Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Gdzie wielkiej rzeki początek,
i niebo z ziemią się łączy,
szarość się splata z kolorem,
jak barwne dziewczyn warkocze,

tam wiatr kamienne melodie
wywiewa na skrzydłach marzeń,
tak cudne, że nie wypowiesz,
wędrowcom oddaje w darze.

To takie miejsce na Ziemi,
poprzeplatane wstążkami,
gdzie nawet cisza ma brzmienie
i dźwięczy między skałami

zachętę szepcząc na ucho,
byś chciał tu jeszcze powrócić,
a dobrze wie, że nietrudno
sieci na duszę zarzucić.

Opublikowano

Naprawde podoba mi sie ten wierszyk. Podobają mi sie metaforki tego wierszyka i ogolnie cała tresc. Nie jestem znawcą ani jakims tam wielkim poetą ale dla mnie jest piękny. Pzdr.

Opublikowano

druga strofka przez nadmiar końcówek "OM" poprostu bije po oczach

rym się nie trzyma kupy, bo w pierwszych strofkach jest jakaś arytmia, a dwie końcowe coś tam w sobie mają, poprostu brak konsekwencji

ja bym ten tekst starał się jeszcze dopieścić przed publikacją, więc pióro w dłoń i do roboty
bo moży być naprawdę ciekawy

pozdrawiam

Opublikowano

Podoba mi sie ten wiersz, ponieważ uwielbiam góry. Kiedy miałam zły humor , brałam książkę o górach i czytałam lub oglądałam zdjęcia lub też rozkładałam mapę Tatr i palcem wedrowałam po mapie, przypominając sobie ile trudu kosztowało mnie przejście w rzeczywistości tych szlaków. A Tatry Polskie przeszłam w szerz i w zdłuż.Biorę do ulubionych. Pozdro

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Chciałbym, Macieju, odnieść się do twoich uwag, ale nie mogę zrozumieć, o co ci chodzi, bo w jednym zdaniu tyle literówek, że sensu dopatrzeć się nie mogę...
Zgadzam się, ze tych "...om" w drugiej zwrotce za dużo, może więc nieśmiało przebąknę tak -

tam wiatr kamieniom zanuca
melodie znane wędrowcom,
marzeniom dodaje skrzydeł,
uciera nosa kłopotom.

Ale przecież sympatycznie czyta się ten wiersz i słów wielkich nie trzeba, by powiedzieć, że jakbym na wakacjach był... i już.
Pozdrawiam Beenie bardzo miło Piast
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ja też nie jestem znawcą, ani jakąś tam poetką i tym bardziej cieszy mnie, że jest ktoś, komu się cokolwiek w moim pisaniu spodobało. Dziękuję za miłą wizytę i serdecznie pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Macieju, przyznaję rację, jeżeli chodzi o drugą zwrotkę, i zabieram się do roboty. Jak tylko coś mądrego przyjdzie mi do głowy(?), poprawię i po oczach bić nie będzie ;)))
Piszesz, że rym nie trzyma się kupy. Trudno jest w tym względzie o zadowalające załatwienie sprawy, bo to uciekanie od szydzonej „częstochowy” zapędza mnie często w kozi róg – może tym razem tak wyszło, chociaż ja ślepota tego nie widzę.
Jedno z czym trudno mi się zgodzić, to brak rytmu, chociaż nie upieram się i liczę na dalsze pomocne uwagi z Twojej strony.
Ale i tak cieszy mnie, że zatrzymałeś się na chwilę pod moim wierszyczkiem.
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Opublikowano

Mnie sie podoba cały, bo i tak nic górom nie dorówna i co by
nie podpiąć (nawet śniegowe gwiazdki w lipcu) dodając wyobraźnię i ciągle świeże wspomnienia i ''to je to''. :)))) EK. Pozdrawiam ciepło :))))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zawsze mnie raduje, że jest jeszcze ktoś, kto lubi góry i rozumie zachwyt nad tym zakątkiem Ziemi. Gdybym jeszcze piękniej potrafiła przelać na papier to co czuję, jak tam jestem.
Karkonosze schodziłam dokładniej niż Tatry, ale ciągle to nadrabiam (jestem co roku). Muszę przyznać, że Tatry są o wiele piękniejsze.
Pozdrawiam serdecznie Wielbicielkę gór
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Chciałbym, Macieju, odnieść się do twoich uwag, ale nie mogę zrozumieć, o co ci chodzi, bo w jednym zdaniu tyle literówek, że sensu dopatrzeć się nie mogę...
Zgadzam się, ze tych "...om" w drugiej zwrotce za dużo, może więc nieśmiało przebąknę tak -

tam wiatr kamieniom zanuca
melodie znane wędrowcom,
marzeniom dodaje skrzydeł,
uciera nosa kłopotom.

Ale przecież sympatycznie czyta się ten wiersz i słów wielkich nie trzeba, by powiedzieć, że jakbym na wakacjach był... i już.
Pozdrawiam Beenie bardzo miło Piast
Już samo to, Piaściku, że czułeś się jakbyś był na wakacjach, jest dla mnie pociechą. Wezmę pod uwagę Twoje podszepty i będę próbowała coś zmienić z tymi om-ami.
Póki co serdecznie pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Widzę, że i Ty Kosowa Ptaszyno po górach fruwasz, bo inaczej nie zobaczyłabym takiego łagodnego potraktowania ;)))
i ja ciepło pozdrawiam :)))
Góry - cudowne miejsca na ziemi, tylko czemu ja mam do nich
tak daleko...600km :( Pozdróweczka:)) EK
Opublikowano

Góry są piękne, ale dorówna im ............morze, morze i jeszcze raz morze. Morze wzbudza pragnienia i wizje.:)) Chyba wróciłaś z Białego Dunajca. :)Pozdrawiam.p.s. Tylko nie pisz, że góry pobudzały...Witkacego i ..Lenina ! Wiem o tym. Heh!he! A morze Ernesta.

Opublikowano

będę powtarzał za innymi - że wiersz dobry i jeszce dodam:

I wracasz tutaj co roku,
Gdy pejzaż ubarwi wrzesień.
Słońce przygrzewa z wysoka,
A wiatr Ci rześkość przyniesie.

Wędrując szlakiem po wierchach
Wokół masz spokój i ciszę.
Czujesz jak serce Ci bije
I nawet je możesz usłyszeć.

pozdrawiam Jacek

ps. (drugą zwrotkę sama skorygujesz)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wróciłam z Tatr, to fakt. Każdego roku ciągnie mnie tam jakaś siła …
Morze lubię, ale na krótko, bo niestety nie lubię plażowania. Spacery plażą mają swój urok - koją nerwy, wyciszają – ale w naszych zatłoczonych nadmorskich miejscowościach jakoś nie potrafię znaleźć takich uroków, jak na szczytach spokojnych gór. Może nie trafiłam w odpowiednie miejsce nadmorskie.
Cóż, Johnie Mario S., każdy lubi coś innego. A Witkacy, Lenin, Ernest H. itd. - oni również mieli swoje miejsca ;)
pozdrawiam serdecznie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jacku, cudownie to ująłeś. Najczęściej najdłuższe pobyty w górach odbywam właśnie we wrześniu - jest najpiękniej, bo najkolorowiej. Wchodząc pod górę jestem jednym wielkim biciem serca - czuję je wszędzie - ale patrząc później ze szczytów, czuję się jak w niebie.
Dziękuję za ciąg dalszy - Ty to potrafisz :)))
pozdrawiam serdecznie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Stary Zazdrośnik może się wybrać na Ślężę - blisko i też uroczo. Skalne Miasto w Czechach jest piękne i przejście przez obydwa zajmuje sporo czasu - polecam sprawdzić, ja już zaliczyłam :)
pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Roma to ja jeszcze powiem, że ta moja "cisza" to takie moje idee fixe.  Prześladuje mnie.  Dziękuję Roma. Dobranoc.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zawsze wesprzesz dobrym słowem Waldku :) Miłego weekendu.
    • Pieszo—tup—tup—tup—tupiemy przez Afrykę Krok—krok—krok—krok—tupiemy przez Afrykę (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Siedem—sześć—jedenaście—pięć—dwadzieścia dziewięć—dzisiaj mil— Cztery—jedenaście—siedemnaście—trzydzieści dwie mile wczoraj (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Nie—nie—nie—nie—patrz co przed sobą masz. (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa) Lu—dzie— lu—dzie— wariują gdy wciąż widzą je, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   Licz—licz—licz—licz— naboje w ładownicach. Gdy—spuś—cisz—wzrok—zaraz dopadną cię! (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Pró—buj—pró—buj—myśleć o czymś innym—  O—mój—Bo—że—nie daj mi oszaleć! (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Mo—że—my—prze—trwać głód, pragnienie, wyczerpanie, Ale—nie—nie—nie—nie to ciągłe patrzenie na—  Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   W dzień—nie—jest—tak—źle bo koledzy są, Lecz—noc—to—sznu—rów—ki czterdziestu tysięcy milionów Bu—tów—bu—tów—do góry raz, o ziemię dwa Nie ma zwolnienia na wojnie!   Sze—dłem—sześć—ty—godni w piekle i mówię Nie—o—gień—dia—bły, ciemność czy coś, Lecz bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   W 1900 British Army przemaszerowała od Cape Town do Pretorii (1500 km) - tak ten marsz zapamiętał Kipling.  Fraza - nie ma zwolnienia na wojnie - pochodzi z Księgi Koheleta 8,8: Nad duchem człowiek nie ma władzy, aby go powstrzymać, a nad dniem śmierci nie ma mocy. Tak samo nie ma zwolnienia na wojnie i nie uratuje nieprawość tego, kto ją popełnia.  I Rudyard: We're foot—slog—slog—slog—sloggin' over Africa  Foot—foot—foot—foot—sloggin' over Africa (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again!)  There's no discharge in the war!     Seven—six—eleven—five—nine—an'—twenty mile to—day— Four—eleven—seventeen—thirty—two the day before   (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again!)  There's no discharge in the war!     Don't—don't—don't—don't—look at what's in front of you. (Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again); Men—men—men—men—men go mad with watchin' 'em,  An' there's no discharge in the war!     Count—count—count—count—the bullets in the bandoliers.  If—your—eyes—drop—they will get atop o' you!  (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again)  There's no discharge in the war!     Try—try—try—try—to think o' something different—  Oh—my—God—keep—me from goin' lunatic!  (Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again!)  There's no discharge in the war!     We—can—stick—out—'unger, thirst, an' weariness, But—not—not—not—not the chronic sight of 'em—  Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again,  An' there's no discharge in the war!     Tain`t—so—bad—by—day because o' company, But night—brings—long—strings—o' forty thousand million  Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again  There's no discharge in the war!     I—'ave—marched—six—weeks in 'Ell an' certify It—is—not—fire—devils, dark, or anything, But boots—boots—boots—boots—movin'up an' down again,  An' there's no discharge in the war!  
    • @Migrena mi właśnie też odpowiada, ale ja już tak mam, że zaczynam kombinować. A, że akurat na taką wersję? Myślę, że byłaby bardziej czytelna, ale niech tam... Zostanie tak jak jest :)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      No to tu mamy odmienne zdania, ja tam swoją poezję uważam za dość szorstką, a Twoje "i niech cisza domknie wiersz" mogłoby, przynajmniej ten wiersz, złagodzić. Choć nie będę ukrywać, że podoba mi się to, że widzisz w niej subtelność Tu odpiszę tylko tak. Do mnie Twoje wiersze trafiają, podoba mi się i Twój styl i tematy o jakich piszesz, bardzo. Jeszcze raz, dziękuję :)     Aaaa i zanim zapomnę. Ja nie raz potrafiłam doprowadzić do tego, że z wiersza nie zostało nic, bo co chwilę coś, albo to, albo tamto nie pasowało, więc wiem o czym mówisz.
    • @Alicja_Wysocka Alicjo a Twój komentarz przecudny-:)…zapachniało „mgiełką”” prawdą w kolorze soczystej zieleni mnie realistkę…” oczarowało…nie wiem…ale wiem że lubię Twoje komentarze przemyślane też…Pozdrowienia
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...