Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ból; ból zaległy w trzewiach,
zakorzeniony jeszcze w błogiej chwili;
ból wwiercających się śrub w zastygłe szczecinki skóry,
zaczepiony bezwładnie w kilometrowej sieci neuronów;
ból niedopasowanych butów,
odebranych walizek-
ból ciętych włosów,
wyrywanych zębów,
ból zamkniętych oczu- pośmiertny ból
(współpracujący z wiatrem rozsiewającym po nagich polach pył);
ból taki odczuwany był przez organizm
noszący mnie pod swoim mięśniem pompującym krew;
ból taki odczuwany był przez to szare,
potargane płótno, które nie malowało
mi świetlanej przyszłości-
bielało-
strzępiło się i próchniało;
byłem ciężarem,
ciężarem wywołującym ból;
ciężarem wielkiej wagi,
byłem nieopierzonym zarodkiem ważącym kilka gramów;
byłem bezwładna materią kilku komórek-
byłem dla organizmu ciężarem,
pasożytem;
pasożytem wyjadającym części narządów organizmu hodującego,
pasożytem pochłaniającym wodę i energię-
rywalizowałem o przetrawione chemiczne związki pokarmowe;
w tych chwilach byłem samotny,
kooperując tylko z magicznym sznurkiem,
organicznym sznurkiem,
pływałem pośród plazmy- oddychałem nią;
czułem jak na przestrzeni czasu zmienia swoją kwaskowatość,
zmienia swoją barwę,
dzięki niej
czułem, że miejsce, w którym się rozpływałem,
istniało-
mój punkt odniesienia-
istniał.

Opublikowano

początek strasznie wyliczankowy, już w tytule informujesz czytelnika o czym będzie wiersz, więc powtarzanie co frazę słowa ból jest nadwyraz niesmaczne dla oka
pewne nagromadzenia

"bielało-
strzępiło się i próchniało" ---ało iło ało--- w bliskiej odległości nie przechodzi przez usta
sfobodnie

powtarzające się "pasożyty" )-: żle to wygląda, już nie wspominam o czytaniu na głos

ogólnie wiersz sprawia wrażenie chaosu wersyfikacyjnego i jest totalnie przegadany, można krócej ciekawiej z ukrytymi obrazami między wersami

tutaj tego nie ma

jak na mój subiektywny gust jest bardzo słabo

pozdrawiam

Opublikowano

Nie ma co ukrywać: w tym kształcie tylko dla wytrwałych i ambitnych;)
Nie mogę też zaprzeczyć, że tekst ma swój solidny ciężar gatunkowy,
jest moim zdaniem jak najbardziej godny figurowania pod takim a nie
innym tytułem (w gruncie rzeczy nawet ten zapis ma swój sens).
Oczywiście można by uczynić go lepszym - przede wszystkim wymieniając
kilka słów na inne (no choćby "współpracujący", "nieopierzony", "kwaskowatość"),
ale ja uważam, że ten tekst ma siłę, jest jakby z pogranicza naturalizmu,
ale podpartego ciekawą, głębszą refleksją. Pzdr!

Opublikowano

i nie chodzi o to, że obudziłem się o piątej rano, bo na 14 do roboty, a potem zasuwaj pan do 22:15 nie , nie o to chodzi tylko o to, że powyższy tekst jest ciężkie, za ciężki i pod względem treści, techniki (powtarzanie bol, ból,ból... albo pasożytem, pasożytem, pasożytem) i wizualnie tez jest ciężki czego przykładem jest Olesia, teraz rady: 1. jeśli przegadałeś tekst (jak powyższy) to nie wstydź się go pociąć i zostawić co najlepsze fragmenty 2. nie stawiaj roweru na ulicy, ponieważ żyjemy w Polsce 3. nie kupuj chleba w hipermarketach
pozdrawiam:-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Czytając wiersz po raz pierwszy, widzimy tylko fragment — ruch, cień, barwę emocji. Nie zawsze rozumiemy, co autor chciał powiedzieć, bo słowa są jak rozproszone światło, które dopiero z czasem układa się w kształt. Pierwsze czytanie to intuicja. Pozwalamy, by obrazy przepływały przez nas, nie próbując ich uporządkować. Czujemy ton, rytm, niedopowiedzenia — ale znaczenie jeszcze się nie narodziło. Drugie czytanie to powrót z latarnią. Wtedy odkrywamy, że to, co wcześniej było mgłą, ma strukturę — że między wersami istniał zamiar, który wcześniej czuliśmy, a teraz go rozumiemy. Widzimy, że każdy szczegół miał swoje miejsce, a cisze między słowami nie są pustką, tylko przestrzenią sensu. Poezja dojrzewa wraz z czytelnikiem. To nie tekst się zmienia, tylko my patrzymy inaczej — z większą czułością, z mniejszym pośpiechem. Dlatego drugi odczyt to zawsze nowa rozmowa, a nie powtórka.  Dla Kai
    • Coz złego, że chcą zarobić,też zareklamowałabym jakiś proszek do prania :)) Żeby zarobić w miarę uczciwie. Tylko że tych filmów dobrych może widać mało, nie wiem, tak przypuszczam. Albo są, tylko tych dobrych nikt nie reklamuje :;    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Alu, przez cały ten twój wywód przewija się, według mnie, jakaś słuszna myśl. Myślę, że należy oddzielać literaturę od propagandy politycznej, od politycznych manifestów. Chodzi też o to, że to, co na co dzień nazywamy polityką, często jest pewną wierzchnią warstwą naszej rzeczywistości albo wręcz grą pozorów. Pod tą wierzchnią warstwą natomiast znajdują się pewne struktury cywilizacyjne, które na co dzień są mało dostrzegalne, i tu właśnie jest pole dla popisu dla literatury - czy to poezji, czy to prozy.
    • @Berenika97 Ciepły, wzruszający wiersz o pamięci, która nie gaśnie. Prosty, ale szczery — przemawia uczuciem. Pozdrawiam serdecznie.
    • @infeliainfeliai choć pierwszy ośmieliłem wejść do pierwszego wiersza, to choć i pod pierzynkę  skoczę gdy wolna, wygrzejemy się jak ww gniazdku pisklęta i pofruniemy po własne przygody był taki film wielki szu ciepłu_szek mi przypomina tę grę i sceny , wykantować poszewkę >w ruch pióra >rozegrać jak ostatnie rozdanie pokera ;)))))), wciąż trudno wieżyc w Twoje lata, skromnie, jeśli nie obrazisz się na swoje wiersze , w przyszłości napiszą byłaś zawsze najmilsza , obyś miała bliskich rycerzy jak król Artur ;))), masz moje serducho ;)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...