Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Życie – nić okryta tajemnicą istnienia
Człowiek – istota, która tę tajemnicę zmienia
Przekształca, kształtuje według własnej woli
Gdy życie przemija – człowiek umiera powoli.

Śmierć rozkłada swe piękne skrzydła
Na ludzi, którym tajemnica istnienia obrzydła.
Ja, istota bezduszna, wręcz martwa,
Czekam śmierci – tylko jej jestem warta.

Choćby me życie było usłane różami,
Teraz już nie jest potrzebne mi na nic.
Skończyła się chwila bezgranicznej radości –
Nastała godzina wytrzymałości.
Kto w niej polegnie, a kto przetrwa (być może)?
Tylko wybrańcom Pan Bóg pomoże!
Po śmierci nie może być gorzej!

Ja już się pogodziłam z losem swoim,
Chodź do mnie, o Śmierci – jestem Synem Twoim.
Bezmyślna istota, marne ziarenko piasku
Ma wegetacja i umysł w potrzasku.

Chcę się stąd wyrwać, wzlecieć do Nieba…
Ale w Niebie mnie nie chcą – do Piekła iść trzeba.
Szatański ogon, rogi i kopyta szkaradne –
To On mi pomógł znaleźć się na dnie.

Jeszcze jedno zdanie mam do powiedzenia:
ŻEGNAM WAS WSZYSTKICH – DO ZOBACZENIA!!!

Opublikowano

Kto powiedział, że żyć będzie łatwo? Trzeba jednak zawsze pamiętać, że nie żyjemy dla siebie lecz dla innych. A jeśli nie mamy nikogo bliskiego trzeba poszukac sobie obcych.
Samobójstwo? Jakże to egoistyczne podejście do życia.
"Po śmierci nie może być gorzej?" A kto wie co nas czeka po śmierci? To droga ostateczna z której nie ma odwrotu. I jedno jest pocieszające wszyscy kiedyś znajdziemy się po drugiej stronie. Jednak po co tam iść kiedy nas tam jeszcze nie chcą.
Martin Eden popełnił samobójstwo, ale w ostatniej sekundzie życia zapragnął żyć... Niestety było już za późno...
Myślę, że problemom trzeba stawiać czoła nawet wtedy kiedy zdaje się, że nie ma szans na nadzieję. Czasami warto się przespać jedną noc lub wiele nocy aby zrozumieć co tak na prawdę ma sens.
Trzymaj się i pisz jeśli znajdujesz w tym ujście czarnych myśli, ja tak robię...
Swoją drogą wiersz mi sie podobał.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...