Przemysław Walczak Opublikowano 19 Lipca 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2006 topnieje wyidealizowany cieć jak anioł stróż w szaroniebieskim waciaku czytam dziś wczorajszą gazetę (palenie powoduje raka pełzającego) pamiętam - nie byłem w kinie od czasów jak całowałaś mnie słonymi ustami żebym wiedział że płakałem śnieg pada mroźny styczeń lubię zapach twoich wczorajszych snów gdy przychodzisz nad ranem pijemy kawę śnieg topnieje 21.12.2005-17.01.2006 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jimmy_Jordan Opublikowano 21 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2006 Wiersz dobry nie mam pojecia dlaczego nikt się nie ruszył..? Mi po przeczytaniu wpadło do głowy pare dobrych myśli. Ale czy to: "lubię zapach twoich wczorajszych snów" nie powiela troche tej wczorajszej gazety? poza tym trzecia zwrotka fajna, tak jak gdyby pocałunek był słony bo właścicielka ust chciała nim ukarać peela Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemysław Walczak Opublikowano 21 Lipca 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2006 Dziękuję za zwrócenie uwagi na to powtórzenie. Można coś z tym zrobić, ma Pan rację. Miło, że Pana wiersz zainteresował.:) Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nitjer jernit Opublikowano 23 Lipca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2006 Dla mnie interesujący. Najbardziej w tych pięciu wersach trzeciej strofy. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się