Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Łzy deszczu


Rekomendowane odpowiedzi

Ulewny deszcz otworzył okno niebu
jakby łzą płakał,tej Ziemi i Światu.
Zmywał twarz z zielonej flory rysy
zastukał drzwią uśpionym pączką.

Płakał i płakał i szlochał grymasą
przygnał wiatr tańczący z mgłą.
Mały zefirek przywołał ojca sną
który szarpnął porwistną burzą.

Przywlókł z kąta czarne chmury
porozrzucał niebu,jak zabawki.
Słońce z wrażnia się schowało chmur
promień zgasł z dnia zrobił noc.

Odezwały się grzmoty serią niebu
jasne błyskawice niebu dawały znaki.
Szalało wszystko ilujoną w ekrany
teatrem dla oczu sceną aktu sztuki.

Deszcz,ze strachu zapomniał płaczu
zobaczył tęczę promienną łzy otarł.
Zefir z ojcem odszedł z grożną burzą
kiwnął Słońcu klepnął ciszę głuchą.

Odżyło wszystko w promiennym Słońcu
króre na niebie zjawiło się zenitem.
Dał naturze swoim łzą odżywcze wody
żródło pijącym ustą korzeni rozkwity.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...