Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

"Błądziłem koszmarami snu nocy"


Rekomendowane odpowiedzi

Gasło słońce chowało się właśnie obłokowi nieba
zachodziło z wolna za wierzchołki gór nadiru.
Całe czerwone niby krew zjawisko cudu i dziwu
z jakimś wrażeniem uczucia lęku dnia czarnej nocy.

W jego ostatniej poświacie widniał jakby ogień
żółtobiałych plam odblasków niezwykłej urodzie.
Przeszywająca cisza napawała dreszczem i strachem
ukryło Słońce swoją tarcze i znikło gwałtownie.

W tym gąszczu doliny echom trzasków i szelestów
tych nieznanych odgłosów,brzdęków,jęków i wyciem.
Błądziłem oczyma omackiem dotykiem rąk jak ślepiec!
szukałem na niebie gwiazd odblasków księżyca nocy.

Jakby na moment zatrzymał się czas w tej chwili!
w tym wrażeniu otulony ciemnością stanąłem kroku.
Nagle!Rozbłysł księżyc,mój zbawiciel swoim oczom
latarnia światłości ruszyła w ruchy z orbitą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...