Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

****


Kasia Dobrowolska

Rekomendowane odpowiedzi

kupiłam wino o nazwie Melancholia
upiłam się nim do nieprzytomności
straciłam nad ciałem i umysłem
kontrolę, gdyż napój ten słodko-gorzki
niezwykle mocnym jest
uderzył brutalnie do głowy

miałam halucynacje, nim upadłam
mamrocząc coś do siebie
mówiłam do wyimaginowanego rozmówcy
czując, że o ważnych rzeczach mądrze prawię
wierzyłam, że coś znaczą słowa
że nie są jedynie niewyraźnym echem
milionów zgubnych myśli

więc grałam dalej rolę w sztuce
którą wystawił los w teatrze złudzeń
kpiąc i drwiąc sobie ze mnie
jak tak żałośnie trwam w tej iluzji
niczym Don Kichot walczący z wiatrakami
tak ja- ten wrażliwy głupiec

obudziłam się, wstając w rzeczywistość
bez poczucia czasu i miejsca
z niewyobrażalnym kacem dudniącym
w skroniach skażoną krwią

nie wiedziałam, co śniło mi się
a co było prawdą
jak długo trwało, gdzie miało początek
a gdzie się kończyło

patrzyłam na swoje brudne dłonie
i na przekrwione oczy
czułam, i czuję do tej pory
ból, ten okropny, lecz nie głowy
i wciąż mam w ustach smak tamtego wina
smak ten zgubny słodko-gorzki


powraca czasem w snach tamten czas
w snach znów los ze mnie szydzi
przypominając ów tragi-komiczny spektakl
i tę rolę, którą tak nieszczęśnie
a z takim oddaniem musiałam odegrać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • nieme słowa  spoglądają w lustro  budzą myśli    nie są tajemnicą    marzenia chciałyby  zerwać się do lotu  nie klatka je trzyma  horyzont zbyt daleki  nie sięgnają    może… kiedyś    5.2024 andrew
    • Ostatnio uśmiecham się do ciebie człowieku bezwiednie, promiennie i beztrosko. Przepełniam się lekko powabnym istnieniem i radością bycia, chwytam w lot chwilę ulotną i spragnioną życia, czas, momenty, okamgnienie czasem trudne, niekiedy dobre chwile, które dają zapomnienie i te, które ranią bez twojej zgody. Ostatnio uśmiecham się do ciebie człowieku, bezwiednie, promiennie i beztrosko, dumam co jest troską a co radością, zastanawiam się przez chwile a w powietrzu latają motyle, których piękne, kolorowe skrzydła dają mi wolę unosić się w egzystencji krótkiego życia. Ostatnio uśmiecham się do ciebie człowieku bezwiednie, promiennie i beztrosko czy do siebie?
    • @Poezja to życie Romantycznie... Pozdrawiam:)
    • @Leszczym cel uświęca środki, ale nie zawsze jet w stanie być dla nich adwokatem. Pozdrawiam:)
    • @Nefretete Dzięki, super z tym Twoim wierszem elfickim :D A język tworzy rzeczywistość naszą, o czym pisał Castaneda; drzewo poznania również bardzo mnie interesuje, bo dobro i zło nie istniało by, gdyby nie wartościujące słowa: w etymologjach widać, że tego kiedyś nie było... Po łacinie malum to zarówno zło jak i jabłko, czyli słowo pochodzi z rzeczywistości, gdzie ani zło ani jabłko. Do konkluzji, że nasza obecna rzeczywistość to bańka mydlana można dojść różnymi drogami, ja na drodze teoretycznej po prostu interesując się językami, to leży zupełnie jawne, wystarczy chcieć widzieć co jest. Dzięki za Tolkiena, super, rycerska mowa :D Ja chcę w dziecinnej intonacji (naturalnej) i miękkiej wymowie jeszcze nagrać dla pełności.   Pozdrawiam również :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...