Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sonety odeskie V - Adam Mickiewicz (ang.)


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ostatni z cyklu wczesnych prób tłumaczenia Mickiewiczowskich sonetów. I chyba dotąd najlepszy.

V

Potępi nas świętoszek, rozpustnik wyśmieje,
Że chociaż samotnymi otoczeni ściany,
Chociaż ona tak młoda, ja tak zakochany,
Przecież ja oczy spuszczam, a ona łzy leje.

Ja bronię się ponętom, ona i nadzieje
Chce odstraszyć, co chwila brząkając kajdany,
Którymi ręce związał nam los opłakany.
Nie wiemy sami, co się w sercach naszych dzieje.

Jestże to ból? lub rozkosz? Gdy czuję ściśnienia
Twych dłoni, kiedy z ustek zachwycę płomienia.
Luba! czyż mogę temu dać imię cierpienia?

Ale kiedy się łzami nasze lica zroszą,
Gdy się ostatki życia w westchnieniach unoszą,
Luba! czyliż to mogę nazywać rozkoszą?


V

Pious man would condemn us, immoral one – would mock:
Although no earthly boundary eclipse sky us above,
Although she is in her prime and I am so in love,
My eyes avert swiftly and her tears stream down from shock.

I flinch from temptations’ lure, she strains herself to block
Even the soul-haunting hopes, both struggling like snared dove,
Unable to comprehend this emotional shove
Nor release hearts from pain of shackles with keyless lock.

Can it be pain? or pleasure? When I feel thine hands’ grip
Tightening tremblingly, or when our lips in flames dip.
My dearest! May I utter it’s the suffering’s whip?

But when our misery-shaped wrinkles are tears-paved,
When our breathless sighs cry we are a common slave,
My dearest! May I utter it is the pleasure’s wave?

Opublikowano

Przemyślenia sprzed 2,5 roku:

- znowu zachowany system sonetu, do tego znowu trzynastozgłoskowiec, średniówka 7+6 (choć bywało ciężko momentami), rymy abba, abba, ccc, ddd - ocalone w tłumaczeniu

- pozwoliłem sobie miejscami na większą dozę swobody, z racji tego, że tłumaczyło mi się dość mozolnie - np. "Although no earthly boundary eclipse sky us above" to nie to samo co "Że chociaż samotnymi otoczeni ściany", ale wychodzi na to samo i jest zgrabnie :-) w drugiej strofie jest prawie freestyle, bo mieszam układ zdania, ale - jak się dobrze przyjrzeć - znaczeniowo wychodzi na to samo (6, 7 i 8 wers)

- w 10 wersie znowu uciekłem się do tej cholernej inwersji; inaczej się nie udało, żeby było dobrze, ech... no trudno, czasem jeszcze wieeele mi brakuje do Barańczaka ;-)

- w 12 wersie jest coś śmiesznego "But when our misery-shaped wrinkles are tears-paved" ale - jeśli się dobrze zastanowić - to jest to zgodne z gramatyką i słowotwórstwem angielskim :-)

- na plus chyba trzeba zaliczyć szczególnie te dwie ostatnie trzywersowe zwrotki; wyszło zgrabnie, rymy męskie, dokładne, mocne, a dobór słów odpowiedni do odmiennego nastroju obu zwrotek

* * *

Za parę dni nareszcie jakieś moje współczesne tłumaczenie i - również nareszcie - będzie ono ang->pol. Stay tuned!



×
×
  • Dodaj nową pozycję...