Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

poubierani


Rekomendowane odpowiedzi

Nad ziemią unosi się warstwa kurzu, czy tam czegoś
Czegoś co spowija nam dłonie i głowy
Ubieramy się w nieprawdziwe kostiumy i połykamy kurz
Czasem zaśpiewa ptak zupełnie nagi
fruwający strasznie wysoko
Nie pożera kurzu na śniadanie, czy tam kolację

Przebiegają dni
W tym kurzu i pod tymi ptakami
Raniące słowa zapadają nam w pamięć
Co usłyszane były rano czy wieczorem
Od kogoś ubranego po uszy

Zadowoleni krawcy biegają po ulicach
Krzycząc komu dzisiaj szczęście na stopy!
Komu radość na głowę uszyć
Komu kieckę z dumy
Komu kożuch nieprzepuszczalny

Ludzie poubierani miny mają niewyraźne
Brakuje im miłości czy tam czegoś
Biegają w rękawiczkach samorealizacji
W stanikach indywidualności
i majtkach moralności
Wieczorem wpadają do domu na proszek nasenny
I rachują niewykorzystane okazje

W nocy śni im się, że fruwają nadzy
I śpiewają prawdę z nagiego serca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • a ciastka w rękach innej pani zawsze smakują inaczej list polecony czy więcej znaczy w butelce po latach zobaczysz   znaczki jako symbol oznakowania  pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Ja też jestem za. Sam przecież mieszkam z mamą i nie narzekam. Ale z rodzicami mojej byłej partnerki, to już bym nie chciał.   Ona też nie chciała z nimi mieszkać, bo byli okropni. Wolała moją mamę. A jako dziecko to już ci pisałem, że mieszkałem w czteropokoleniowej rodzinie i byłem zadowolony.   Niestety jak jest para, to ktoś musi mieszkać z teściami, a przeważnie nikt nie chce, co zrozumiałe. Moja mama żyła pod jednym dachem przez 6 lat z ojcem i dziadkami mojego taty i też marzyła przez cały ten czas, aby pójść na swoje, choć układy miała z nimi dobre.    
    • infrastruktura miejska się iskrzy budynki druty i melancholia a mi wodociąg jest bardzo bliski hydrant gdy może coś polać   witryny sklepów i blask latarni dziś same mi mrużą oczy miłość supłana z kabli splątanych nawet brylantów już nie zaskoczy :))  
    • jak mi się marzy zimowa cisza o której pięknie tak piszesz bo u mnie jesień styczniowa licha wiatr ostro smaga a nie kołysze   jest buro szaro deszcz czasem zatnie wiatr jeszcze znienacka duje w czapkach szalikach i ciepłym palcie i tak część ludzi choruje :))
    • @violetta Wybacz mi bardzo ale ja już zginąłem. Bóg ma odpowiedź, ja natomiast właśnie wiem jaką, bo Nim jestem. Ty nie jesteś moją owcą, nie znasz mojego syna i nie przestrzegasz mojego prawa. Sam to stworzyłem. W inherentnym konflikcie będącym konsekwencją dychotomii stworzenia, w których swoje miejsce znalazł zarówno szatan, będący przeciwnikiem jak Jezus i wszyscy święci, którzy żyli i których ożywię, wraz z całym tym Izraelem, który zachował prawo, stanowimy trzon chwały i ostatni filar sądu, który się rozpoczął. Swoją niewiedzą zdradzasz "pobożne" życzenia i - pomimo iż wszystko zostało napisane, metaforycznie - posiądzie owo słowo wymiar rzeczywisty.   Jednak nasza istota nigdy nie zostanie tobie ujawniona. Stąd nie jesteś w stanie pojąć istoty miłości w świetle tego prostego faktu, że - poza tym, co zwiesz "dobrem" - istnieje również "złe". Twoje życie jest tylko mgłą i cieniem ptaka przelatującego nad oazą życia, nad którą jednak nagromadziło się zbyt wiele ptactwa, przez co drzewa oraz rośliny nie mogą wzrastać. @violetta
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...