Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Slońce mojej miłości


Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś widziałem,jak Słońce światłości
zenitem wchodziło,po schodach promieni.
Piękna Pani o gorącym spojrzeniu czaru
rozświetlała poranek budziła ku życiu.

Spojrzała na Księżyc kryjącej się nocy
skrywający swój majestat w obłoku chmury.
oddała mu pokłon uśmiechem promiennym
szczerozłota,jej szata błyszczała w klejnoty.

Wszelkie stworzenie zbudziła oczom Światu
jej magiczna moc czarowała naturę wdzięki.
wyciągneła swoje ręce rozgoniła chmury
rozgrzała promieniami ciepła i blasku.

Grzała spojrzeniami żaru płynącego falami
ta wielka pochodnia dnia latarni tej Ziemi.
Czasami zaczerwieniła się rumiencem policzku,
kiedy? Księżyc zasłonił,jej usta w kochaniu.

Sotykają się czasami w uścisku w zaćmieniu
spojrzą w swoje oczy spragnieni dla miłości.
Z tego kochania rodzą się gwiazdy nocy niebu
z dnia nastaje noc z aktu szczęścia rozkoszy.

Cudowne zjawisko zdumiewa cały wszechświat
a kiedy Księżyc odejdzie w horyzonty niebios.
Wyjrzało w tedy radosne Słońce upojone w blasku
z uśmiechem i z błyskiem w oczach w promieniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • spotykamy się  w nieobecności  w czasie którego nie ma    dotykam uśmiech  w milczeniu    nie jesteś snem  krew jak słońce w zenicie  gdy bliskość podaruje los poczujemy jej ciepło    czas maluje obrazy  czeka na jutro    1.2025 andrew
    • „Koledzy” - uosobienie zła, czerni, Zwali się tak przedstawiciele psiarni, Szydera, śmiech, godności nie ma wcale, Brak wartości, zachowania zuchwałe.   Plucie dosłowne, plucie w przenośni, Przemoc cielesna, werbalna, boleśni, Światło, szacunek, dobroć porzucona, Zabawa, patologia zatracona.   Brak poruszenia, pełna ignorancja, Smutek, chwilowa wewnętrzna destrukcja, Brak konsekwencji, nieuległość trwała, Silna zapora się głucho złamała.   Nastąpił kres akceptacji zachowań, Wolnych od jakichkolwiek zahamowań, Połączenie z duchowością, blaskiem, Mrok, złowroga ciemność legła z trzaskiem.
    • W mamusię i suma? (mw)             Co ma mamusia? I suma ma moc?                           Myła i białym?                   Katolikom .mok i lot ak?                Innowiercom mokre i wonni.            My czerwoni? Wino wre z czym?             A to sąsiadom; moda i są. O, ta.                       Pijakom smok; aj, IP...             .A da znajomym... o - Jan zada.          O, co palaczom; OMO z cala po co?                        A obcy hyc - boa.        
    • Jestem obok ciebie Jestem tuż za tobą   I czekam na twoje potknięcie W błysku fleszy i w świetle jupiterów   To będzie upadek gwiazdy Który każdy zobaczy   Na własne oczy W tym bezdusznym świecie   3, 2, 1...zaczyna się show!      
    • Ku przestrodze, na jednej nodze. Myśli mylą, marzenia w mroku giną. Życie trwa, w duszy pustka ma. Wspomnieniami się żywimy, Nowych chwil się boimy. Kalendarze zmieniają dni, Daty wciąż przypominają sny. Lecz walecznie brniemy w głąb, Blizn w historii tworząc krąg. Każda z nich to ślad i moc, W sercu płonie, nie zgaśnie w noc.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...