Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pieśń Oblubieńca i Drogiej Sercu Jego


slawomir_zeromski

Rekomendowane odpowiedzi

dziękuję Mariannie Katarzynie :), jeśli chodzi o długość ... niech przyjemność trwa wiecznie, tych dwoje kochanków trudno było uciszyć - tak się kochali ;)

Sokratex - nie wczytałem się głębiej w twój twór, kpiny to grzech, grzech zabójstwa, zastanów się nad V przykazaniem Dekalogu

mayka - plagiat jest dosłownym przytoczeniem czyichś słów i uważaniem ich za własne, tutaj jest to osobna pieśń miłosna, podobna tylko do Pieśni nad Pieśniami, choć przyznaję już nie tak dobra jak tekst natchniony Starego Testamentu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 41
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



slogany takie jak twój mayka mało mówią a i używane są mechanicznie...

SLOGAN?! Na miły Bóg! Chciałam być tylko uprzejma. Dobra, inaczej. Człowieku zastanów się nad swoimi słowami- łaskawie przyznajesz, ze Twój tekst nie jest tak dobry jak natchnione słowa z S.T. , abstrahując, czy jest w ogóle dobry, takie porównanie? Za kogo Pan się ma?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widocznie wyraziłaś się niejasno... jeśli przyznajemy komuś skromność piszemy wtedy np.: "jesteś skromny wśród pokornych"
co do poematu to nadal uważam że jest cudwony, chwalić go należy gdyż mówi o czystej prawdziwej miłości którą darzę Maryję, Marię Magdalenę i moją wyjątkową Oblubienicę czekającą na mnie w niebie oraz każdą pokorną :))

[url]http://toto.boo.pl/wiersze/[/url]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Vade Retro, Satana, Ne Suade Mihi Vana
Mala Sunt Quae Libas: Ipse Venena Bibas"
egzorcyzm? czy słowa z krzyża św Benedykta?

/"Usuń się ode mnie Szatanie.
Nie podsuwaj mi żadnych próżnych złudzeń.
To, co proponujesz jest złe.
Sam sobie pij truciznę."/

to amulet chroniący ponoć przed wszelkimi niebezpieczeństwami, zarówno fizycznymi jak i duchowymi;
pytanie, czy ustrzeże przed krytycznymi opiniami na temat wiersza?
;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



to napis z krzyża mojego ukochanego patrona św.Benedykta
Maria Magdalena moją Oblubienicą!!
Hej! Ja bardzo przepraszam za sarkazm! Przyznaję, teraz to już JEST on. Teraz już Twoje napaści na mnie nie są bezpodstawne. Ale

JESTEŚ, KURCZĘ, KOLEJNYM WCIELENIEM JEZUSA?!!! CZEMU GADASZ, ŻE MARIA MAGDALENA JEST TWOJĄ OBLUBIENICĄ?!!! NA OCZY JEJ, CZŁOWIEKU, NIE WIDZIAŁEŚ!!!

Poza tym, Ewa napisała Ci przecież, że ta łacina to z krzyża św. Benedykta. Czemu ją o tym informujesz?

No. Nawrzeszczałam się. Przepraszam i Autora, i wszystkich, którzy to przeczytają. Ale nie wytrzymałam.
Serrrdecznośśśści. R.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



to napis z krzyża mojego ukochanego patrona św.Benedykta
Maria Magdalena moją Oblubienicą!!
Hej! Ja bardzo przepraszam za sarkazm! Przyznaję, teraz to już JEST on. Teraz już Twoje napaści na mnie nie są bezpodstawne. Ale

JESTEŚ, KURCZĘ, KOLEJNYM WCIELENIEM JEZUSA?!!! CZEMU GADASZ, ŻE MARIA MAGDALENA JEST TWOJĄ OBLUBIENICĄ?!!! NA OCZY JEJ, CZŁOWIEKU, NIE WIDZIAŁEŚ!!!

Poza tym, Ewa napisała Ci przecież, że ta łacina to z krzyża św. Benedykta. Czemu ją o tym informujesz?

No. Nawrzeszczałam się. Przepraszam i Autora, i wszystkich, którzy to przeczytają. Ale nie wytrzymałam.
Serrrdecznośśśści. R.


panie Sławomirze, a oblubiaj pan kogo chcesz; panie Rhiannon obłapiaj kogo chcesz;) spokój! bo zaraz faktycznie jakieś egzorcyzmy będą potrzebne!

matko i córko...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a takiego typu też ranią:
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

?

ja myślę, żeś w głowę zraniony.

!

m.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Hej! Ja bardzo przepraszam za sarkazm! Przyznaję, teraz to już JEST on. Teraz już Twoje napaści na mnie nie są bezpodstawne. Ale

JESTEŚ, KURCZĘ, KOLEJNYM WCIELENIEM JEZUSA?!!! CZEMU GADASZ, ŻE MARIA MAGDALENA JEST TWOJĄ OBLUBIENICĄ?!!! NA OCZY JEJ, CZŁOWIEKU, NIE WIDZIAŁEŚ!!!

Poza tym, Ewa napisała Ci przecież, że ta łacina to z krzyża św. Benedykta. Czemu ją o tym informujesz?

No. Nawrzeszczałam się. Przepraszam i Autora, i wszystkich, którzy to przeczytają. Ale nie wytrzymałam.
Serrrdecznośśśści. R.


panie Sławomirze, a oblubiaj pan kogo chcesz; panie Rhiannon obłapiaj kogo chcesz;) spokój! bo zaraz faktycznie jakieś egzorcyzmy będą potrzebne!

matko i córko...
Dzięki za kubeł zimnej wody, Ewa. Przydał się :)
Gwoli ścisłości, jestem dziewczyną. Rhiannon to imię celtyckiej bogini. Nie żebym się za boginię uważała, nie myśl o mnie jak o megalomance. Po prostu mi się to imię podoba... ;)
Pozdro, R.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a takiego typu też ranią:
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

?

ja myślę, żeś w głowę zraniony.

!

m.
Wszystkie moje kciuki są do góry.
Mam to samo zdanie.
R.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze? Mam gdzieś to, czy mam łaski u kogoś, kto zwraca uwagę na takie głupoty, jak sarkazm w stosunku do Ciebie. Wątpię też, czy na miejscu obu Maryj byłabym zadowolona, gdyby ktoś ogłaszał mnie swoją Oblubienicą mimo, że żyłam dwa tysiące lat przed nim i miałam swojego męża.
Poza tym, nie wpadaj w samozachwyt. "To najpiękniejszy poemat" - mówisz. No, jak dla kogo. Dla Ciebie może być najpiękniejszy, a dla innych tragiczny. Na tej samej zasadzie, co tragiczne jest samobójstwo... >:)
Pozdrawiam, R.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta Złożyłaś życzenia urodzinowe naszemu ulubieńcowi? Wczoraj było jego święto...
    • Ej, no ładnie :))))))))))) Przyjemnie się czytało, bardzo urokliwy i romantyczny kawałek prozy :) SUPER ;) Jednego się czepnę:

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      osobiście zamieniłabym miejscami "tęsknili" i "czekali", bo czeka się na coś/kogoś, a za czymś/kimś się tęskni :) Ale to by było na tyle :)   Pozdrawiam :))))   D.
    • jak wielkie zatoczyłaś koło by odkryć myśl oczywistą by w końcu ją wyrazić  w słowach prawda i  miłość - to jest wszystko :)  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      myśli nie mogą rządzić głową  przychodzą z góry oraz z dołu bywa przynoszą piękne słowa lub steki przekleństw niepokoje   głowa to znaczy zimny rozum wszystkie filtruje oraz cedzi i dokonując wciąż wyboru w czyny przemienia jak należy :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      No tak, to rzeczywiście zmienia postać rzeczy. Nie masz innego wyjścia, jeśli chodzi o szybki przepływ informacji.   Niby tak, ale ja np. błądzę tutaj dość często. Odczytuję np. czyjeś zdenerwowanie i zaczynam zastanawiać się dlaczego ktoś jest zdenerwowany, skoro niczego denerwującego nie powiedziałem. Częstokroć emocje, o których napisałeś, są nieadekwatne do tematu prowadzonej rozmowy, co powoduje stres. Wolę jednak e-mail.   Mam podobnie, tzn. nie jestem starej daty i nie pisałem listów, ale pamiętam jak dziadkowie pisali, i również prawie 100% mojej komunikacji, do czasów liceum, czyli do około 1999r., odbywała się na żywo. Zostawiłem sobie 1% na zatelefonowanie do koleżanki, kiedy np. nie było mnie w szkole i musiałem dowiedzieć się, co było zadane. Nie lubiłem telefonować z wiadomych powodów, nawet do znajomych. Nie umiem odczytywać intencji i emocji drugiej strony. Straszne to jest. :)   Chciałbym wtedy, kiedy byłem dzieckiem, wiedzieć więcej. Również miałem dobre relacje z kolegami, ale zachowania mnóstwa osób nie rozumiałem. Hmm... może "nie rozumiałem" to zbyt dziwna fraza. Ich zachowania wydawały mi się nieracjonalne.   Wideokonferencje dzielę na pasywne, czyli takie w którym jestem jedynie słuchaczem i nie widać mnie w kamerze, oraz aktywne, będące przeciwieństwem pasywnych. Wideokonferencje pasywne są stosowane zwykle podczas wszelkiego rodzaju szkoleń etc. Nie są męczące, jeśli nie są nudne. Natomiast aktywne... Podsumuję je tak: Kiedyś zaproszono mnie na rozmowę kwalifikacyjną własnie przez wideokonferencję. Byłem ja i chyba pięć innych osób. Czy naprawdę mam pisać o tym, jak szybko chciałem stamtąd "wyjść"? :)   W ogóle nie mam na myśli chłopów pańszczyźnianych, tylko etykietę stosowaną wśród arystokracji. Co do Tindera, nigdy go nie używałem, ale są osoby (psychologowie) uważający, że aplikacje tego typu psują rynek matrymonialny.    Ja odwrotnie. Gdybym wiedział, jak mam się zachować i co powiedzieć, byłoby dla mnie jasne, że robiąc wszystko podług etykiety, mam duże szanse wypaść dobrze.   Co do reszty treści Twojego posta, nie wiem, czy wytrzymałbym w tak rozemocjonowanym świecie. Podział na płeć jak najbardziej rozumiem. Różnice w postrzeganiu świata widać wg mnie gołym okiem. Odnoszę wrażenie, że żeńska strona dużo bardziej ufa emocjom. Już nawet moja małżonka powtarza mi wielokroć: "Czy ty naprawdę musisz wszystko rozkładać na logikę?" W ogóle mam wrażenie, że w jako takim neurotypowym świecie dużo więcej jest emocji niż się wydaje, co jednak bywa ze mną wielokroć niekompatybilne. :)   Mógłbym też napisać, że zazdroszczę Ci, co poniekąd byłoby zdaniem prawdziwym. Po tym, co napisałeś, zdajesz się być człowiekiem otwartym i bardzo towarzyskim, do którego lgnie płeć przeciwna. Tyle tylko, że ja tak naprawdę... lubię swoje spektrum, a w dodatku nie wiem jak to jest być Tobą.   Nie wiem jak zachowałbym się, gdybym jutro obudził się i okazałoby się, że po pierwsze mnóstwo lasek na mnie leci i nagle mam gadane, a po drugie jestem duszą towarzystwa. No, niby fajnie, ale przecież ja taki w ogóle nie jestem. Nie byłbym sobą. Nawet trudno mi jest sobie to wyobrazić, a ten swój świat znam już tak dokładnie, że już bym się nie chciał zamieniać.   Ja z Tobą również, ponieważ zdajesz się być osobą zupełnie inną ode mnie, a przy tym bardzo komunikatywną, od której mogę dowiedzieć się wielu rzeczy z perspektywy, która w zasadzie w ogóle nie jest moim światem. Tak jest. :)  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...