Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

mój pierwszy raz


Rekomendowane odpowiedzi

z okazji spędzenia roku na serwisie poezja.org postanowiłem na moją setną publikacje ukazać pierwszy wiersz jaki napisałem w życiu(-: ==> rozkoszujcie się tym gniotem;D


WOLNOŚĆ

odrywam się od ziemi i latam w błękicie
pośród chmur i ptaków na nieba zenicie
czuję euforię wspaniałej radości
i jak Ikar mam swą chwilę wolności

czas się zatrzymuje, nie przeczuwam niczego
nie zdając sobie sprawy, że śmierć jest niedaleko
tracę nadprzyrodzone moce i to wszystko zmienia
bez anielskich skrzydeł, ginę w otchłani zapomnienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja też "mój pierwszy raz" :)))

DRZEWKO SZCZĘŚCIA
drzewko - małe, złote, martwe, nieruchome
a jednak tak ważne
jak człowiek, jak serce, jak miłość
drzewko - jednak żywe, wspaniałe, radosne

szczęście - bez miłości i dobroci
tak jak drzewko bez światła i wody
zasypia, usycha, ginie...

i mój poziom nie zmienił się specjalnie ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja górnolotnie:
dystans do siebie, zwłaszcza u poety, to wspaniała cecha:)
Dostaje pan dziś plusa chyba większego niż za najlepszy wiersz:)
Poza tym to inspirujące jest - jak dożyję, to na jubileusz
też chyba coś takiego orgowiczom zafunduję. Pozdrawiam serdecznie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

he he jakie miłe są wspomnienia! może i ja cóś dorzucę ze wspomnień?
mój pierwszyi pomarzcie sobie:
szare chmury kryją
złoty promyk słonce
woda leje się jak z cebra
ulewa nie ma końca
( prawda że tęsknicie za deszczem?)

szare myśli w szarość dnia
szarą snują nić
wicher szare chmury gna
szaro będą śnić
(teraz też śnimy szaro od kurzu)

szarym ludziom szare myśli
wiążą szare słowa
szara ziemia szare grzechy
po kałużach chowa
( a gdzie dziś schowamy szare grzechy?)

szare niebo ciągle placze
wszędzie szare zmiany
szare koty szare dacze
w deszczu szarej ściany
(a gdzież on jest teraz?)
Maćku, pozdrawiam marząc o deszczyku, którego 2 lata temu było za dużo!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • to nie sen  świat rozpada się na kawałki  fruwające ręce nogi  kawałki dzieci  szarpane przez  zgłodniałe psy  choroby zjadają żywcem  z dziurawych ścian  spoglądają smutne oczy  nie przerażają nikogo wywołują uśmiech  takie obrazki są  codziennością  konsumujemy je tlumnie w TV po kolacji na deser    to zabawy w wojnę  panów polityków  w białych koszulach  nie tylko na Ukrainie i Libanie    a my  my... nas jakby nie było  namaszczamy ich    12.2024  andrew
    • A wołanie tłumu, gdy trwogi miały swój ton, Ja-przezroczysta, próżna, jak papierowy tron, co wiatr niesie w dal. Miała, straciła, w płaczu nadziei obłed, Bluźni ciernie, róży płatki obłędne, krwią zraniona w duszy.   Urodziwa, lecząca woda, w jej lustrze odbicie czyste, Głosem spłoszyła, na wierzbie z głową wciąż wpatrzoną. Żywicą krwawi, lecz pnie się ku niebu, kwitnie w ciszy, Choć gwiazd nie dotknie, wciąż wyżej rośnie, ponad czas, ponad świat.   Korzenie nieszczęścia, płytkie, lecz silne jak kłącza tej wierzy, Wśród wierzby rozwiewają smutek, jak jej łzy, jak jej śpiew, na szkle rysa Wciąż się pnie, choć łamie ją wiatr, choć z serca wycieka żywica, Nie dotknie gwiazd, lecz w swym wzroście nie ustanie, płacząca ta wierzba.     A cry of the crowd, when dread took its tone, I-transparent, hollow, like a paper throne, Carried by winds to the faraway vale. She had it, she lost it, in hope’s wailing spell, Cursing the thorns, the rose’s bewitched veil, Bloodied in soul, in her anguish frail.   Graceful, healing water, her mirror’s clear gleam, Her voice once startled, on the willow’s dream. Bleeding with resin, yet climbing the skies, Blooming in silence, though stars she won’t prize, She reaches still higher, beyond worlds, beyond time.   Roots of misfortune, shallow yet strong, Entwined like the willow’s mournful song. Her sorrow’s dispersed, as her tears softly chime, A crack in the glass, a fracture in rhyme. Though broken by winds, her heart leaks resin, Yet the weeping willow will rise, ever driven.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      W każdym razie, w wierszach ty To zawsze podmiot liryczny.pzdr  
    • Jestem taki opiekuńczy i zrozumieć wszystkich mogę cierpliwości mam tak wiele wskażę innym prostą drogę jestem miły i uczynny kocham dzieci i zwierzęta nie brak mi inteligencji kto mnie spotka zapamięta jestem piękny ponad miarę włosy lśnią na mojej głowie zęby białe jak perełki ciała piękna nie wypowiem i tak dziwię się tym ludziom każdy gardzi poniewiera że nie lubią mnie a przecież jestem skromny jak cholera  
    • Dlaczego serce moje Do Ciebie śpiewa Bez wzajemności   Dlaczego szarpie Twej bliskości brak Tak długi już czas   Dlaczego lustrzanie Nie dzieje się nic Na drugim końcu nici   Dlaczego kielich miłości Solą łez smakuje Tęsknoty niespełnionej   Dlaczego nadzieja  Umrzeć nie chce W obliczu codzienności   Co tak naprawdę  Przędzie między nami los Pod osłoną rzeczywistości
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...