jacek_sojan Opublikowano 21 Września 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 21 Września 2006 kiedy na rynku rozległ się krzyk odwróciliśmy głowy od swego wnętrza oderwaliśmy się od zawsze szybszego od nas celu to było jakby szarpnięcie znienacka za ramię poplątanie rytmu nagłe zderzenie z samym sobą a krzyk porażał i łowił na lasso rozedrganego powietrza biegnących na oślep przechodniów ogarnięty szałem człowiek namiętnie przekonywał każdego o miłości kogoś kto dawno już umarł powtarzało się to jak uderzenie krwi do mózgu bo tam w głowie niesionej wytrwale nad ziemią nad sobą i przed rosły topniały i znowu piętrzyły się pytania osaczały każdego z osobna przyłapanego na własnej samotności a uniesiony szałem /pijanym czy świętym/ wołał i wzywał tym jednym imieniem kogoś kto dawno już umarł był a teraz zbudzony tym krzykiem wydawał się jedynym żywym wśród żywych a ten co krzyczał całym sobą zaświadczał całym sobą potwierdzał ale on jeden bo zatrzymani gwałtownie przerażeni słowem wyrażonym tak jawnie i tak nieoczekiwanie wychodzącym nam na spotkanie ruszyliśmy co prędzej przed siebie ukryliśmy się w tłumie i jeśli ktoś się zatrzymał i wziął słowa szaleńca /jeśli nie był to Bóg/ podajcie mi jego adres zanim szaleńcem się stanie
egzegeta Opublikowano 22 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Września 2006 Marlett, po Twojej sugestii spróbowałem to czytać tak: Kiedy na rynku rozległ się krzyk, odwróciliśmy głowy od swego wnętrza, oderwaliśmy się od zawsze szybszego od nas celu. To było jakby szarpnięcie znienacka za ramię, poplątanie rytmu, nagłe zderzenie z samym sobą. A krzyk porażał i łowił na lasso rozedrganego powietrza biegnących na oślep przechodniów. Ogarnięty szałem człowiek namiętnie przekonywał każdego o miłości kogoś, kto dawno już umarł. Powtarzało się to jak uderzenie krwi do mózgu, bo tam w głowie niesionej wytrwale nad ziemią, nad sobą i przed, rosły,topniały i znowu piętrzyły się pytania;osaczały każdego z osobna przyłapanego na własnej samotności......
Marlett Opublikowano 22 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Września 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Egzegeto,niezłe opowiadanko.Podoba się. pozdrawiam.
kalina kowalska Opublikowano 22 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Września 2006 Jacku - to mocny tekst, ale moc mu się rozdrabnia w za wielu słowach, ja naniosę swoje widzimisię, bo za długo by opowiadać o co mi chodzi, Ty sobie popatrzysz i przemyślisz - zrozumiesz mnie bez słów :)wiem o tym, a potem zdecyduj czy coś zmieniać --- kiedy na rynku rozległ się krzyk odwróciliśmy głowy od własnych wnętrz oderwaliśmy się od zawsze szybszego celu to było jakby szarpnięcie poplątanie rytmu nagłe zderzenie z samym sobą a krzyk porażał i łowił przechodniów biegnących na oślep ogarnięty szałem człowiek przekonywał każdego o miłości kogoś kto dawno już umarł powtarzało się to jak uderzenie krwi do głowy niesionej wytrwale nad ziemią nad sobą i przed rosły topniały i znowu piętrzyły się pytania osaczały z osobna każdego przyłapanego na samotności a pijany czy święty wzywał tym jednym imieniem kogoś kto dawno już umarł a ten zbudzony krzykiem wydawał się teraz jedynym żywym wśród żywych a ten który krzyczał całym sobą zaświadczał całym sobą potwierdzał on jeden bo zatrzymani gwałtownie przerażeni tak jawnie i tak nieoczekiwanie wychodzącym słowem ruszyliśmy prędzej przed siebie ukryliśmy się w tłumie a jeśli ktoś się zatrzymał i wziął to słowo podajcie mi jego adres jeśli nie był to Bóg (qrcze, ale mi się teraz podoba:) pozdrawiam
jacek_sojan Opublikowano 24 Września 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 24 Września 2006 Marlett - nie, nie proza; choćby dlatego, że ja nie umiem myśleć prozą... egzegeta - dobra wskazówka dla przedmówczyni, istotnie - teraz to proza; dzie wuszka.; myślę, że wykazujesz namierny optymizm - zobaczysz jeszcze gorszy...też potrafię! :))) J.S.
jacek_sojan Opublikowano 24 Września 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 24 Września 2006 kalina kowalska.; to już nie qurcze - to kura! :))) powiem tak mało - dziękuję, choć rozsadza mnie wdzięczność; tak - wiersz stał się przejrzysty i nośny, jestem kontent, że zechciałaś go uporządkować; warsztat ma sens! taki jak teraz biorę w całości; jeszcze raz - d z i ę k u j ę! :))) J.S.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się