BRAT PIT Opublikowano 25 Września 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Września 2006 Taki deszczyk Minutki jak krople deszczykowe Spadają co chwila bębniąc przeszłym echem Przez niedomknięte okna Wpadł dźwięk kościelnego zegara Już późno a może wcześnie Otrzepując ze snu oczy Z mozołem zbieram myśli Które momentalnie zastygają na dłoni W zaklęty jantar z zatopioną iskrą nadziei Odpoczynek widzę ledwie Trud i udręczenie – dwie wyspy Spięte za sobą jak dwie półkule mojego mózgu Między którymi jak okręt widmo O szarych żaglach i pokiereszowanym kadłubie Krążą moje myśli i pragnienia Chcę się wyrwać do majaczących w falującym powietrzu Wysp szczęśliwego odpoczynku Jeszcze jeden szkwał, jeszcze ostatnia burza I wreszcie wejdę na spokojny kurs Zaczną padać kropelki strachu i szaleństwa przeszłego Jak taki ciepły deszczyk przyjazny Zacznie być dobrawo i radosnawo I chybotać się przestanę, wahać Dojrzę na powrót kolor oczu przyjaciół Będę rosnąć i napawać się widokiem miłym Do następnego tornada Do zobaczenia sztormie! Brat Pit Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się