Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Urodziłem się w kraju w którym czczą trupy
a pod pomnikami zawsze gniją kwiaty
czasami odchodzą w zapomnienie dobre maniery
bo
urodziłem się w kraju w którym jest tylko jedna wiara
a i ta prowadzi do zguby w którym kłamią autorytety
czasami aż wstyd podawać im dłoń
bo śmierdzą

urodziłem się w kraju wiecznych emigrantów
francuskiego Mickiewicza i polskiej wódki i
rzewnych symboli pasiastych sukienek
a nawet tych
gówniar które jednym pociągnięciem
doprowadzają do szaleństwa

urodziłem się w kraju parków i ławek
w kraju w którym patefon sąsiada inwalidy
wyszczekuje mazurki w tym kraju
w którym wszystko jest nudne i nawet
nie ma komu w mordę przywalić bo za co

tutaj urzędy są czynne do piętnastej
turyści szwendają się po miastach
zasiłki tylko dla pijących rodzin
dla biednych biblia i łopata
jakoś zbyt głupio się umiera

urodziłem się w kraju zbyt świętych ateistów
zbyt grzesznych ewangelistów i policji
a historia traci ważność co dekadę
śmieszy ten kraj czy tylko drwi?

Opublikowano

Tekst podoba mi się głównie ze względu na podobne postrzeganie rzeczywistości, choć w tekście jest to dość wyostrzone, niemniej mogę się zgodzić z dużą jego częścią.
"Urodziłem się w kraju w którym czczą trupy" a ja tę frazę nie odbieram tak dosłownie, jak i_e, wydaje mi się, że chodzi tu o ciągłe patrzenie w przeszłość i niemożność wyjścia z pod ciężaru naszej historii, tak to widzę. Pozdrawiam

Opublikowano

urodziłem się w kraju parków i ławek
w kraju w którym patefon inwalida -----?nie lepiej bez wytykania...
wyszczekuje mazurki w tym kraju
w którym wszystko jest nudne i nawet
nie ma komu w mordę przywalić bo za co

oj byłoby za co gdybyś się dobrze rozejrzał - he he
mam kilku na oku, może dać namiary?
pozdrawiam ciepło

Opublikowano

Hm - nikomu nie dowalałem - dałem ten tekst, ponieważ nie uważam go za słaby. Powody mam - a nie dostosowałem się do uwag - bo nie uznałem ich za słuszne. kłopot z takimi tekstami jest, że każdy widzi to, jak widzi - czyli kraj, ojczyzne itp. A że tutaj wszystko jest takie, jakie jest - to inny problem.

Czyli - ie: frustracji nie mam, w dole nie jestem, zdania są przemyślane i nie ma tutaj nic przypadkowego, standart nie do końca jest standartem - nie podszedł, to trudno, jednak argumentacja jest zbyt słaba - czy ja napisałem "jebac Mickiewicza" ? Napisałem "francuskiego" M. i "wiecznych emigrantów" - i dla mnie ma to sens. Zresztą podobnie całośc - dlatego sorry - to, że ktoś mi każe zmieniac wiersz nie znaczy, że ja go musze zmienic. To mój wiersz, ja go napisałem - i co za tym idzie zmieniam to co JA (!) uznaje za stosowne.

Za uwagi dziękuje i pozdrawiam.

Opublikowano

i e -
ujme to w sposob jak najbardziej otwarty - inaczej tego tekstu nie widze, poprawiłem drobnostki, a jeżeli rok temu byłbym beształ - to przez ujęcie tematu. Czyli - przyklady są wyjęte troche z kontekstu,ponieważ warto by przytoczyc całośc z warsztatu, a nie wycinki. A to co cytujesz to jest odpowiedź na odpowiednie komenty do nich.
Oczywiście nie popadłem w doły - to już za dalego posunięty wniosek.
Czyli po kolei - ad1 - odp. powyżej
ad2 - skorzystałem z rad - korzystając z prawa wyboru - których (moje też nie zawsze są respektowane, a wcale nie krzycze na ich autorów ;)
ad3 - zastanawiałem się nad tym, że to tekst za bardzo anty - ale mi nie przeszło
ad4 - standart - jeżeli u każdego poety pojawiałoby się to samo - np. "Twoje dłonie" czy "Twoje oczy"
ad5 - nie frustracji, a raczej jest to pewne wyjście, z którego korzystają mlodzi ludzie i starsi też
ad6 - "trup' to wulgaryzm, to fakt - jednak jego podłoże może miec inny kontekst - że zapominają o żywych. Dlatego "trup", a nie "umarły - zmarłych".

I wcale nie mam za złe - są argumenty, jest odpowiedź i jest ok. Zresztą już w warsztacie tekst wywołał wiele emocji - i nie tylko negatywnycvh. Tutaj zreszta podobnie - dlatego zawsze słucham siebie - instynkt.
Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • jestem tylko łzą w oku świata spadam w jednym mrugnięciu tnę poplątane nici uczuć przychodzę jak płacz odchodzę uśmiechem zarażony czasem chwytam bezpańskie chwile jak psy szczekające o zmierzchu czuję oddechy tych co byli dla nich świeże kwiaty ode mnie znicz zegar wariat do grobu złoży poetę który nie czuł że żyje
    • Od urodzenia, aż do ostatniej godziny Dana odgórnie lub przez dziedzictwo rodziny, Jednemu sprzyja, drugi trochę mniej dostaje, Czy zawzięcie pracuje, czy w pracy ustaje.   Od wieków już wiadomo, że przez życie całe Towarzyszką wierną, zaś zasługi niemałe, Bez których tak trudno, a nawet niemożliwe Życie wieść dobre bez udręk i trosk, Choćby dobrobyt był i układy szczęśliwe Bez jej pomocy stopią się jak wosk.   Na całe życie przypisana do osoby, Więc powinna pomagać stale, każdej doby – Nie zawsze, są przypadki znane I w księgach przodków zapisane: Gdy staramy się za mało Życie będzie nam kulało.   Więc zmienna i kapryśna: raz jest, raz jej nie ma, Rozgniewana, bez żalu człowieka porzuci, Na lodzie zostawi, dobra do śmieci rzuci. Zawieszony człek między stronami obiema Jak w wahadle w stronę to w jedną, to znów w drugą Bez ustanku się buja i do końca nie wie Czy on Doli służy, czy Dola jego sługą.   Egzemplarz się trafi co pomaga leniwie. Niezdarne też zdarzyć się mogą – przyznać trzeba – Nie pomogą, gdy zajdzie pomocy potrzeba. Jak nie w parze nazywamy niedobranymi: Rolnika przypada kupcowi i odwrotnie, Rolnik nie zbierze choćby wysiłki stokrotnie Przewyższały starania sąsiada. Z innymi Dolami już bywa, że wysiłek największy Dóbr zainteresowanego nie powiększy: Kartofle zamiast do ziemi urosną w bok, A on nie zbierze nic, choć czekał cały rok.
    • Z rondelka z wodą dla ptaków — moment — połknęła wiewiórka. Tak wolno szybują ptaki, tylko by wyschły im piórka. Wilka, co nosił — ponieśli, ostrząc swe zęby powietrzem. Dzikom zbyt ciasno już w lesie, w łunie latarni: chrum — weź się. Śmieje się ten, kto ostatni rozgrywa przy wielkim stole, nam los zaś zesłał podatki, fundusze dał narodowe.      
    • @Berenika97 Okna są różne a my ... guru spojrzał przez zupę żurek jak małpa także to żenujące  ma pewnie swoje okno    Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia  @Berenika97

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...