Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 45
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zamaszyście i tak kołysze, że szwów nie widać ;) Szwy - pewnie pozorne, a chodzi mi o te przygięcia w określonych, kojarzonych kierunkach sylabotonicznych, przy dającej po uszach/oczach kakofonii w innych partiach. Niby wszystko ma prawo ponieść żywioł - ale przecież sugestywność to jednak w naszych palcach mini-demiurga...

Pewna niekonsenwencja małych i dużych liter, interpunkcja również niedopięta (choć tutaj można ją nawet w ogóle rozpiąć i będzie adekwatnie).

Pozdrawiam.

Opublikowano
Miłko, to zaszczyt od prawdziwej czarownicy dostać tak wysoką notę:)
Wielkie podziękowania również za poczytanie innych części, i wrzucenie do ulu,
jestem przeszczęśliwy:) Pzdr!

Natalio, bardzo mi miło, że wpadłaś po wielokroć i jako jedyna poruszyłaś
kwestię Wodnika, która, jak już pisałem, żywo mnie interesowała:) Po twoim
komentarzu chyba mogę być jednak spokojny, że przy odrobinie uwagi, ten motyw
też nie umknie:) Co do ostatniego wersu, to wybacz - już nic nie zmieniam, jest ok.
Pzdr!

Lemalko - ty również u mnie w gościnie? Jestem wniebowzięty:) Cieszę się
niezmiernie, że i tobie się spodobało, będę się starał nie obniżać lotów:)

Ewo - dziękuję za życzenia, są jak najbardziej na miejscu, mam nadzieję,
że będą mi się spełniać, bo ze szczerego serca wypowiedziane:)

Witoldzie Marku, właśnie na taki komentarz jeszcze liczyłem - dziękuję
za wypunktowanie głównych braków, to ważne. Muszę się jednak przyznać,
że tak naprawdę to dopiero od niedawna zacząłem zwracać uwagę na liczbę
sylab i średniówkę, a zatem akcentowanie w wersie to dla mnie póki co bardzo
wysoka szkoła jazdy. Ale wszystko da się nadrobić, m.in. dzięki takim uwagom,
jak te pańskie. Co do małych i dużych liter oraz interpunkcji, to miały one wyznaczać
porządek kolejnych zdań - jak pan zapewne zauważył, ten tekst składa się z trzech
zdań, stąd tyle przecinków, myślników itp. Ale faktycznie - z interpunkcją miewam
czasem problemy, więc jeśli widzi pan coś do korekty - to proszę napisać, chętnie
poprawię:) Jeszcze raz dzięki, pozdrawiam!
Opublikowano

Panie Witoldzie, już wiem o co panu chodziło z tą interpunkcją,
miał pan rację - były błędy (w drugiej strofce, pierwsze 3 wersy,
czyż nie?). Poprawione:) Co do litery na samym początku tekstu,
to rzeczywiście słowo "wówczas" powinno być z dużej, ale chciałem,
żeby to odczytywać jako ciąg dalszy jakiejś żeglarskiej opowieści,
dlatego też dałem wielokropek. Ale być może to rzeczywiście
niezręcznie wygląda, no nie wiem, zastanowię się. Pzdr!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...