Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

kompas


Rekomendowane odpowiedzi

nie zakładam okularów, zegarki walają się
po pokojach – nie lubię ich
noszę z przyzwyczajenia kamienie
w kieszeniach zniszczonego płaszcza

jazz zatapia się w martini kolejną
ochotą na papierosa, dociera
gdy czuję zmielony zapach

refleksy krzeseł na połamanych ramach –
w przestrzeni ukryte postacie
pod prześcieradłem napięte konwenanse

o piętnastej wychodzę
w kierunku zapadających się ulic
o bladym niebie bez mapy
arteriami w dół łona
na dłoniach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobre... zgłąszam dwie małostki, co mnie drażnią (wytłuściłam)

nie zakładam okularów, zegarki walają się
po pokojach – nie lubię ich
noszę z przyzwyczajenia kamienie
w kieszeniach znoszonego płaszcza

jazz zatapia się w martini kolejną
ochotą na papierosa, dociera
gdy czuję zmielony zapach

refleksy krzeseł na połamanych ramach –
w przestrzeni ukryte postacie
pod prześcieradłem napięte konwenanse

o piętnastej wychodzę
w kierunku zapadających się ulic
o bladym niebie bez mapy
arteriami w dół łona
w dłoni ==> tu może by samo "dłoni"? bez "w" ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




no ladnie, w zakonczeniu myslalem podobnie, za duzo 'w'
wiec 1 'w' wywalamy;)
ale tak ogolne jak sie podoba zakonczenie? bo mam niedostyt?!
w pierwszej strofie nie wychwycilem tego! dzieki!
mam pytanko co do slowa walają w 1 wersie, czy
zostawic czy zmienic? troche mnie uwierz?!

dziekuje pieknie

:)))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...