zaczyna się show!      
    • Ku przestrodze, na jednej nodze. Myśli mylą, marzenia w mroku giną. Życie trwa, w duszy pustka ma. Wspomnieniami się żywimy, Nowych chwil się boimy. Kalendarze zmieniają dni, Daty wciąż przypominają sny. Lecz walecznie brniemy w głąb, Blizn w historii tworząc krąg. Każda z nich to ślad i moc, W sercu płonie, nie zgaśnie w noc.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...