Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
I we mnie też jest ciemność, odrobina światła,
i czarne ślady stawiam na białych powierzchniach.

Tomasz Różycki, Kolonie



nadzwyczajne miasto; nasz pokoik z kuchnią, gdzie robiłem obiad,
zabijałem muchy - tu się zaczęło, paliło i gasło.
jęczało jak pompy, echem z centrum
zardzewiały mechanizm, jak sakwojaż dziadka, i most

klub bilardowy, piwo,
niechciany rumieniec, kiedy przychodziła do mnie,
i topole, o niebo wyższe od latarni -
mała stacja, regionalny pociąg,
a w kieszeni kamień

rósł razem ze mną, opowiadał
w mroźne wieczory oświetlam nim ulice
Opublikowano

Jaśkoo, odwaliłeś dobrą robotę. wiersz nasunął mi wiele
osobistych skojarzeń, a jedno szczególnie :D zardzewiały mechanizm

przychodzi facet do lekarza i pyta się, dlaczego jego dziecko jest rude, choć on i żona mają brązowe włosy.
- no więc, muszę z panem porozmawiać, jak mężczyzna z mężczyzną. - mówi lekarz. jak często się pan z żoną kocha?
- raz w tygodniu.
- ale proszę pana, czy aby napewno? pytam pana jak człowiek człowieka.
- no to gdzieś raz na miesiąc.
- przyjacielu, porozmawiajmy jak lekarz z pacjentem
- hmm, szczerze mówiąc, to raz na pół roku.
- ja już wiem, skąd rude dziecko! toż pana narzędzie zardzewiało!

pozdrawiam żarcikiem Espena :)

Opublikowano

Acha, kumam czaczę z tym amuletem, a ten cytat o drzwiach to z Baczyńskiego, "chwila bez imienia", jakoś mi się spodobał i koresponduje do

tu się zaczęło, paliło i gasło,


ekspresja porównywalna, związłość opisu też, choć kontekst zupełnie inny...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...