Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ukoronowali klepisko
snopkiem zboża
na drzwiach do stodoły
grzecznie czekały dwa cepy

ręce w rękawicach z pracy
ujęły dzierżaki (długa część cepa)
charakterystycznym ruchem okrężnym
przeniesionym przez rzemień na bijaki (krótka część cepa)

ziarno na chleb
ziarno dla kur

słoma w strzechy
chroni przed
Adam Sosna(2005. październik)

Opublikowano

Ziarno zjedzą kury i pytać nie będą: kura godzina?
Lub my - --- (wymisimy ciasto )pod postacią chleba (i bach do piekarnika)
Słoma w (butach wyjrzy za swoimi na wysokich )strzechach ochroni przed deszczem
Witaj Sosno i się nie obraź za dopiski,
a wiesz że kiedyś młóciłam cepem u babci w Bieszczadach!ale za chiny nie pamiętałam nazw cepa.

Opublikowano

trzecia strofa odstaje od klimatu wiersza i brzmi jak inżynierski elaborat albo odredakcyjne sprawozdanie; a szkoda!
no i zakończenie takie pospolite, bez pary, bez finału - jakby rakło nagle inwencji, a temat oryginalny, wdzięczny; J.S.

Opublikowano

CO ty masz do inżynierów?

Właśnie w tej drugiej zwrotcę ta lekka ironia i humor mnie pociąga


(bo może i te inż. nam)


Pozdrawiam


(co do zastosowania słomy, to większość i tak pójdzie na podściółkę do chlewika, a potem z obornikiem na pole.... oczywiście jest to zupełnie pozatekstowy podtekst, ale dodaje wierszowi smaczku... no może swojskiego smrodku....)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Jacek_Suchowicz Myślę, że czasami lepiej nie szukać sensu, potrafi on zaskoczyć bezsensem nawet sensownym. Wiem, brzmi to nielogicznie. :-))))
    • @Annna2 prawda Aniu, ale ten dom jest w naszych sercach. U nas też gospodarstwo zostało sprzedane. Nie ma już niczego nowi gospodarze obmurowali dom zrobili kanalizację mają lodówkę i elektryczność ale to nam nie przeszkadza jak tylko siostry zjadą się z zagranicy w lecie jedziemy tam spojrzeć na pole które się nie zmieniło na górkę którą kiedyś przemierzałem konno lub na motorze w drodze do Parzymiech lub Napoleona do sklepu. Kłaniamy się grobom Potockich i naszym przodkom, grobom powstańców styczniowych i rodzinom szlacheckim i hrabiowskim które tutaj spoczywają, ludziom których kiedyś znaliśmy leśniczemu i oberżyście księdzu proboszczowi oni wszyscy tu są nigdzie nie wyjechali i te miasteczko też jest i ten kościółek przy którym w niedzielę odbywały się targi odpustowe gdzie można było kupić kogutka obraz święty czy lizaka większego od głowy. Tylko że ta ulica jakby się skurczyła a wszędzie zrobiło się tak blisko i do stawu i do byłych już sklepów w domach umiejscowionych i nawet do cukierni która jest ale już jej nie ma. A my trzymamy się za ręce i idziemy wdychając zapach naszego świata i nikt nam tego nie odbierze. Na koniec jeszcze na mszę do kościółka do proboszcza który naszych przodków nawet już nie kojarzy ale zawsze dostaje na mszę i modlitwę za wszystkie dusze. Myślę że nawet z sentymentu nasze dzieci będą tam jeździły.
    • @Leszczym Ogólnie myślę, że człowiek jako jednostka ma ograniczony wybór i Hiob jest dobrym tego przykładem.
    • @infelia Udało Ci się uchwycić moment który zawsze ilekroć przez chwilę jest ze mną niesie nadzieję................brawo.
    • @andrew Widziało niejedną śmierć i zalewało się łzami wzburzone że przecież mieli jeszcze całe życie przed sobą.Najpiękniejsze wspomnienia o tych co odejść im przyszło ukryli na dnie......................pozdrawiam Andrzeju.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...