Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ażury liści nad ciężkim snem,
co wpół zgięte światy obejmie dłońmi;
pazury srebra malują okna
w złudzenie ciszy.
Więc dnia nie zapomnij,
gdy modre majem horyzonty mokną,
gdy rwie się ku niebom płaszczyzna dachów,
gdy tkwi za kominem pochmurne oko –
oskrzydla tęcze krzyknięciem ptaków;
I wspomnij, wspomnij, o mleczny zmierzchu,
wsiąknij w korytarz bezdrzewnych szumów,
odłóż te ręce, co lepią mnie z rosy;
o ziemio gładka – spójrz z liści tłumu,
zmysły me obudź, co klęczą rozdarte
w miękkości pierwszych siwych warkoczy.
Bezwietrzne znużenie wpędzi je w noc
i wkroczy
z deszczów zwierciadła – w pobladłą suszę.
Spójrz, tam w dolinie, pięknieje mi wiosna! –
Z miejsc, w które sennie kaliną bielejąc,
odejdę młoda i kwieciem rośna.
I tylko włosy w słońcach spłowieją...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...