Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zespół w zespół grali na ulicach
marynowanych gitar doskonali palczacy
czerni płynącej po plecach służebnie
wystukiwali rymy

echem tłumionym windowali słońca
na cienie gotyckich z oktawy katedr
z precyzją wymarłych drapieżnych nut
snuli ballady

mocno skuleni w chodników kościach
z atomów mokrego ulepieni kurzu
o dłoniach zza długich paznokci
wyśpiewujących cuda

doskonali pacjenci posłusznie chorzy
z bladymi oczyma powlekani metrami
napiętych na karku melodii mięśni
goniących wibracje papilarnych strun

jeszcze wczoraj błagalny kapelusz
zmagał się dzielnie z trędowatą ciszą
dziś jego kardiogram
za drogi

Opublikowano

Wiersz mi sie podoba i to nawet bardzo:) taka ziarnista kakafonia. Zgrzyta mi tylko kilka rzeczy:
echem tłumionym windowali słońca
na cienie gotyckich z oktawy katedr-> coś z tym wersem jest logicznie nie tak
z precyzją wymarłych drapieżnych nut
snuli ballady
No i kardiogram zmianiłabym na coś, żeby muzyczną metaforykę utrzymać (oj dodaje smaczku, dodaje), którą sam chyba lubisz. Może na nuty, ale pewnie sam wiesz najlepiej.
Prrzepraszam za chaotycznośc i pozdrawiam / M.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tak dawno nie myślałaś - życie dalej leciało. Tak dawno nie słyszałaś, tak wiele się zmieniało. Zmieniłaś nastawienie, postanowiłaś zapomnieć. Nie ma w twym życiu Boga, coś przewróciło się w głowie. *** *** *** *** Wpadłaś w różne nałogi, stale nowe doznania. Sprzedałaś duszę diabłu ; za trochę ćpania. Podpisałaś cyrograf: - tak urodzę twe dziecko. Anion się pojawił; sprowadziłś na świat piekło.
    • Znowu tu jestem,   choć strumień płynie wartko.   Stoję nieruchomo,   pozwalam mu odrywać kawałki siebie:   niepotrzebne tkanki,   okruchy pomyłek,   słowa, które straciły ciężar,   zrogowaciałe płaty tęsknoty.   Tęsknota już nie boli.   Rozlała się i zastygła   w marmurową mozaikę,   odbija głuche echo kroków.   Pamiętam martwą choinkę z dzieciństwa —   jej igły ułożyły się na podłodze   w prostą wróżbę przemijania.   Tańcząca wróżka Miriam   nie potrafiła jej złamać. Mówiła o wielkim bałwanie,   któremu w żalu oddałem   moje małe serce.   Chyba wtedy zamarzłem   na zawsze —   w niezgodzie   na fałszywe słońca.   W szafie powiesiłem kożuch.   Wiem, że tam, gdzie pójdę, będzie zimno.   Odwrócę się plecami   do zielonej łąki.   Zostanę   w lodowym spokoju   i ciszy.   Jest jeszcze Ona.   Mówi do mnie.   Oddycha miarowo w mój niepokój.   Jej dłonie rozchylają moje pięści   na bukiety wysuszonych kwiatów. Dziś mam czterdzieści siedem lat.   Słońce znowu jest w Pannie
    • @JWF Można najeść się strachu, można literki zjadać...
    • prawdziwa uczta językowa :)
    • pomiędzy zgubieniem i znalezieniem jest zwykle... poszukiwanie - czyli trud... i tak ludzie trudzą się całe życie... poszukując czegoś, czego nie mają :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...