Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pukam, pukam do drzwi kamienia,
to ja wpuść mnie!
Upadający ze zmęczenia
pukam pięściami zdartymi do krwi
Z chlebaka życia wygrzebuję
ostatnie okruszyny cierpliwości
Chleba powszedniego którego nikt nie chce piec
A każdy by zjadł


Pukam, pukam do drzwi kamienia...


I nie uwierzę, że nie ma drzwi
Tych co szeroko zamknięte
Choć taki zimny i obcy mi,
Przecież też jest człowiekiem.

I nie uwierzę, że nie ma drzwi
I że pukaniem nic nie zmienię
Przecież też zdarza się mi,
Jak on…




...być kamieniem.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ten fragment - to jest na pewno plagiat :)
http://poezja.interklasa.pl/index.php?akcja=wierszeznanych&ude=117
(nie mam czasu na porównywanie, jeśli autor chciał zacytować, to zabrakło zaznaczenia).
pzdr. b
Opublikowano

Nie wiem, czy plagiat to właściwe określenie.
Jest to nawiązanie do wiersza Szymborskiej, na co wskazuje nawet tytuł.

Nie myślałem, że na takim poetyckim forum ktoś będzie oczekiwał zaznaczenia tego faktu, jednak napiszę jasno, dla tych którzy nie zauważyli tego od razu:
Te oto moje skromne wypociny to nawiązanie do wiersza Wisławy Szymborskiej, nieco kontrowersyjnej polskiej noblistki. Dwie pierwsze strofy są zaczerpnięte z tegoż wiersza, wiersz nosi, celowo, ten sam tytuł.

Znam twórczość Wisławy Szymborskiej, zwłaszcza wiersz do którego chciałem nawiązać, nawet przeczytalem go kilka razy przed napisaniem tego, za przytoczenie linka serdecznie dziękuję.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pomijając, że nie jest Pan noblistą, to nie jest Pan nawet kontrowersyjny, a wiersz to żenada ;)
Uwagi możnaby zacząć od "się mi" - tylko to chyba bez sensu przy zaprezentowanej "skromności" autora.
pzdr. b
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ten fragment - to jest na pewno plagiat :)
http://poezja.interklasa.pl/index.php?akcja=wierszeznanych&ude=117
(nie mam czasu na porównywanie, jeśli autor chciał zacytować, to zabrakło zaznaczenia).
pzdr. b

Bezecie, nie każdy wiersz, który zawiera cytaty z innego wiersza jest plagiatem. To jest poprostu nawiązanie.
Co autor niby innego miał napisać w nawiązaniu?
Sama napisałam kiedyś wiersz, który był nawiązaniem do Piosenki Turnauła i od razu się wszyscy rzucili na mnie, że to plagiat. Wiersz został od razu usunięty do kosza. Każdy chyba widzi o jaki wiersz chodzi i wątpie by autor liczył na to, że ktoś nie zauważy, że przepisał jakiś wiers z innego wiersza.

Znam dobrze ten wiersz bo mówiłam go na konkursie recytatorskim (choć nie gustuję w Szymborskiej) i wkurza mnie, że ktoś taki jak Ty Bezecie ma jeszcze czas by czepiać sie takich rzeczy. To jest złośliwość z Twojej strony, bo dobrze wiesz, ze to nawiązanie.




Dlatego drogi autorze moim zdaniem niektórym trzeba kawa na ławe wyłożyc od razu, że jest to nawiązanie. Np. napisać to pod wierszem. Teraz już też tak robię, żeby się nikt nie czepiał. Można by też wziąć cytowane zdanie w cudzysłów i po krzyku.

Jeśli chodzi o treść wiersz mi się podoba, jeśli chodzi o forme to mniej. Nipotrzebne są te wymuszone rymy ( czestochowskie do tego). To jest przerost formy nad treścią. wiersz nie musiałby się wcale rymować i byłby wtedy lepszy, mniej banalny.

Bardzo podoba mi sie również zakończenie. Lubie czytać wiersza z jakimiś fajnymi zakończeniami. To mnie też uwiodło.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie przeginaj, Młoda Lekarko, ok ;)
W każdej szkole, nawet podstawowej, uczą, do czego służy cudzy-słów (jak sama nazwa mówi).
A wiersz jest kicha, niestety, żadne uwody ani wywody mu nie pomogą.
Miłych wakacji, Dormo!
pzdr. b

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1   Zapytała mistrzyni dziewczyna: chłop jest lepszy, czy lepsza maszyna?   Chłop cię utuli i wycałuje, maszyna tylko chuć opanuje. Z chłopem to nawet i Kamasutrę! Czy takie cuda da się z tym chuchrem?   Lecz sama oceń i sama wybierz. Czy chłop rycerski, czy z gumy rycerz?  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pozdrawiam!  
    • Pola zmieniają swoje sukienki, układają je miękko na ziemi, nagą piersią chcą jeszcze nęcić lecz on odchodzi, już nic nie zmieni.   Może choć drzewa w domu sadzie, rumianą dotkną go dłonią, rozkoszną słodycz wtopią w usta, do pozostania tutaj go skłonią.   Żurawie snują pieśni smętne o tym by serca nie zamykał a on wplątany już w ich skrzydła, gdzieś w horyzoncie westchnień zanika.   Wszystko porzuca na swej drodze, nie obejmie nikogo ramieniem, ani mnie stojącej na progu, ani słońca z ostatnim promieniem.
    • Noc rozlała się po mieście jak smoła. W jej czerni kołysały się izraelskie iskry - maleńkie, wściekłe gwiazdy Dawida, niosące śmierć palestyńskim dzieciom, spadając prosto w ich kołyski. Wcześniej był tu szept bajek na dobranoc, teraz tylko świst spadających bomb. Na progu domu leży rozerwana lalka. Niebo pękło jak gliniane naczynie napełnione krzykiem. Z rozdarcia wypłynął ogień, który wypala imiona z pamięci ulic. Domy, wczoraj pachnące chlebem i snem, teraz stały się grobowcami oddechów. Pusta miska, w której jeszcze wczoraj pachniała zupa, dzisiaj pełna jest gruzu, Na progach - miski z wodą, której nikt już nie dotknie. Ulice zamieniły się w koryta bezimiennych rzek, niosących małe sandałki, szmery warkoczy, plusk niedokończonych historii. Dzieci - wiosny, które nigdy nie zakwitną - spoczywają w ramionach piasku. Ich rączki zaciśnięte na powietrzu, jakby chciały chwycić chmurę i napić się deszczu. Wiatr czesze im włosy jak matka, która nie umie przestać kołysać. Oczy, które znały tylko kształt matki, gasną, nim zobaczą poranek. Głód ma twarz wygaszonego ognia, gościnnie gasząc głosy głodnych, idzie od domu do domu i niesie w niebyt najmniejszych, w ciemność, ciszę i chłód. Każda ruina to zamrożony krzyk. Każdy cień - zapamiętane imię. Powietrze pachnie spaloną kołysanką. Na krawędzi popiołu rośnie drobny chwast. W jego cieniu drży pamięć światła, ostatnie westchnienie świata, którego już nie ma. Morze staje się lustrem, w którym odbijają się rozmyte twarze, odpływające powoli, jakby ktoś gasił światło w oczach całego świata. Księżyc, blady świadek, przykrywa ich swoim światłem jak prześcieradłem, żeby nikt nie widział, jak dzieci odchodzą, zabierając ze sobą całe słońce. I w tej ciszy, w tym popiele, tylko wiatr śpiewa mszę nad utraconymi: dla kobiet, dla starców, dla dzieci, dla świata, ktory umarł w jednej nocy. Płaczą drzewa, płaczą dachy, płaczą kamienie. Każdy krok po ulicy to echo niewypowiedzianego krzyku. Każdy oddech jest listem, którego nikt już nie przeczyta. List do matki, list do brata, list do świata, który nie usłyszał, nie widział, nie poczuł. I choć noc wciąż spowija miasto jak smoła, w jej ciemności drży pamięć - pamięć, która płonie, jak lalka, a wiatr niesie jej dym, choć światło już dawno zgasło.  
    • @andrew  tak to prawda. Wielu. I każdemu z nas to się uda. Piękny poetycki
    • @Marek.zak1 Poziam tak. Mogó? Powiem tak. Mogę? Równouprawnienie, równouprawnienie! Krzyczą wszyscy. No i ok- nie mam nic przeciwko. Ale to równouprawnienie często kończy się np gdy trzeba wtargać meble- na czwarte piętro ( bez windy)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...