Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Godziny rozmów
to nie zawsze czas przegadany
to czasem jak dźwięczący jeszcze
w ich uszach, dźwięk wspólnej podróży...

...słowami otaczał ją
pięścił, przytuloną zachłannie
jakby chciała świat z nich zbudować
jej wiara, jego słowa...

...mówiła, zrzędziła, narzekała
słuchał melodii jej głosu...

Opublikowano

tak myślę sobie panie Krzywak :) że Wać Pan banialuki wygadujesz, byle czego się czepiasz a ja gorę!

a tak poważnie to mógłbyś coś konstruktywniejszego przedstawić w komentarzu, ale cóż widocznie kiepski tekst i więcej nie było się czego czepić.

pozdrawiam Acana

Opublikowano

do lobo : wielokropki sugerują pewną ciągłość akcji, powrót w opisie do niek w momencie najbardziej interesującym dla całości tekstu i tego co on ma wyrażać. Wielokropki to nie tylko znak pt. : a teraz kolego domyśl się.. ;)

pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Panie Dżin - ew. wypisuje banialuki ;0
A jakbym mial przyciśnięty do muru się spowiadac - od 3 wersu słowa popadają w trywializm. Pierwsze 2 wersy są najlepsze, plynnośc pióra w całości w porządku - ale dbac o dobór słów. Np. powtórzenie "dźwięk" w 3 i 4 wersie - jakiś synonim może, dalej związek - "przytulona zachłannie" - no, weryzm wątpliwy, ale można sobie wyobrazic - z uśmiechem politowania i puenta typu "ała" - czyli czasownikowo - bolesny.
Tyle ja.
Opublikowano

Imć Panie Krzywak :) nazwać coś trywialnym bardzo prosto lecz uzasadnić o wiele trudniej, nie staram się udziwniać moich tekstów, staram się by były w miarę prostym językiem pisane, czy trywialnym jest wg ciebie porównanie romzmowy do wspólnej podróży, hmm, to może być niezbyt wyszukane ale za to oddające dokładnie sens tego co chciałem powiedzieć, "trywialne" w tym momencie to chyba jednak z twojej strony spore nadużycie tego słowa i jego znaczenia.
Co do słowa "dźwięk" zgadzam się w zupełności, ale już poszło.
"przytulona zachłannie" - wiesz , sa różne przytulenia, to jest bardziej proste niż się czegoś w tym doszukujesz, przytulenia - pamiętasz? :) uśmiech politowania? oj czy ty nie masz przypadkiem jakichś problemów z wyrażaniem emocji pozawerbalnych? :)
taak tu można powiedzieć , ze jednak ostatnie dwa wersy próbujesz strywializować, pozbawić całego romantyzmu dwojga często na pozór różnych światów..... a jednak, za bardzo patrzysz na to przez pryzmat być może nie do końca miłych własnych doświadczeń.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Moje doświadczenia ???
He he he...

a trywializm to jest to:
"...słowami otaczał ją - dalekonośna metafora, a wiemy, że metafora powinna miec uzasadnienie, czyli jakiekolwiek odniesienie. Jak ją ortaczał slowami ??? Czy chodzil naokolo niej ?
pięścił, przytuloną zachłannie - dalej jest "pięścił"..., a "zachłannie' kojarzy się ze zbyt szybkim jedzeniem.
jakby chciała świat z nich zbudować - hiperbolizacja straszne - aż cały "swiat" ???
jej wiara, jego słowa..." - płynnie przynajmniej...

Nie kupie tego utworu, nawet z rabatem, jednak przynajmniej pyta pan o konkrety (pomijam to, co tyczy się bezposrednio opiniodawcy, bo to już wszystko jego problem) - jeżeli pan się nie zgadza - pańskie święte prawo.
Jeszcze nie zagorzały czytelnik, ale nie omieszkam zajrzec do następnego wiersza. Uważac jednak na te "światy" - to zbyt dużo, jak na jedną kobietę...
Pozdrawiam.

Ja powiem tak -
Opublikowano

"słowami otaczał ją " to wg ciebie dalekonośna metafora? :)) no cóż, to właściwie nie mamy o czym ze sobą rozmawiać bo i tak się nie zrozumiemy. metafora musi mieć odniesienie? hehehe no to ma jeśli otaczał ją słowami to ONA była centrum i punktem odniesienia hehehe, a tak poważnie to odniesienie do: ..... czarowania słowem, uwodzenia, budowania za pomocą słów wizji wspólnej przyszłości itd. Oj Imć Krzywak - wyobraźnie przy ogniu ogrzejcie bo z lekka widzę była skostniała ;)

myślę , że na tym polemikę z Panem zakończę, bo reszta tyczy się tego samego a jako przyszłemu srogiemu recenzentowi moich nastepnych mizernych wypocin do nużek padam i ozmiłowanie proszę :))

Opublikowano

"słownik terminow literackich" Wrocław 2000, str. 300. a oprócz tego sprobuje wytłumaczyc dlaczego - budowac słowami świat - prędzej idee, otaczac słowami - bez "ją" wypadłoby znacznie lepiej.
Tyle, bo wyjde na zoila. Chociaż i tak zamiast skorzystac ze swobody internetowej i np. napisac - "ale chłopie się nie znasz ty taki owaki"... staram się rozjaśnic moj punkt widzenia. Prosze to docenic :) (to oczywiście żart).
Zatem - też nie przedłużam, do następnego - a może zajrzy ktoś jeszcze i przechyli ta szale...
Pozdrawiam.

Opublikowano

przykro mi, że wymiana zdań między nami musi się tak zakończyć
:) doceniam twoje dobre intencje pomocy hehehe, ale trudno mi dyskutować z psudo literacko-naukowym bełkotem.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Spadaj pan mega inteligento - poeto w takim razie i pisz sobie kolejny prosty wierszyczek. I tak czułem się, jakbym grzebał w padlinie.
Bye...


jak ja Kocham miedzy wami rozmowy. Dżinie i M.Krzywaku pozazdroscic ;-)

a na temat wiersza trudno mi cokolwiek powiedzieć. Nie myślę dziś rozsądnie. Nie przychylam sie też poprzez innych. Dlatego pozdrawiam.
Opublikowano

kasiu :) przepraszam ciebie i wszystkich tych, którzy "nadziali" się na tą niestosowną wymianę zdań. nie mam jakiegoś wysokiego mniemania o swoich produkcjach ale w przypadku wciskania tzw. "kitu" też potrafię się i będe bronił. mam świadomość swoich niedoskonałości i w przypadku sensownego komentarza co do moich tekstów przyjmę go z należytą uwagą.

pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Panie, niechże pan się ocknie i nie wciska mi "kitu". Jeżeli pan się posługuje polską mową, to powinien pan wiedziec, jaki jest desygnat wyrazu "otaczac" i połączyc z ta pańską metaforą - "otaczac ją słowami".
A już pomijam fakt, ze dla pana dobra krytyka to chyba ta pochlebcza, bo sensownie to pan się bronic nie potrafi - wystarczy porownac moje zastrzeżenia a pańskie osobiste wycieczki. Tak że daj pan sobie spokój z tą własną wysoką samooceną, panie Dżin...

Genialny wiersz, ach, och - zadowolony ???
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Panie, niechże pan się ocknie i nie wciska mi "kitu". Jeżeli pan się posługuje polską mową, to powinien pan wiedziec, jaki jest desygnat wyrazu "otaczac" i połączyc z ta pańską metaforą - "otaczac ją słowami".
A już pomijam fakt, ze dla pana dobra krytyka to chyba ta pochlebcza, bo sensownie to pan się bronic nie potrafi - wystarczy porownac moje zastrzeżenia a pańskie osobiste wycieczki. Tak że daj pan sobie spokój z tą własną wysoką samooceną, panie Dżin...

Genialny wiersz, ach, och - zadowolony ???


ehehehehehe milczę. usmiecham sie tylko przez pryzmat swych ust ;-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
    • @violetta zobacz Violetta …jednak my dziewczynki ;) o wiele więcej i szybciej rozumiemy:)  Spokojnych Świąt dla Was

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ️  
    • Piękna, żarliwa poetycka modlitwa. Pełen uznania za to co i jak napisałeś. Pozdrawiam Robercie z życzeniami dobrych Świąt dla Ciebie i rodziny. Marek. 
    • @KOBIETA gdy się uderzyła, to chciała, żebym ja ją ratowała i do mnie szła na ręce w płaczu:) @Rafael Marius dzięki, to duży trud, ale lubi słuchać i rozumie co się do niej mówi:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...