Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zwierzenie


Rekomendowane odpowiedzi

Nawet Cię nie znam, a serce Ci oddałem
Z nadzieją że przyjmiesz ten dar mej słabości
Ten szeptem płynący słów potok z ust Twoich
Zalał mą duszę kroplami szczerości
Słowo za słowem w cichym szumie morza
Dyskretnie jek woda upadając drążyło moje ciało
Czy dotknąłem Cię kiedykolwiek?
Tego nie pamiętam...
Wiem tylko że wciąż obejmuję Cię ramieniem mego serca
Jego siła potężna tuląc Cię
Z objęć wypuścić nie może.

Bursztynowy zapach fal morskich zimną nocą
Już zawsze będzie przypominał mi Ciebie
Każde westchnienie usypiającego palmy wiatru
Bez przerwy szeptać będzie Twoje imię
Akord muzyki pod Akropolu murami zasłyszany
Słowo miłość z Twoją tylko osoba łączyć będzie
I oliwy złocisty smak winem doprawiony
Wspominać będzie miodowy blask Twych włosów
W słońca promieniach przez wiatr kołysanych
Te gwiazdy, które oświetlały swym światłem
świętym, nasze wpatrzone w siebie źrenice
Nie pozwolą zapomnieć Twej brakującej obecności.

Tak wielkim szczęściem obdarzyłaś mnie samotnego
Jak harfiarz który z czcią trąca martwe struny
Oddając cząstkę samego siebie, życie w nie wlewa
Tak Ty poruszając moje serce z kamienia ciosane
Ożywiłaś je, swą miłość składając w ofierze.
Ożywiłaś je po to by dziś cierpienia smak poznało...

Wierząc w miłość
2006

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • spotykamy się  w nieobecności  w czasie którego nie ma    dotykam uśmiech  w milczeniu    nie jesteś snem  krew jak słońce w zenicie  gdy bliskość podaruje los poczujemy jej ciepło    czas maluje obrazy  czeka na jutro    1.2025 andrew
    • „Koledzy” - uosobienie zła, czerni, Zwali się tak przedstawiciele psiarni, Szydera, śmiech, godności nie ma wcale, Brak wartości, zachowania zuchwałe.   Plucie dosłowne, plucie w przenośni, Przemoc cielesna, werbalna, boleśni, Światło, szacunek, dobroć porzucona, Zabawa, patologia zatracona.   Brak poruszenia, pełna ignorancja, Smutek, chwilowa wewnętrzna destrukcja, Brak konsekwencji, nieuległość trwała, Silna zapora się głucho złamała.   Nastąpił kres akceptacji zachowań, Wolnych od jakichkolwiek zahamowań, Połączenie z duchowością, blaskiem, Mrok, złowroga ciemność legła z trzaskiem.
    • W mamusię i suma? (mw)             Co ma mamusia? I suma ma moc?                           Myła i białym?                   Katolikom .mok i lot ak?                Innowiercom mokre i wonni.            My czerwoni? Wino wre z czym?             A to sąsiadom; moda i są. O, ta.                       Pijakom smok; aj, IP...             .A da znajomym... o - Jan zada.          O, co palaczom; OMO z cala po co?                        A obcy hyc - boa.        
    • Jestem obok ciebie Jestem tuż za tobą   I czekam na twoje potknięcie W błysku fleszy i w świetle jupiterów   To będzie upadek gwiazdy Który każdy zobaczy   Na własne oczy W tym bezdusznym świecie   3, 2, 1...zaczyna się show!      
    • Ku przestrodze, na jednej nodze. Myśli mylą, marzenia w mroku giną. Życie trwa, w duszy pustka ma. Wspomnieniami się żywimy, Nowych chwil się boimy. Kalendarze zmieniają dni, Daty wciąż przypominają sny. Lecz walecznie brniemy w głąb, Blizn w historii tworząc krąg. Każda z nich to ślad i moc, W sercu płonie, nie zgaśnie w noc.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...