Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy
tak twierdzisz inaczej niż ja to pojmuję
w młodości tęsknota za nowym nieznanym
sukcesem uciechy które są przed nami
wszystko w marzeniach i snach budowane

Gdy na nieboskłonie zenit coraz się oddala
horyzont tuż przed nami ściele
ważne są te dni które są za nami
w neuronach pamięci młodością spisane.
Ukradkiem zerkam na swoje siwe włosy
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Szkoda, że się nie zgadzasz; Dla mnie wiadomość o śmierci była zaskoczeniem.Swego czasu
miałam okazję Go poznać i widywaliśmy się czasami.(Stare dzieje)
Cytat , który podałeś dla mnie stanowi swego rodzaju motto.Widzisz, czasem jest tak,
że jeśli znasz kokoś bliżej i wiesz jak patrzy na życie - inaczej pojmuje świat i wtedy
jesteś gotowy z nim się zgodzić.Tyle ode mnie.wiersza nie komentuję; widzę tu dużo Twoich
przemyśleń i nie powinnam chyba Cię do niczego przekonywać. Pozdrawiam ciepło.:)))) EK
Opublikowano

[quote]słabe, a cytat kiepski, imho!
Pozdrawiam



to że słabe, zgoda bo i warsztat po cos w końcu zda się:)
co do cytatu ...?
jak może być słaby skoro on winowajcą tych wersów
dzięki Ci
postaram się o coś na wzmocnienie wersów.
dzięki Co i pozdrawiam również
Opublikowano

Ewuniu,
dziekuję Ci za komentarz. Twój koment upewnił mnie, że tytuł jest nietrafiony.
Ja zgadzam się z Markiem, bo w młodości i dla mnie wszystko było ważne co było przede mną. Dziś przyszłość obchodzi mnie tyle, co ubiegłoroczny śnieg. Przeszłość i wspomnienie przeżytych przecudownych chwil jest motorem mojego życia, mojego DOBREGO samopoczucia, jest wyznacznikiem dobrze obranej kiedyś drogi. I powtarzam głośno- ważne są dni, które przeżyłem. Od przyszłości niczego nie oczekuję z wyjątkiem dobrego wina tudzież koniaczku oraz bezbolesnego zejścia:))
Pozdrawiam bardzo

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czyli jednak czegoś oczekujesz i masz sporo racji.Nasze pokolenie już ma coś tam za sobą,
ale jak piszesz, lubisz jak każdy przyjemności na naszą miarę ''uszyte'' A to bezbolesne zejście? - zobacz o czym człowiek zaczyna myśleć...No, ale póki co pozdrawiam serdecznie:))) EK
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Marlett,
tak się mysli gdy młodość w nas i my w niej:)
dzięki
Myślę, że młodość to przyszłość i trzeba marzyć.
Starość to przeszłość-i dobrze jest wspominać.
Pozdrawiam Pana Obrażalskiego.M.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Marlett,
z tym panem obrażalskim, to mnie zaskoczyłaś
bo to żart -może nie tynfa wart - ale jednak żart.
A Ty tak na serio?? gdy napisałem - że nie jestem jakiś ktoś???:)))
:)))))))))))
A to co wyżej zacytowałem Twojego:
"Starość to przeszłość-i dobrze jest wspominać.
Pozdrawiam Pana Obrażalskiego."
- to jest właśnie TO.
Dziękuję
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



tak, właśnie o tym człowiek zaczyna mysleć tym bardziej, kiedy przez wiele, wiele lat nic sie nie działo, a w ostatnim 1,5 roku odeszło 5 bardzo bliskich osób, a moja Bożenka otarła się dość mocno o krawędź wieczności. Ale o czym my tu ..:)
Bardzo proszę o krytykę solidną lub podpowiedź niewinną:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @EsKalisia Też tak mam - jak jest lato, chcę zimy i odwrotnie, jak zjem coś słodkiego, muszę kwaśne albo słone - trudno za sobą samą nadążyć :)
    • @andrew Ta scena na Kołobrzeskiej plaży – zimna, pusta, cicha – jest idealnym tłem dla tego momentu, gdy świat jeszcze nie ruszył, a ty możesz "zatrzymać myśli na wczoraj". Podoba mi się antropomorfizacja słońca, które "zastanawia się, czy warto wstawać" – to zabawne i czułe zarazem. A na zakończenie możesz wyciągnąć atu i zacząć dzień po swojemu. Spokojny, łagodny wiersz. Jak ten poranek. :)
    • Wiersz, który dotyka uniwersalnego doświadczenia wojny, jej wpływu na psychikę ludzką i nieusuwalnych śladów, jakie pozostawia.
    • Tam, gdzie fale Bałtyku biją o piaszczysty brzeg, a wiatr szumi w starych kniejach, żył niegdyś dumny lud Prusów. Choć mieczem i ogniem narzucono im władzę Zakonu Krzyżackiego, w sercach wciąż pozostawali wierni dawnym panom: Słońcu, Księżycowi i Ziemi. Najświętszym miejscem pruskich plemion, ukrytym przed wzrokiem najeźdźców, była świątynia w Romowe. To tam, w cieniu wiekowych drzew, rezydowali potężni bracia: Perkun – władca gromów i Ugnis – pan świętego ognia.   Pewnego dnia bogowie ci, chcąc sprawdzić wierność swego ludu, przybrali postać zwykłych wędrowców. Przemierzali pruskie ostępy, zaglądając do wiosek i świętych gajów. Perkun kroczył z podniesionym czołem i uśmiechem, widząc, że wiara przodków wciąż tli się w sercach ludu mimo krzyżackiego panowania. Ugnis jednak chmurzył się z każdym krokiem. Jego bystre oko dostrzegło, że w wielu gajach święte ogniska przygasły, a opieka nad żywiołem ognia zeszła na dalszy plan. W sercu boga zaczęła kiełkować zazdrość i uraza.   Tymczasem na ziemiach tych pojawił się nowy cień – komtur krzyżacki Mirabilis. Podstępny ten rycerz, władający z drewnianego zamku Lenceberg nad Zalewem Wiślanym, uknuł plan okrutny i krwawy. Rozesłał posłańców do najznamienitszych pruskich rodów, zapraszając wodzów i starszyznę na wielką ucztę. Obiecywał pokój i braterstwo, a zwabieni wizją końca walk, Prusowie przybyli tłumnie, nie przeczuwając zdrady.   Stoły ugięły się od jadła i napitków, a gwar rozmów wypełnił salę biesiadną. Lecz gdy uczta dobiegała końca, a umysły gości były już mętne od miodu i wina, Mirabilis wraz ze swoją świtą chyłkiem opuścił komnatę. Na jego znak ciężkie wrota zatrzasnęły się z hukiem, a rygle opadły. Po chwili pod drewniane ściany podłożono ogień. Gdy pierwsze płomienie zaczęły lizać ściany, a dym gryźć w oczy, Prusowie zrozumieli, że znaleźli się w śmiertelnej pułapce. W obliczu straszliwej śmierci, ich głosy zlały się w jeden potężny krzyk rozpaczy. Wznosili modły do potężnego Perkuna, błagając go o ratunek przed żarem, który trawił ich ciała.   Perkun, będąc wciąż w pobliżu, usłyszał wołanie swego ludu. Jego serce ścisnęło się z żalu, lecz nie miał władzy nad płomieniami. Zwrócił się więc do towarzysza: — Bracie Ugnisie! Powstrzymaj żarłoczne języki! Nie pozwól, by ten zdradziecki ogień strawił naszych wiernych! Lecz Ugnis, pamiętając zaniedbane paleniska w świętych gajach i słysząc, że konający wzywają tylko imienia Perkuna, odwrócił wzrok. Zazdrość o sławę brata, którą ten cieszył się nawet wśród dalekich Słowian, zaślepiła go. — Nie do mnie wołają, więc nie ja im pomogę — rzekł chłodno, pozwalając, by pożoga dokończyła dzieła zniszczenia.   Widząc nieugiętość brata, Perkun podjął błyskawiczną decyzję. Nie mógł ocalić ciał, które zamieniały się w popiół, lecz mógł ocalić to, co najcenniejsze. Zanim ostatnie tchnienie uszło z piersi Prusów, bóg gromu chwycił ich dusze i przeniósł je w pobliskie, potężne dęby. Drzewa, przyjmując w siebie cierpienie płonących ludzi, w jednej chwili zmieniły swój kształt. Ich pnie powykręcały się w agonii, a konary skurczyły, przypominając ramiona wzniesione w błagalnym geście.   Od tamtego strasznego dnia, żaden Prus nie ważył się podnieść siekiery na te sękate dęby. Wierzono, że drzewa te czują ból tak samo jak ludzie, a w ich wnętrzu wciąż żyją zaklęci przodkowie. Zniszczenie takiego dębu skazałoby duszę na wieczną, mściwą tułaczkę po świecie. I choć minęły wieki, a po zamku Lenceberg nie został nawet kamień, gdzieniegdzie na dawnych pruskich ziemiach wciąż stoją samotne, powykręcane dęby. Mają już ponad tysiąc lat i wciąż szumią dawną pieśń. Gdy mijasz takie drzewo, wstrzymaj krok i pochyl czoło. Pamiętaj, że nie są one naszą własnością. Należą wciąż do dusz, które przetrwały ogień zdrady.  
    • @Omagamoga czasami to świat jeździ nim popychany ręką depotów po piaskownicy.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...