Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

O podniebności całkiem przyziemnie


Rekomendowane odpowiedzi

zmierzając – jak każdy – ad astra
po pochyłościach i stromiznach
rzeźbionych niesfornym pląsem
przydrożnych wskazówek

targam ukryty w podręcznym plecaku
syzyfowy kamień milczenia
- a usta zamierają od kołowrotu języka

mijane po drodze motyle
trzepoczą wolnością

może dyndające sznurówki
u sfatygowanych tenisówek
to też skrzydełka Hermesa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...