jacek_sojan Opublikowano 8 Listopada 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Listopada 2006 wskazuję na siennik wiszący na ścianie zwolniony od ciężaru w śnie pijanych sprężyn - jak pani się podoba ten publiczny strych kto tu zbłądził -pytam - ja pani czy on - ależ proszę pana ktoś już przyniósł różę na wiszący siennik kładę głowę swoją galernik tej galerii odchodzę mając w piersi sprężynę bijącą do pani biedna pani w objęciach tej róży
Fanaberka Opublikowano 8 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Listopada 2006 Ech te czasy performance :-) Jako galerniczka uważam, że niektóre wystawy wiszą czasem za długo. Pozdrawiam Fanaberka :-)
zak stanisława Opublikowano 8 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Listopada 2006 wiersz jakże inny od Twoich poprzednich, najbardziej trafia we mnie ten super fragment:na wiszący siennik kładę głowę swoją galernik tej galerii odchodzę mając w piersi sprężynę bijącą do pani biedna pani w objęciach tej róży i jak ta róża musi kłuć tę biedną panią .... pozdrawiam Jacku.ES
jacek_sojan Opublikowano 9 Listopada 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 9 Listopada 2006 Fanaberko.; kiedy się szuka sposobu, jak zaistnieć publicznie, z wrzawą sprzecznych opinii, to wymyśla się pojęcia w rodzaju "rzeczywistość zdegradowana", jak to zrobił swego czasu Kantor, przybijając starego trampka do deski, i ustawiając "dzieło" przed bramą Pałacu "Pod Baranami" na krakowskim Rynku; albo kupuje się tonę jabłek i wrzuca na salę wystawową, albo...albo... Pytanie więc nie powinno dotyczyć czasu trwania takich "wystaw", ale podstaw etycznych kultury ( bo obejmuje nie tylko twórców, ale i krytyków, dziennikarzy, a także środowisko konsumujące takie zjawiska), a także podstaw medycznych, bo psychiatra i psycholog byłby tu najlepszym, właściwym i jedynym krytykiem. J.S
jacek_sojan Opublikowano 9 Listopada 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 9 Listopada 2006 zak stanisława.; cóż, kobiety maja słabość do kwiatów, ja...też! ale mnie się jeszcze zdarza myśleć, nie tylko czuć i oddawać się wrażeniom; :))) J.S
zak stanisława Opublikowano 9 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 9 Listopada 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. a mnie się już nic nie zdarza Jacku,he he szkoda, że nie pomyślałeś dlaczego wybrałam TEN właśnie fragment, i nie chodzi mi o ROŻĘ jako kwiat...... pozdrawiam ciepło ES
jacek_sojan Opublikowano 9 Listopada 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 9 Listopada 2006 zak stanisława.; ale chodzi o różę, czy o objęcia...? :))); czy też każdą możliwość tu dopuścimy? widzę, że drzemią w Tobie błonia, ba! stepy myślenickie, pełne zgubionych koronkowych dessous... :)))
Fanaberka Opublikowano 10 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 10 Listopada 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Albo gdy przybija się penisa do krzyża. Bez względu na przesłanie instalacji, z którym niekiedy można się zgadzać. Zgadzam się z tak postawionym pytaniem. Jakiś czas temu zobaczyłam w krzakach zboczeńca. W tej samej chwili, gdy ja odczuwałam wstrząs lęku i obrzydzenia - on przeżywał szczyt uniesienia. ;) I wiesz, pomyślałam sobie wtedy o Nieznalskiej. Pomyślałam, że jej instalacja to nie tylko wynik chęci zaistnienia i braku szacunku dla odbiorcy, że to być może ujawnienie się problemów medycznych artystki - psychologicznych i psychiatrycznych. Wow! A jeśli kobieta dostasje mnóstwo kwiatów i przyjmuję je z obojętnością; jeśli zdarza jej się myśleć i nie oddawać - hmmm, czyżby coś nie tak było z kobiecością pewnej znanej mi F_eministki? ;DD
jacek_sojan Opublikowano 12 Listopada 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 12 Listopada 2006 Fanaberko.; myślenie jest cechą osobniczą, nie gatunkową, zatem moja uwaga o pewnych cechach "blondynek" nie dotyczy wszystkich kobiet, bo nie każda kobieta jest "blondynką", i nie każdej blondynki, bo niektóre z nich są nadzwyczaj przytomne; :)))
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się