Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Rozumiem podtekst i muszę ci powiedzieć, że piszę już co najmniej 17 lat i nic mnie nie zaskoczy. Nawet taki komentarz. Pozdrawiam, może po prostu trudno się uczę.

dobrze, to może ja się nie wypowiadam, bo piszę od nieco ponad roku

P.S. ten komentarz był bez podtesktu, poprostu wyraziłam swoją opinię
W takim razie zwracam honor i przepraszam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Polecam książkę " Inteligencja emocjonalna" Daniela Golemana wg niego człowiek ma dwa umysły, jeden z nich myśli a drugi czuje. To, że człowiek działa pod wpływem emocji jest spowodowane działaniem umysłu emocjonalnego; który funkcjonyje inaczej niż umysł racjonalny. Pozdrawiam
dziękuję, chetnie przeczytam:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


W tym problem, że trudno jedno z drugim pogodzić. Kiedy jestem zła to krzyczę, kiedy smutna płaczę, nie myślę wtedy racjonalnie o tym na przykład, że mogę kogoś skrzywdzić lub wystraszyć, Chwila zastanowienia, przychodzi dopiero później, kiedy emocja wygasa, a wtedy może być już za późno...tak jak z moim "wierszem" ;))
Opublikowano

Gdzie będzie gdy Ty juz jesteś w czwartym. :) wilgotne nagrobki i ciarki na skórze ... bbrrry...aż mnie mierzi ale gotycko ujety temat anielskich dusz z opieką w ciałach podążających miedzy światem żywych a nieznanym :) Ode mnie powiew ze skrzydeł i jedno pióko z prawego ramienia :) dla Ciebie w uśmiechu podzięce za wiersz :)

Opublikowano

Już nie chce mi się na to wszystko odpowiadać, jestem zmęczona waszym podejściem, przecież jestem w dziale debiuty, a nie poezja współczesna, może tak troszkę tolerancji? Naprawdę wiele już widziałam i słyszałam, tylko to chciałam powiedzieć pisząc o 17 latach.
Nie lubię kiedy się mnie w taki niby wyszukany sposób obraża, tym bardziej, że wcale się nie znamy panie Jerzy. Myślę, że troszkę kultury byłoby całkiem na miejscu, skoro taki poeta z pana.

Sunny dziękuję ludzki odruch...w końcu jestem tylko nic nie znaczącym elementem tej forumowej układanki i zabawy w poezję, a przecież gdyby nie ludzie tacy jak ja, to forum mogłoby wcale nie zaistnieć...
Acha, jeszcze jedno. Czuję się uleczona z chęci zamieszczania swoich wypocin, może to dobrze, chyba nie jestem tu mile widziana... Żegnam więc. PS> Możecie odetchnąć z ulgą...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Arsis może w innej galaktyce, ale w naszej na pewno nie, bo dawno by nas ktoś odwiedził, a nawet zabrał ziemię:)
    • @violetta Utrzymywanie, że tylko Ziemia jest piastunką życia, jest równie bezsensowne jak twierdzenie, że na dużym obsianym polu mógł wyrosnąć tylko jeden jedyny kłos ...   pomimo paradoksu Fermiego - nie jesteśmy sami
    • @Migrena Po przeczytaniu przypomniał mi sie film,  który oglądałam lata temu -wielka milość/namiętność, czasy wojny i oni tak bardzo siebie spragnieni, gdzieś na ulicy w miłosnej ekstazie...  Film był niesamowity , wiersz też uruchamia wyobraźnię, świetny.
    • @iwonaroma   mam szczęście, że czytają moje wiersze tacy wspaniali ludzie jak Ty.   dziękuję Iwonko :)    
    • Jestem tu chwilę — może i chwilą, przesiadam siebie, szukam peronu, prześwietlam ludzi jak w starym kinie, w taśmie, co płonie celuloidem.   Przystań podróżnych — poziomów tyle, uśmiechy szczere, szydercze, jasne; lęk w sercach szarych drży jak motyle, głos obojętny w tłumie wygasłym.   Prawda przy prawdzie, kłamstwo tuż obok, sznurki przy ścięgnach w pół gestu drżące, prośba jak rozkaz — portret nieznany z miejscem, co czeka, choć tego nie chce.   A czas tu stoi, choć mijam ludzi, ich kroki płyną jak cienie w wodzie; każdy z nich nosi własne zasługi i własne winy — te, które zwodzą.   W spojrzeniach migot tęsknot ukrytych, w dłoniach — rozstania ledwo domknięte; nikt nie zatrzyma chwil nieodkrytych, choć chce je trzymać, jak szkło rozcięte.   A kiedy wreszcie ruszy mój pociąg, zamknę za sobą peron tej chwili; zabiorę tylko to, co wciąż płonąc przez cudze twarze — mnie ocaliło.   I wiem, że wrócę w to miejsce kiedyś, gdy noc znów zwinie świat w celuloid; bo każdy obraz, nim zgaśnie — przecież szuka człowieka, by w nim się dożyć.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...