Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Widoki


Tomasz_Tylczyński

Rekomendowane odpowiedzi

Co tam widzisz patrząc w gwiazdy,
W granatowy nieba dach?
Ja widzę tych co odeszli
Tam gdzie już nie sięga strach.
Co tam widzisz patrząc w błękit,
Przecinany lotem ptaka?
Ja tam widzę ludzi cienie,
Za którymi będę płakał.
Co tam widzisz patrząc w chmury,
Malowane świętą ręką?
Ja widzę tych, za którymi
Serce omal mi nie pękło.
Co tam widzisz w deszczu kroplach,
Roztańczonych jak pijane?
Ja tam widzę łzy, za nimi
W dzień pogrzebu ich wylane.
Co tam widzisz patrząc w lustro,
Co odbija życia cień?
Ja tam widzę swoją przeszłość,
Każdy mój przeżyty dzień.
Co tam widzisz patrząc w wodę,
Przeoraną bruzdą fal?
Ja tam widzę przyszłe życie,
Tą nieznaną dziwną dal.
Co tam widzisz patrząc w oczy,
Które przesłoniły świat?
Ja tam widzę swą nadzieję,
Na szczęśliwych kilka lat.
Tylu już odeszło, tylu
Odejść jeszcze przecież ma,
Ale oni przecież nie chcą,
Żebym odszedł również ja.
Mam rachunki do spełnienia,
Mam przed sobą tyle dni.
Chociaż smutne są wspomnienia,
Wiem że muszę za nich żyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To jeden z najbardziej osobistych tekstów jakie napisałem, zupełnie ale to zupełnie prawdziwy, i chyba to jest taka moja modlitwa, dobrze to ująłeś.


Pozdrawiam

[sub]Tekst był edytowany przez tomasz_tylczyński dnia 09-02-2004 09:46.[/sub]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Tomaszu - przypomina mi ten wiersz (no trochę) epos o Gilgameszu - ale to tylko moje skojarzenie - wiersz czyta się troszeczkę topornie ale kto dotrwa do końca ten duuuuuuuużo się dowie mając już wszystko w głowie - taka drobna sugestia - przydałyby się jakieś przystanki - coś w rodzaju zwrotek - to też sugestia

wolałbym spojrzeć na to obiektywnie ale jak spojrzeć w niebo z obiektu zwanego lunetą kiedy samego oko pi razy oko wyraża się i wypycha i zmazuje wzór na gwiazdy na odległości w kosmosie ...

pozdrówko W_A_R

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No, no, no, nie poznaje koleżanki ;))))
A juz myślałem, że mnie nie spotka nic miłego z tej strony a tu proszę jaka niespodzianka. Dziękuję i mam nadzieję, że to nie jest żadna nagroda ;)))

Dziękuję za dobre słowa.
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Lukier i lura w kawiarni na Dibuła    Polityka nastolatek osmalił synagogę ambasador rabin politycy Lewi osmalił Palestynę pies z kulawą nogą   Pogoda co roku konwalie coraz bardziej żelazne   Zdrowie szczepionka na raka coraz bliżej   Religie Jezus ukrzyżowany na t-shircie nie zbawi świata   Sport to nadal zdrowie   Związki hutnicy obudzili się wiosną   Miłość hutnicy obudzili się wiosną   Mój pies skrzydlaty ciągnie mnie do piekła   Nie moja wina nie moja bardzo wielka wina      
    • Chciałeś refleksyjnego wieczoru z mniejszą intensyfikacją wydarzeń ażeby wszystko było inaczej. Za późno chciałeś, acz po prawdzie wcześniej nie szło się połapać. Marniałeś wszędzie tam gdzie nie idzie o żadną prawdę, a szczerość i prostota są tylko durnym i zidiociałym błazeństwem, a wielu tak chce ciebie odbierać. Potem jeszcze ich przepraszałeś i chciałeś wytłumaczyć. Lubią słuchać tłumaczeń oczywistości. Robiłeś to na próżno, bo oni (oni są) i tak niczego nikomu nie wybaczają, a najmniej fakty o sobie. Poza tym wzbudzające gremialny śmiech chcenie nie idzie tutaj po medal. Zresztą sam fakt spaceru po medal jest w istocie czymś niepragmatycznie dość zabawnym i w gruncie rzeczy osobliwym. No a potem 2 piwa i 12 papierosów i odzyskujesz przynajmniej względny spokój wieczoru. Seranon, 02.05.2024r.    
    • dotykaj jasnoróżowych czubków azalii niczym moich piersi pod kostiumem motyla ramiączkami i spódnicy baletnicy  delikatnie przeświecasz przez baldachim łączący z polnymi kwiatami drzewami idziesz bo kocham ci pokazywać      
    • Zdążyć przed zimą.   Ostatnie lato było zbyt intensywne. Nawet herbata straciła swój poranny smak. Zastąpiła ją kawa. I te znaki krzyża na czołach bliskich zawstydzały coraz bardziej.   Kto dziś pamięta? - myślała czasem, patrząc, czy zjawi się sąsiadki kot. Przygotowała to nic (coś) dla niego. To ich rytuał był.   Kto dziś pamięta o porach roku? Rytmicznie wyznaczał je czas. Majowy mróz 24 pościnał liście. Reakcji brak, relacji brak.   Ktoś zakpił – myślała, a wzrok już poza horyzontem był i to lękliwe spojrzenie. Kto zakpił? - a przecież to mój jest czas. Łódka (łódeczka) dziurawa, ale dryfuje… Płynie do Oceanu - po łaski , po blask.   Płyniesz do tamtej strony światła. Z tej ziemskiej strony cienia, gdzie karty rozdaje ślepy los, a trudno jest płynąć pod prąd. I lichą masz wciąż nadzieję, że tu jest szczęście twe, a ziemia cię błogosławi i cichą masz nadzieję: życie nie skończy się. Licha jest ta nadzieja, oddalasz wizję zaświatów, nie chcesz zadręczać się, choć wiesz, że pyłem jesteś. Wierzysz w swą ludzką moc i szukasz odpowiedzi.   Kiedyś trafisz tam. A kiedy trafisz tam, a Wielcy  cię odprowadzą - wygrałeś swój życia los.   DANTE przewodnik zostawił: porzuć wszelkie nadzieje. Piekło ma kręgów 9.    Spójrz w wodę i rzuć kamieniem. Kręgi zatacza swe.
    • @Giorgio Alani pisząc ten wiersz raz mi przemknęła myśl o twoim utworze sprzed roku lecz niestety żadnej inspiracji tu nie poczyniłem. Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...