Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Był brat piękny i młody,
I trochę starszy też -
Bardziej za dnia nerwowy.

Razem biegali po murach,
Co na murach tych -
Napisy uniesione w takt.

Gdy jeden doczekał ran,
Pomocy bójki potrzeba -
Drugi wcale się nie bał.

Gdy lata mijały im tak,
Roku jednego jesienią -
Stracił wiarę jeden brat.

Na przeciw siebie wzburzeni,
Pośród grzechu faktu,
Doglądali kolejnej jesieni.

Liście te same spadały,
Rok za rokiem nowe dzieje -
A bracia milczący jak skały.

Wstrętnie uparci wierząc,
Że jeden od drugiego -
Więcej jest warty.

Los kapryśny zechciał - ja,
W śnieżycy utkwiłem boleśnie,
Na niebie rozpalała zła wróżba.

Przez radio nadałem SOS,
Modlitwa do Pana -
"Niech odpowie ktoś!"

Jak chleb w głodzie -
Dwaj rywale przy mnie,
"Dzięki Ci Panie Boże!".

Kwiaty śliczne w podzięce,
Łzy i radość połączyła -
Bracia nie kłócili się już więcej.

Opublikowano

plus za tematykę,
minus za powtórzenia (murach, jesieni),
plus za zakończenie,
minus za zagubienie rytmu,
"na niebie rozpalała zła wróżba" jakoś nie pasuje mi, bądź nierozumiem,
"liście te same spadały, rok za rokiem nowe dzieje"...nie wiem ale czy ta rozbieżność te same i nowe jest celowa?,
najbardziej Sewerynie to ja chyba w tym wierszu lubię tytuł i puentę oraz braci! to miło, że w końcu się pogodzili, niektórzy nie potrafią...

czekam na kolejne wiersze :)
Serdecznie pozdrawiam
Natalia

Opublikowano

ehm, bo trochę chyba nie łapię... wiersz opowiada jakąś historię tak ??? o dwóch braciach, którzy się pokłócili, a potem jakiś "ktoś" wpadł w zaspę nadał syg. SOS (już sienie pytam skąd miał radio), przyjechali akurat ci dwaj bracia i wspólne ratowanie peela ze śnieżycy("łzy i radość") ich pogodziło???
nie wiem, ja taki sens tego wiersza wyczytałem, mam nadzieję, że jest jakieś w nim "drugie dno" bo w przeciwnym razie będzie to tekst nacechowany wybitną naiwnością...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



to może.. żebym nie dostał opieprzu że tłumaczę wiersz.. (jak komuś w ogóle zależy).. podpowiem w ten sposób: "Sprawiedliwość" Twardowskiego...wszystko ma swoje miejsce i jest po coś, nawet gdyby się komuś zdawało inaczej..

a to, że ten wiersz został odczytany tak a nie inaczej, to tylko świadczy o mojej ułomności w przekazywaniu czegoś.:)
ale nie martwię się... z tym też trzeba się pogodzić:)

s.m.
Opublikowano

ułożył mi sie wiersz:
była sobie zła księżniczka
i była też sobie dobra,
i ta dobra powiedziała tej drugiej
że źle robi i ze sie o nią pomodli
i ta zła się dobra stała
się modliła i na LPR głosowała
...bo dobro zawsze zwycięża...

pytanie tylko brzmi jaki byłby sens publikowania czegoś takiego,przecież dzieci, które w takie rzeczy wierzą, jeszcze nie umieją czytać...
rozumiem że chciałeś powiedzieć coś mądrego, ale jeszcze trzeba zrobić to w mądry sposób, albo chociaż ciekawy...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie ma nocy, abym nie widział skurczonymi źrenicami w łupinie powiek czołgu — co jak skorpion między zabudowaniami rozjeżdża dzikie jabłonie w naszym sadzie o świcie i nawęsza lufą cel.   Wychodzę z ukrycia — oddech i puls, rwane kadry. Podczepiam magnetyczną minę na pancerz silnika.   Wystrzał adrenaliny. Sekunda — może trzy. Na dnie kałuży widzę odstrzeloną wieżę lewitującą bielą płomienia, w rozżarzeniu wypalającego się bezradnie kadłuba.   Noc — i wszystko gaśnie.   Przeznaczenie jest parodią heroizmu.  
    • Niesamowite  te metafory, tak chyba rzeczywiście  wygląda to " siódme niebo" jestem pod wrażeniem:):)
    • To jest po prostu POEZJA:) inni przede mną" rozbierali " wiersz a ja się tylko zachwycam:):)
    • @Berenika97 Dziękuję Bereniko za piękny komentarz:):)
    • Po środku mroku świeca się tli Z tła ku niej lgną kirowe ikary - ćmy W mdłą ciszę wdarł się ledwo słyszalny trzask Życie znów staje się żartem bez puenty A po kruchym ikarze z wolna opada pył   Wspomnienie i dym, a on spełniony Unosi się w górę, jest taki wolny - Już nic nie czuje. Co za ironia Dla obserwatora, tak przykra Może się wydać ta jego dola   Lecz czym jest różny człowiek od ćmy Wciąż szuka czegoś co go wyniszczy - Czegokolwiek, co będzie mu ogniem Jego świadomość jest obserwatorem On pragnie się wyrwać, uwięziony w sobie Biega za szczęściem, jak liść za wiatrem A każde spokojne spełnienie, zamienia w drżenie   Potem zostaję dym, który rozrzedza płynący czas. Ucieka on słowom w pozornie głębokich opisach. Mimo to staramy się mówić o tych niewidocznych nam szczytach gór Gór, he, he - chyba szaleństwa   My od początku do końca tak samo ciekawi Mówimy gładko o tym czego nie znamy A jednak dziwny posmak zostaje w krtani Gorzki posmak wiedzy że nic nie wiemy Przykrywamy typowym ludzkim wybiegiem, ucieczki w poszukiwanie   Jak dla ślepego syzyfa, w naszej otchłani Pozostaje nam tylko zarys kamienia Zesłanie od bogów Lub od siebie samych Szukamy ognia Potykając się znów o własne nogi Z pustką i cieniem za towarzyszy I przytłaczającym ciężarem ciszy   Błogosławieni niech będą szaleńcy Których natura - kpić z własnej natury Bo choć idą tą samą drogą Dla nich zdaje się być jasną i błogą W świetle ucieczki od świadomości Idą spokojnie, spotkać swój koniec Nie szukając w tym najmniejszej stałości W swoim stanie, zrównują się z dymem Przecież ich ruchów też nikt nie pojmie Ich świat jest czymś innym niż zbiorem liter i ciszy   Reszta zaś tych nieszalonych Brodzących w pustej słów brei, Zamknięta w otwartych klatkach, Które z czasem nazywa się 'prawda'   Kurtyna nocy już dawno opadła Mgła, wodą na ziemi osiadła Obserwujący ćmy zasnął A nasza świeca, wreszcie zgasła
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...