Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

kochałam patrzeć
jak zastawiały
mu drogę do domu

w podskokach
zabiegając o względy
padały do stóp

a on
mieszał je z błotem
deptał
poniewierał
instynktownie
unicestwiał

kochałam
tę zamaszystość kroków

godzinami wpatrywałam się
jak znikał
w ich objęciach

opadały
gęsto zacierając ślady
pamiętnych gestów

odkąd wyszedł z ich cienia
uschły z tęsknoty
za cyklem powrotów

jakby nie wiedząc
że wyjątek potwierdza regułę

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...