Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

[niedziela] stories from your favourite records is about us not you


Rekomendowane odpowiedzi

pewnego dnia
stół się obróci na twoich oczach
będę twierdził że to tylko jedna noc
przyjadą niebiescy

po piątym dniu włączasz się do ruchu
jesteś zacofana przegryziona tymi kiepskimi obrazami
nie leżą ci juz new york city cops

przyszedłem tu pić wódke przyszedem po pewność siebie
z palcami w transie wbić się w dywan
krzyczeć że zabije kogoś
krzyczeć że kogoś zabije

na otwartym powietrzu jesteś białą damą kamienicy
kończy się wszystko z czym zasypiasz
kończy się piwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wstyd Wam się tak chwalić tym morzem :))

powinieneś od razu do wiersza dołączać piosenkę i w sumie to mowię poważnie bo to "pomaga".

pozdr.

ps. teraz będzie troszkę o samym tekście. osobiście uważam, że wciąga mimo, że pewnych rzeczy nie potrafię sobie wyobrazić (mam namyśli stół który się obróci). the strokes w tle pomaga troszkę zrozumieć klimat, jakiś zamył "niebieskich", dynamikę. trochę rozpędza tekst. hmm... i co z tą pewnością siebie? -podbudowany? - bo ten fragment zapada chyba najbardziej. podobnie jak biała dama kamienicy, choć tak nieuchwytna i trudna do zmaterializowania, nawet w mojej głowie (a może tym bardziej). końcówka taka w Twoim stylu. kończy się wszystko z czym zasypiasz (mogłoby zabrzmieć bardzo melancholijnie i smutno ale pojawia się piwo - oby go nigdy nie zabrakło:)) zresztą troszkę tu bajerujesz. to tyle co mam do powiedzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

„na otwartym powietrzu jesteś białą damą kamienicy
kończy się wszystko z czym zasypiasz
kończy się piwo”
i co można powiedzieć o takiej puencie… tylko tyle, że jest obrazowa a zarazem tak niedopowiedziana, dająca szerokie horyzonty po prosty wspaniała, jak i cały wiersz.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz, nawet ja sam mam wrażenie, że nie powinienem się tu
pojawiać, bo ta poezja jest mi niemal zupełnie obca. Jednocześnie
wydaje mi się, że zrozumiałem (przynajmniej po swojemu) ten utwór
i mam dwie skromne uwagi: tytuł jest koszmarny, ja np. tylko zgrzytam
zębami gdy nań patrzę, drażni mnie niesamowicie (domyślam się, że musi
mieć absolutnie logiczne uzasadnienie, ale czy nie można było inaczej,
bardziej po ludzku? Dwa: czy w wersach 10 i 11 nie powinno
być jednak choć jednego "ę"; zgubiłem się tam doszczętnie;)
Pzdr!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...