Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

tylko po co


Rekomendowane odpowiedzi

odmierzam czas pajęczyną
tkaną w zakamarkach strychu
klepsydrą przesypującą los
niedbale zgodnie z grawitacją

odmierzam czas oczekiwaniem
na słowo bez fałszywego
grymasu litości na ustach
i dłoń niezdolną do ciosu

odmierzam czas bezsennością
nocy wpatrzonych w horyzont
budzony świtem po milczącym
liczeniu cieni na suficie

odmierzam czas zielenią
wiosny dojrzewaniem lata
zbiorami jesieni zawieruchą zimy
przylotami i odlotami ptaków

odmierzam czas kolejnym
papierosem wypalanym nerwowo
i wciąż trzymanym w drżącej
dłoni przyzwyczajonej do nałogu

odmierzam czas
tylko po co
[sub]Tekst był edytowany przez Anna_Maria dnia 19-01-2004 12:51.[/sub]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


chodzi o ostatnią

"odmierzam czas
tylko po co
mierzyć przemijanie"

uważam - sugeruję że nie jest potrzeban

wyrażenie "tylko po co" jest w tytule a czas to prawie przemijanie
może niech zostanie odmierzam i mierzę ale nie wiem jak to do końca załatać - jakimi wyrazami - zostawiam to Pani

pozdrówko W_A_R
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiersz w obecnej wersji b. mi się podoba - ścisły obraz jednej sprawy a nie 100 myśli na raz. Będę obserwował.
Ale strofka z papierosem (przed ostatnia) wydaje mi się zbyt wyeksploatowana w myśli swej. Nie proponuję jej usunięcia, tylko ten papieros...parzy mnie w oczy. Rozumiesz? Nastolatki które zaczynają palić piszą o tym jak drży im ręka. Choć sposób w jaki akurat to pani zrobiła jest dobry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 @Marek.zak1 to jest uniwersalna mądrość bo też słyszałem żeby nie zadawać za dużo pytań by nie zostać oszukanym  Pozdrawiam  @Rafael Marius dzięki zatem  Pozdrawiam 
    • "Nigdy dość nie ma ruchania, Córa nasza, nasza Ania. W metrze, swetrze, czy w szałasie Nasza Ania ruchała się! Ledwo z chuja się zdrapała, A  jej znowu w głowie pała, Tak ją ciągle dupa swędzi, O dymaniu tylko mędzi! Poszli my z nią do doktora: "Nasza Ania bardzo chora! Nie chce jeść, strawy odmawia, Za to do seksu namawia Byle kogo, byle kmiota, Każdy zerżnął ją idiota! Dupy daje koncertowo, Myśli cipą, a nie głową! Nie ma siły nad dymanie, Jakiś urok owładnął Anię!" Doktor patrzy, stuka, puka, Problemu przyczyny szuka, Coś tam bąka, coś tam mruczy, Toć nie widział takiej suczy! Widok afrykańskiej dziczy Nie dorasta do jej piczy. Tak ogromna jest ta jama! Skrzypi zaś jak piekieł brama I bezczelnie puszcza oko Krzycząc: Wsadź mi go głęboko! Nikt nie widział takiej pizdy! Wiatrów jej słychać podgwizdy, Światło w niej sięga daleko, A gdy mówisz, odbija echo. Zerka  medyk  załamany. "Nie widziałem takiej damy!" Myśli i robi notatki, Widząc papieru ostatki, Na podłodze kredą pisze, Prosząc zebranych o ciszę. Myśli, duma, coś tam szepcze, Stoi w miejscu, potem drepcze, Słowem, istna pantomima, Nagle rzecze: "Lekarstwa ni ma!..."
    • @corival Ciekawe zestawienie panien i wody. Jedyne co mi nie pasuje to chlupot fal na dnie zbiornika. Nie potrafię sobie tego wyobrazić. Na dnie jest cicho, fale są na górze. Drobiazg. Czytałam z zaciekawieniem. Pozdrawiam. Ewa.
    • @corival tworzysz klimaty, zawsze pełne wdzięku - to jest urokliwe i pilnuj swoich światów - reszta, to tylko sugestie i nawet nie chodzi o metafory, ale ewentualnie o sytuacje liryczne, pozdrawiam miło

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • ooo, Autor zaczyna eksperymentować z semantyką i wyszło zabawnie…   cóż, nienawiść zawsze uwłacza samemu nienawidzącemu, ; należy jednak starać się nie tyle zrozumieć jej mechanizmy ( te bywają nieracjonalne ), co rozpoznać je, gdyż są często reakcją obronną na cudzą przemoc w tym przejawy toksyczności ( wynikającej  najczęściej z zaburzeń mentalnych, poranień z dzieciństwa etc.), a wszystko po to, by chronić siebie; w ostateczności  pomogą nam w tym psychoterapeuci - jest taka zależność; gdy tylko zaczynamy ratować siebie, najpierw oprawca nas wyszydza, a później się ewakuuje, bo instynktownie wie, że, następuje koniec jego chorobliwych oddziaływań. Tak, miejmy nadzieję, że nie nawiedzi . Nas - starych , z pewnością już nie znajdzie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , pozdrawiam.            
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...