Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Był za ścianą
pijany sąsiad który wyzywał nieobecną żonę
telewizor radośnie grzmocił ciszę
tapety wrzeszczały rozdarte
a ja…

trudno w to uwierzyć ale ja stałem na zewnątrz
ręka wyciągała się w dotyk policzków M
jednocześnie prosząc o pomoc ponieważ
jest światem kroczącym przez moje życie

coś eksploduje –spotykamy –zaczyna się czynić
na południu naszych westchnień wystarczy że zabłyśnie
iskierka i to coś wskazuje szlak –zaczynamy pragnąć nadziei
że poza tymi wystrzałami korków konfetti będą wciąż powody
aby oprzeć na nich piękno poranka

jutro to niewiadoma
tak jak ten pociąg pijanych zdarzeń
nie ma planowanych zjawisk natury
nie w tym pokoju
tylko właśnie ja z kieszenią zaszytych myśli
i z M na ramieniu tańczyłem nawet znikomo

Opublikowano

Seba
nagadałeś się i zagadałeś wiersz
szczególnie nie mgę Ci wybaczyć zepsucia świetnego konceptu z tapetą, która się drze (tu kalka rażąca i niepotrzebna)
koszmarki w stylu "zaczyna się czynić" lub "zaczynamy pragnąć nadziei" to na pewno nie Twój poziom i jeszcze ta cała masa zapychaczy
szkoda wiersza
pozdrawiam
em

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



grzmocenie ciszy też się Ci podobało? dotyk policzków M, na południu naszych westchnień, piękno poranka, z kieszenią zaszytych myśli?
podobanie się jest według Ciebie wystarczającym argumentem?

Em się nie myli, to nie jest Twój poziom, bo poziom trzeba przede wszystkim mieć, a Ty jak jeszcze kiedyś potrafiłeś czasem coś dobrego napisać, to teraz robisz się monotematyczny do bólu, banalny, nudny i jedyny postęp jaki u Ciebie widzę, to w kierunku grafomanii. Szkoda, bo przypomina mi się czas jak choć kilkoma wierszami na kilkadziesiąt potrafiłes mi dać argumenty, żeby Ciebie bronić. Teraz błagam, przestań pisać te nudne i monotematyczne bzdury, przestań "grzmocić".
I nie pomoże nic że na innych portalach chwalą ten wiersz (jeśli go chwalą), dla mnie jest to totalna grafomania.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zegar urzeka melodyjką i odtworzoną dykteryjką, a dołączone jaskółki są bajką.  
    • myślę o tobie całym ciałem  o niej o nas dzień i noc   płynę za tobą całą sobą  bez przerwy na wytchnienie    świecę srebrem przegubów  otwartego pocałunku    z każdym oddechem uda nabierają drżenia  z każdym zbliżeniem usta czerwieni             
    • Gdybym miał wybierać po prostu nie urodziłbym się nigdy. No, ale gdybym jednak był zmuszony bo karma, przeznaczenie, jakiś bóg; wymyśl sobie powód; to zmieniłbym nie jedno, ale dwa wydarzenia ze swojego dzieciństwa. A już dalej poradziłbym sobie ze wszystkim. No, ale jednak się urodziłem, jednak doświadczyłem i wcale sobie nie poradziłem. Tak mi się kiedyś wydawało, że prę do przodu, że  będzie lepiej, ale życie po wielu latach kazało mi zweryfikować to "wydawanie się".  Gdyby te dwie rzeczy się nie wydarzyły, to...  Rozmyślania przerwała... cisza...  Głucha, niema i mroźniejsza niż arktyczne powietrze cisza.  Ostrożnie przesunąłem palec na spust Raka. Nie odbezpieczam, bo nigdy nie jest zabezpieczony. W tym świecie nie ma czasu na zastanawiania się i ostrzeganie kogokolwiek o intencjach; Albo ja, albo oni, albo zmutowana natura.  Nie otwieram oczu, bo noc jest tak ciemna, że nie widać nic na wyciągnięcie ręki. Staram się nie poruszyć pod plastikowym brezentem, żeby nie zaalarmować nikogo i niczego jakimś szelestem.  Leżę na prawym boku. To trochę niewygodnie, żeby pomóc sobie na czas bronią palną, ale kiedy leżę na lewym to słyszę bicie własnego serca... Taka ciekawostka.  Bardzo uważnie wsłuchuję się w ciszę. Jak to się stało, że nagle nie ma najmniejszego podmuchu wiatru?  Pieprzone zbiegi okoliczności. Nienawidzę tego bo wiem, że to początek kolejnych kłopotów. Zawsze jest tak samo, najpierw jest cisza albo w otoczeniu, albo w umyśle a później trzeba działać i to nie w rękawiczkach.  Jest!  Wyławiam delikatny szelest z głuchego mroku. To nie człowiek, ludzie są bardziej hałaśliwi, ale to wcale mnie nie uspokaja, bo na człowieka wystarczy jeden strzał z broni, ale nie na te bestie! Tak jakby wiedziały, że w smolistej ciemności nie da się celować...  Nie ruszam się. Czekam aż poczuję oddech na twarzy i ten cholerny smród...  Czekam...
    • i stale o tym zapominasz że przecież tutaj jesteś po coś "Panie to nie jest moja wina" dotykasz mnie swym ciężkim losem   pewno o Hiobie zapomniałeś swe dywagacje tocząc marne tylko przypomnę "bez Jego zgody z głowy najmniejszy włos nie spadnie"   pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      odbieram jako jedną wielką metaforę rymy męskie sugerują że to może być piosenka   Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...